Pisze powiesc ale mam problem

bo cokolwiek nie napisze to po jednym rozdziale stwierdzam ze to glupie i fabula bez sensu i porzucam...

zdradzisz o czym piszesz?

O zyciu na prowincji i wydarzeniach ktore je zmieniaja. Taka mieszanka troche thrilleru, troche dramatu obyczajowego. Czerpie z zycia, kiedys tego nie dostrzegalam ale tematy leza na ulicy. Nawet tu na kafeterii neiktore topiki to pomysly na watki :D

O nałogowym hazardziście który pewnego wieczoru spotyka w kasynie człowieka z twarzą konia. Owy człowiek wyjaśnia mu że chce zagrać o jego życie po czym wybiega z kasyna, facet zamiast go gonić idzie do po kieliszek soku pomarańczowego. Odstawiając kieliszek spotyka czarnoskórą kobietę z Ameryki Południowej. On jej proponuje że przewiezie ją swym rowerem, ona się zgadza - od tej pory przeżywają serie przygód. Ogólnie jak widzisz zwariowana historia i dlatego cały czas wydaje mi się że jest głupia i bez sensu.

ale ze mnie podszywara, , nie mogę dużej udawać hahahaha; ale mam z was zabawę :)

A pociągniesz mi druta mała?

22:14 - tez ciekawy pomysl :) tylko nie rozumiem tego konia, ale to to ciekawe. Mowie powazne.