Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koralowa Z

Niespełniony romans

Polecane posty

Gość koralowa Z

Jak poradzić sobie z niezrealizowanym uczuciem? Uwielbiałam mojego przełożonego. Godzinami rozmawialiśmy na wszystkie możliwe tematy. Zaczęliśmy spędzać ze sobą coraz więcej czasu - po godzinach zostawaliśmy niby pod pretekstem natłoku obowiązków,tak naprawdę do nocy wymienialiśmy poglądy na przeróżne tematy. Z czasem zaczęły się spotkania poza pracą (nadal czysto koleżeńskie). Potem on odszedł z pracy, awansowałam na jego stanowisko. Wyjechał za granicę. Myślałam, że to będzie okazja, by o nim zapomnieć. Okazało się, że nie ma szans.... Teraz piszemy do siebie maile, prawie jak listy, rozmawiamy na skype, a ja szaleję, bo nie ma go obok mnie. Między nami nigdy do niczego nie doszło, nigdy nie chciał sprowokować żadnej sytuacji, więc wątpliwe jest, by jego odczucia były podobne do moich. Wiem, że z czasem zapomnę - kiedyś wszystko przeminie...ale póki co jest tragicznie, wlasnie przeczytalam kolejna wiadomosc od niego i rycze z tesknoty. Pamiętacie swoje niespełnione uczucie? Chyba takie najtrudniej zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjaw uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój romans cudowny, ale żałuję tego jak diabli, do dziś mnie dręczy sumienie i mam wstręt że do tego doszło a było to już 6 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralowa z
dzieki. mam nadzieje, ze mnie nie bedzie przechodzic 6 lat. trzeba sobie jakos poradzic dziewczyny - najlepiej po prostu nie odwracac sie za siebie ;) co do wyjawienia uczuc. Pracowalismy razem ponad rok, do niczego nigdy nie doszlo i nigdy nie dal mi zadnych sygnalow, wiec nie widze potrzeby, zeby to zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nadal nie mogę zapomnieć mojego byłego romansu a też zaraz miną 2 latka od jego zakończenia i też jest mi trochę wstyd że wdałam się w taki romans nie to że żałuje ...ale niesmak pozostał ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja pierwsza miłość: bez pierwszego pocałunku, listy przez lata z obietnicami, które nigdy się nie zrealizowały. Spotkanie w siec**** latach, na odległość dwóch kontynentów. Oboje już w solidnych związkach... Niespelniona miłość, pełna marzeń, które nigdy się nie spełnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja was błogosławię, boscie grzeszne. Nie czyńcie zła na świeta, zaklinam was. Ja mam nadzieje ze moje słowa do was przemówią.Pomódlcie sie za to zło coscie juz innym wyrządziły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyglada mi na milosc karmiczna,poczytaj o niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórych ludzi łączą karmiczne związki. Taka może być też miłość. Jest wzajemna, ale niespełniona z jakiegoś powodu. Mówi się więc wtedy, że dwie osoby są sobie przeznaczone. Upomina się o spełnienie nawet po wiekach, w każdym wcieleniu i w losach kolejnych pokoleń Miłość jest jedną z najbardziej tajemniczych emocji w życiu każdego człowieka. Jest też czymś, co jest dla obserwatorów łatwo rozpoznawalne. Błyszczące oczy, ładna cera, uśmiech na twarzy - zakochanego człowieka widać na odległość. A jeśli jest to miłość z przeszłości – uczucie, którym darzyliśmy kogoś w poprzednim wcieleniu? Bez miłości trudno funkcjonować. Ludzie piszą wiersze czy piosenki o miłości i analizują je w nieskończoność. Każdy jej szuka, czymkolwiek by nie była. A przecież znalezienie idealnego partnera i bratniej duszy nie jest łatwe. Na dodatek nie każdy wie, co to pojęcie „bratnia dusza” naprawdę oznacza. Czy chodzi o to, że nie istnieje jedna i tylko jedna osoba, przeznaczona