Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Maz mnie zdenerwował

Polecane posty

Gość gość

I to tak ze nie chce mi sie z nim nawet wyjaśniać tej klutni. I w ogóle nie brakuje mi rozmowy z nim :) święta tez mam totalnie gdzieś, nie planuje zakupów ani kolacji. Mam zamiar usmażyć sobie kawałek rybki , popić winem itp. Nie chce mi sie z nim poprostu byc ... Czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to normalne że kobiety nigdy nie ratują związku bo one potrafią tylko narzekać na faceta a same mają wszystko w d***e i nawet nie maja odwagi się przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zawsze ja wyciągam pierwsza rękę bo uważam ze trzeba rozmawiać a tym razem mi sie zwyczajnie nie chce. On uważa ze jest ideałem i na moje miejsce znajdzie sie przynajmniej jedna chętna :) to po co mu ja jestem potrzebna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak po co darmowe bzykanko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to odejdź po co te narzekanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha czyli to kobiety mają ratować związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro juz zaczelac watek, to o co poszlo?moze o skarpetki na podlodze czy o romans z sekretarka, trwonienie wspolnej kasy w kasynach i picie z kolegami do rana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo po raz pierwszy cos takiego czuje :( ze juz mi sie nie chce nic naprawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to ze ja ni nic nie mam czasu , tz nie mam czasu np na zmywanie bo po pracy musze iść na zakupy, wrócić do domu , ugotować obiad posprzątać po nim , zrobić przelewy na rachunki, zadzwonić do właściciela mieszkania ze sie pralka zepsuła, iść do sklepu po sweter który mu sie spodobał ale on nie ma czasu iść nawet przymierzyć tylko ma iść kupic , on przymierzy a jak nie bedzie sie podobał to mam iść oddać itp małe rzeczy ... No ale on ma czas usiąść i pograć na konsoli :) jaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem tylk dlaczego nie staram sie z nim dogadać . Zawsze mi na tym pinklutni zależało a teraz nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×