co mam zrobic z moja zona

Jestem zonaty od 15 lat i zona zaczyna mnie wkuriac. Sorry za doslownosc ale... od jakiegos czasu mniej wiecej 3 , 4 lata (od pewnego czasu-dobre nie?) bardzo zadko sie kochamy raz w miesiacu? miala jakiegos faceta ale to juz minelo. Bylo o.k przez jakis czas a teraz znow jest h*jowo.Nie nie teraz nie ma nikogo Nie jestem swiety ale mam juz dosc takiej atmosfery. Gdyby nie dzieci to chyba bym ja nauczyl latac a ladowisko miala by 3 pietra nizej na chodniku przed blokiem. Napiszcie co mam jej zxrobic tylko blagam bez zadnych ( ty rogaczu") i takie tam bo to sorry ale jest bzdura.Malo seksu i tyle a reszta obowiazkow??? hahahaha nie bede pisal bo mi sie nie chce. Chyba ci ktorzy maja glowe to rozumieja co mam na mysli.

kochanka to jest rozwiązanie wszystkich problemów

Moze i kochanka ,ale czy to warto? i ile mozna tak ciagnac?

można do bulu ja tak mam

siostra Klaudyna przeciez ty nie masz zony.nie cpaj tyle i przestan zakladac w kolko te same tematypechowiec.gif chyba mnie z kims mylisz....ale dzieki za odpowiedz. fakt "juz nie mam zony" po tym wszystkim ..chyba ja zatluke i bede mial spokoj. hmm..tak mi wpadlo do glowy.

masz góra 14 lat i twoi starzy się zdradzają ty to obserwujesz jako 14 latek i masz traumę i dlatego się tak ukrywasz a wogóle to wielki9e g***o z twojego postu jest