każdemu z nas? Może nigdy jej nie spotkamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są tacy, którzy mówią, że wszystkie relacje miłosne są karmiczne, przez co stwierdzić można, że wszyscy jesteśmy jednością i pochodzimy z tego samego źródła. Podświadomie powielamy pewne wzorce czy zwyczaje, ponieważ „coś” nas do tego zmusza. Takie „zbiegi okoliczności” powodują, że wiele momentów odbieramy jako deja vu. Gdy znajdujemy się w pewnych okolicznościach, wydaje się, że znamy cały scenariusz i wiemy, co się wydarzy dalej. Czasami może to być niepokojące, ponieważ jest czymś niezwykłym. Nie brakuje momentów, gdy zadajemy sobie pytanie: „Co to właściwie znaczy”? Podobnie jest z bratnimi duszami, które czasami napotykamy na swojej drodze. Takie relacje to cenne dary, które mogą nam pomóc w naszej duchowej podróży. Jednak może to nastąpić tylko wtedy, gdy bierzemy pod uwagę całą naszą duchową egzystencję i działamy z tej właśnie perspektywy. Astrologowie są zdania, że wiele ludzkich spotkań nie jest przypadkowych i nosi karmiczną naturę. Niektórzy sugerują, że takich spotkań karmicznych w ciągu życia może być wiele. Wchodząc do tego świata zostajemy otoczeni przez ludzi, którzy pomagają nam realizować ich problem karmiczny. To nasze dziec***przyjaciele, krewni, szefowie, koledzy i przechodnie. Znaliśmy ich w poprzednich wcieleniach i odnajdujemy w obecnej rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Choć rzadko, zdarza się, że relacje miłosne występują między wiązaniami karmicznych dusz. Gdy partnerzy znali się w poprzednich wcieleniach, ocalały ich głębokie emocje w stosunku do siebie. Związek karmiczny nie zawsze musi być relacją wzajemną. W zasadzie najczęściej nie jest. To dlatego w karmicznej relacji silne emocje mogą pojawiać się tylko z jednej strony. Wtedy powiązane są z nimi: zazdrość, gniew, poczucie winy, strach, nawet uzależnienia. Celem spotkania jest danie sobie szansy, by rozwiązać poprzednie kłopoty. Odbywa się to przez odtworzenie tego samego stanu (z poprzedniego wcielenia) w określonym okresie czasu. Gdy karmiczni partnerzy spotykają się ponownie, doświadczają pilnej potrzeby zbliżenia się do siebie, a po pewnym czasie zaczynają się powtarzać swoje stare emocjonalne role. Bywa, że partnerzy znają się wcześniej, czasami wiele razy i mają „niedokończone sprawy”, które nazywa się karmicznym długiem. Jak go spłacić? Znawcy tematu są zdania, że jednym z najlepszych sposobów, aby skłonić nas do wzięcia udziału w spłacie długów karmicznych jest pociąg seksualny. Jednak seks jest też przynętą, która czasami nas upośledza i sprawia, że przestajemy logicznie myśleć. W rezultacie dusze mogą mieć intensywne, ale nie zawsze pozytywne relacje. Zdarza się, że związkami trzęsą ogromne turbulencje i miłość staje się obsesyjna. Duchowym celem spotkania dwóch kochanków jest dokonanie innego wyboru, niż to miało miejsce w poprzednich wcieleniach. Czy im się udaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nadal nie mogę zapomnieć mojego byłego romansu a też zaraz miną 2 latka od jego zakończenia i też jest mi trochę wstyd że wdałam się w taki romans nie to że żałuje ...ale niesmak pozostJak poradzić sobie z niezrealizowanym uczuciem? Uwielbiałam mojego przełożonego. Godzinami rozmawialiśmy na wszystkie możliwe tematy. Zaczęliśmy spędzać ze sobą coraz więcej czasu - po godzinach zostawaliśmy niby pod pretekstem natłoku obowiązków,tak naprawdę do nocy wymienialiśmy poglądy na przeróżne tematy. Z czasem zaczęły się spotkania poza pracą (nadal czysto koleżeńskie). Potem on odszedł z pracy, awansowałam na jego stanowisko. Wyjechał za granicę. Myślałam, że to