podła koleżanka

Musze sie wam wyzalic. Miesiac temu bylam w odwiedzinach u kolezanki. Zapytala jakie mam plany na sylwestra, bo ona bedzie organizowala ze znajomymi i jej maz zaprosil jakiegos kolege z pracy. Ja jestem sama wiec byloby do pary. Powiedziala co prawda ze wstepnie pyta, ale jednak ta propozycja padla. Na poczatku grudnia napisalam jej sms ze jednak podziekuje za zaproszenie ale zostane u rodzicow na swieta i sylwestra. No wyszlo jak wyszlo, ze ki0lka dni temu poklocilam sie z siostra i nie bede zostawac w domu ani dnia dluzej niz bedzie trzeba. Napisalam wiec znowu do kolezanki, ze jednak chetnie skorzystam z wczesniejszego zaproszenia i przyniose ciasto zeby nie isc z pustymi rekoma. Odpisala, ze ok, ale da mi znac za kilka dni. Dzisiaj napisala ze jednak propozycja nie jest aktualna, bo znajomi z ktorymi organizuja sylwestra sywierdzili, ze nie chca juz dodatkowych osob. Wyobrazacie to sobie? Mialam ja za przyjaciolke a ona tak ze mna postapila. Przeciez nie cofa sie raz danego slowa. Nie wiem w czym im ma przeszkadzac dodatkowa osoba. Napisalam do niej zeby juz wiecej do mnie nie pisala, ze nie chce jej znac. Nie moge sobie poradzic. Taki cios od osoby po ktorej bym sie tego nie spodziewala.

hipokrytka z ciebie, ty te slowo moglas cofnac ale ona juz nie? naucz sie korzystac z szans, bo nikt na ciebie wiecznie czekac nie bedzie, ksiezniczko :O

a ile ty masz lat? 15? boze tez mi problem:/ ale cios no faktycznie. wcale sie nie dziwie napisalas ze nie skorzystasz z zaproszenia wiec wzieli kogos innego zwlaszcza ze z tego co piszesz u kogos innego ma byc ta impreza a nie u tej kolezanki

a ile ty masz lat? 15? boze tez mi problem:/ ale cios no faktycznie. wcale sie nie dziwie napisalas ze nie skorzystasz z zaproszenia wiec wzieli kogos innego zwlaszcza ze z tego co piszesz u kogos innego ma byc ta impreza a nie u tej kolezanki

no dokladnie hipokrytka

kolezanki przychodza i odchodza i nie ma sie temu co dziwic takie zycie jest nie jednemu psu burek, znajdz sobie inna

dzieki Bogu,ja nie mam takich kolezanek,jak autorka. najpierw odmawia,pozniej chce przyjsc... ja bym ci autorko sama od siebie odmowila. proste. a ty sie gniewaj na kolezanke, ona w sylwka bedzie sie super bawic,a ty bedziesz sama w domu:)

z tego co ja zrozumiałam to właśnie u tej koleżanki ma być impreza. A moze to ciasto które zaproponowałaś to jednak troche za mało. Tak na dobrą sprawę zorganizowanie domówki dla kilku osób wychodzi drożej niż wyjście na bal, jedzenie jest drogie i każda dodatkowa osoba to dodatkowe koszty. Może dlatego Cię nie chcę, ale jeśli to taka przyjaciółka to dziwne że się tak zachowała.

Ja myślę, że ona się wkurzyła, że tak zmieniasz zdanie i nie dziwię się, bo widać, że traktujesz sylwestra z nią JAK KOŁO RATUNKOWE. Gdyby z rodziną wszystko było ok to miałabyś ją w d***e. Najpierw odmówiłaś, potem chcesz nagle iść, pomyśl jak ona mogła się poczuć, jak jakiś przydupas, którego się nie szanuje, tylko jest zapchajdziurą. Skoro na początku nie uznałaś jej propozycji za wyjątkowo fajną i dostatecznie dobrą, to może lepiej pogódź się z siostrą i spędź święta z rodziną jednak. Widać, że traktujesz ludzi przedmiotowo, jak ci się podoba i jeszcze się obrażasz. Rada dla ciebie, nikt nie będzie się prosił ani błagam cię o cokolwiek jeśli ty nie umiesz tego docenić. Ta dziewczyna dobrze się zachowała, może to ona cię uważała za przyjaciółkę i zależało jej żebyś była, a ty masz ją w d***e. Nikt nie lubi jak mu się robi jakąś łaskę i jak trzeba kogoś się o coś dopraszać.

Dziwnie to się zachowała autorka, nie może się zdecydować sama... Nie chciałabym mieć takiej znajomej jak autorka właśnie, która robi taką łaskę

Impreza jest wlasnie u tej kolezanki. Tlumaczy sie niby tym, ze robia sylwestra w czworke i postanowili ze nie beda zapraszac nikogo wiecej. Nie mowcie ze jestem hipokrytka. Nie wiedzialam zenpokloce sie z siostra. Teraz specjalnie przyjade do mieszkania i bede siedziec sama? Tez mi przyjaciolka. Co im zalezy jedna osoba wiecej.

ona cofnac slowa nie moze ale ty tak, krolewno

Wiecie co? A mi sie wydaje ze to jej facet mnie tam nie chce. Nie lubi mnie chyba. Wedlug mnie potraktowano mnie jak przedmiot, ktory sie przestawia z miejsca na miejsce. Pewnir jakhym napisala jako ta kolezanka to ja byscie zjechali, ze mnie nie zaprosila... moglam tak zrobic ciekawe czy byscie mnie tak krytykowaly wtedy

Przeczytaj ze zrozumieniem dokładnie to co c****sąły inne osoby. Oczywiście swoich wad nie widzisz tylko innych. Ty najpierw odrzuciłaś zaproszenie potem nagle przyjęłaś. Twoja koleżanka najpierw cię zaprosiła, ale ty odmówiłaś, potem ty zmieniłaś zdanie, ale zaproszenie było już nieaktualne. Sama zmieniasz zdanie co pięć minut, a jak ktoś inny zmienia zdanie to jest już be. Zastanów się nad swoim zachowaniem. Może twojej koleżance też zależało żebyś była, zwłaszcza, że zaprasza tak mało osób, a ty odmówiłaś i to mogło ją zranić. Pomyśl co ona pomyślała, miała nadzieję, ze spędzicie razem, a ty odmówiłaś,

ale ona cie zapraszala, i sama odmowilas :o

Nikt nie będzie za tobą biegał księżniczko jak ty zmieniasz zdanie co 5 minut

" Taki cios od osoby po ktorej bym sie tego nie spodziewala." A dla niej mogło być ciosem, ze osoba, którą uważa za przyjaciółkę nie chciała spędzać z nią sylwestra, zachciało jej się dopiero jak bała się, że zostanie w sylwka sama

Ale to nie chodzi o to ze bylo nieakyualne. Bo jak napisalam ze jednak przyjdebz ciadtrm to napisala ze fajnie bo nie lubi piec a potem nagle wczoraj, ze nie moze mnie zaprosic. Wiec kto tu jest nie w pozadku?..?

"Pewnie jakhym napisala jako ta kolezanka to ja byscie zjechali, ze mnie nie zaprosila..." eee szczerze wątpie

"Ale to nie chodzi o to ze bylo nieakyualne. Bo jak napisalam ze jednak przyjdebz ciadtrm to napisala ze fajnie bo nie lubi piec a potem nagle wczoraj, ze nie moze mnie zaprosic. Wiec kto tu jest nie w pozadku?..?" Przecież ty się zachowałaś identycznie, ona powiedziała, ze możesz, potem, ze nie możesz, z tą różnicą że ty napisałaś, ze nie możesz, a potem możesz!!!!!

To tylko twoje ego, oczywiście siebie wybielasz i ty postąpiłaś ok, a ona jest taka beznadziejna i jest straszna przyjaciółką. Cóż patrząc z drugiej strony ona mogłaby powiedzieć o tobie to samo, nie liczysz się z jej czasem i traktujesz jak rzecz, odmawiasz, potem nagle chcesz iść, tylko dlatego, ze poprzednie plany nie wypaliły. Jak chciałaś iść to trzeba było przyjąć zaproszenie od razu. Myślę, ze ona zrobiła to specjalnie, najpierw niby się zgodziła, potem napisała, ze nie ma miejsca - po to by utrzeć ci nosa i po to BYŚ POCZUŁA SIĘ TAK JAK ONA, JAK JEJ ODMÓWIŁAŚ

Najgorsze jest to, ze nie chciałaś na początku, a idziesz tylko dlatego, ze żadne inne plany ci nie wypaliły. Myślisz, ze ona tego nie widzi i nie wie? Ja też nie chciałabym być takim kołem zapasowym, które ma się w d***e jak wszystko jest cacy ://///

Gdybyś jeszcze napisała, ze bardzo przepraszasz, ale pozmieniały ci się plany i że jeśli jest szansa, ze zaproszenie jest dalej aktualne to czy nie mogłabyś przyjść i ogólnie ze przepraszam za zamieszanie i tak dalej, okazała skruchę i przeprosiła, ze taka niezdecydowana jesteś i że zmieniasz zdanie co pięć minut i że jest ci głupio... To może sprawa wyglądałaby inaczej trochę, jakby ktoś okazał "skruchę" i wiedział, ze może nie do końca się zachował w porządku zmieniając zdanie co 5 minut, ale ty sobie od tak "chętnie przyjdę".... to trochę za mało, bo koleżanka poczuła, ze masz ja w d***e. I jeszcze, że ty jesteś "w porządku" i zupełnie nie widzisz błędu w sobie... to jest najgorsze. Czasem trzeba i na siebie spojrzeć krytycznie i przyznać, ze nie wszystko nam zawsze idealnie wychodzi i przestać zawsze zwalać jacy to inni są podli. Ale jak obserwuje to bardzo mało osób na to stać by przyznać się do błędu.

autorko to Ty masz problem,bo potraktowałaś niby "tak bliską osobę" jak koło zapasowe!widocznie na dobra kogoś do pary dla tego gościa i chcą się bawić we czwórkę.Ty ją olałaś wczesniej,a nagle poklocilas sie z siostrą..i o..chcesz iśc. bez sensu/" TY JĄ ŹLE POTRAKTOWAŁAŚ.

Nie ma nawet jednej osoby ktora bylaby po mojej stronie?

Nie odzywam się do niej cały czas, ale co mnie dziwi ona też się nie odzywa. Niepodobne to do niej. Pewnie sobie spędza święta z tym swoim narzeczonym... ja jutro przyjeżdżam do mieszkania. Znajdę sobid zajęcie, bez łaski.

Popieram osobę z godz. 16:34 z dnia 22.12.2013. Sama namieszalas,więc trudno, mogłas do niej zadzwonić, wytlumaczyc sie i porozmawiac, jak juz po raz kolejny zmienilas zdanie. To ze wysylalas jej smsa, to tez takie trochę bezosobowe. Jakby ci nie zależało.

Dowiedziałam się, że odwołali sylwestra bo jej mąż ma sapalenie oskrzeli :)) co za pech...