będzie oprzeróżne tematy. Z czasem zaczęły się spotkania poza pracą (nadal czysto koleżeńskie). Potem on odszedł z pracy, awansowałam na jego stanowisko. Wyjechał za granicę. Myślałam, że to będzie okazja, by o nim zapomnieć. Okazało się, że nie ma szans.... Teraz piszemy do siebie maile, prawie jak listy, rozmawiamy na skype, a ja szaleję, bo nie ma go obok mnie. Między nami nigdy do niczego nie doszło, nigdy nie kazja, by o nim zapomnieć. Okazało się, że nie ma szans....Jak poradzić sobie z niezrealizowanym uczuciem? Uwielbiałam mojego przełożonego. Godzinami rozmawialiśmy na wszystkie możliwe tematy. Zaczęliśmy spędzać ze sobą coraz więcej czasu - po godzinach zostawaliśmy niby pod pretekstem natłoku obowiązków,tak naprawdę do nocy wymienialiśmy poglądy na przeróżne tematy. Z czasem zaczęły się spotkania poza pracą (nadal czysto koleżeńskie). Potem on odszedł z pracy, awansowałam na jego stanowisko. Wyjechał za granicę. Myślałam, że to będzie okazja, by o nim zapomnieć. Okazało się, że nie ma szans.... Jak poradzić sobie z niezrealizowanym uczuciem? Uwielbiałam mojego przełożonego. Godzinami rozmawialiśmy na wszystkie możliwe tematy. Zaczęliśmy spędzać ze sobą coraz więcej czasu - po godzinach zostawaliśmy niby pod pretekstem natłoku obowiązków,tak naprawdę do nocy wymienialiśmy poglądy na przeróżne tematy. Z czasem zaczęły się spotkania poza pracą (nadal czysto koleżeńskie). Potem on odszedł z pracy, awansowałam na jego stanowisko. Wyjechał za granicę. Myślałam, że to będzie okazja, by o nim zapomnieć. Okazało się, że nie ma szans.... ał ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli decydujesz się na romans to rozumiem że jesteś tego świadoma i nie ma czego potem żałować.No chyba że był to związek nieudany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzzziiiiiiiiiiiiiiiiiiiiińgggggggggoooooooooooooooooooooooooooooooooo bellllllllllllll !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!dzzziiiiiiiiiiiiiiiiiiiiińgggggggggoooooooooooooooooooooooooooooooooo bellllllllllllll !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!dzzziiiiiiiiiiiiiiiiiiiiińgggggggggooooooooooooooooooooodzzziiiiiiiiiiiiiiiiiiiiińgggggggggoooooooooooooooooooooooooooooooooo bellllllllllllll !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!dzzziiiiiiiiiiiiiiiiiiiiińgggggggggoooooooooooooooooooooooooooooooooo bellllllllllllll !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!dzzziiiiiiiiiiiiiiiiiiiiińgggggggggooooooooooooooooooooooodzzziiiiiiiiiiiiiiiiiiiiińgggggggggoooooooooooooooooooooooooooooooooo bellllllllllllll !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!dzzziiiiiiiiiiiiiiiiiiiiińgggggggggoooooooooooooooooooooooooooooooooo bellllllllllllll !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!dzzziiiiiiiiiiiiiiiiiiiiińgggggggggoooooooooooooooooooooooooooooooooo bellllllllllllll !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ooooooooooo bellllllllllllll !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ooooooooooooo bellllllllllllll !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość - dzięki! To zdecydowanie nie była miłość od pierwszego wejrzenia, ani g***towne emocje, raczej powoli rodzące się uczucie. Ale raczej tylko z mojej strony. On z dnia na dzień trochę ostudził ten kontakt. Po prostu nie odpisał na którąś wiadomość. Ciężko mi stwierdzić, czy jeszcze kiedyś go zobaczę, na pewno kiedyś porozmawiamy, ale wydaje mi się, że minie dużo czasu, nim to się wydarzy. Widocznie coś się dla niego zmieniło. Trzymajcie kciuki, żebym zapomniała i zajęła się sobą - z radością i sukcesami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×