rodzice majacy tylko jedno dziecko to debile

takie dziecko wyrosnie na skrajnego egoiste i bedzie strasznie samotne

Grunt to wlaczac komorki mozgowe! Nawet nie zdajesz sobie sprawy, ze powielasz stereotypy, ktore ci wpojone. Nie masz swojego zdania. Nie bierzesz pod uwage aspektow roznych sytuacji. Debilem jestes TY, niestety. Wspolczuje Twojemu otoczeniu.

jaki jest powód tego, ze tak myslisz madra niewiasto? jakie aspekty? moge pisac co mysle wiec zamknij twarz

Ciekawe slkad maja miec wiecej dzieci w takim kraju socjalistycznym jak polska?!

to niech w ogole ich nie maja i tyle

No wlasnie, kolejny dowod, skad zalozenie, ze jestem niewiasta? Hahaha.

bo to forum KOBIECE? wiec jestes kobieta albo jakim wybrykiem który pisze na forum dla kobiet

a my mamy jedno i tylko bedzie jedno i wszystko bedzie dla niego

bycie egoista w tych czasach to dar

jestem jedynakiem, wszystko dla mnie zawsze było, jestem egoista, mam jedno dziecko i tak zostanie, i wszysycy poza moja rodzina mnie nie interesuja moga pozdychac a ja mam to w d***e

taaa...dziecko wychowywane samo, to egoista:-D ale to wychowywane z rodzeństwem, gdzie trzeba walczyc o pozycje, o milosc rodzicow, gdzie jest ciagla rywalizacja- ooo..to jest okaz altruizmu :-D Jestem jedynaczka. Nigdy nikomu nie zazdroscilam niczego, nawet jak mi się cos podobalo, to potrafiłam zrozumieć, ze ja tego nie mogę mieć, bo rodzicow na to nie stać. Moja kolezanka zaskoczyla mnie kiedyś stwierdzeniem " nienawidzę swojej siostry". Dlaczego ? Bo tamta dostala cos więcej od rodzicow niż ona sama. Ja nie miałam w sobie takich uczuc. Inna z koleżanek, najmlodsza z 3 siostr, wychowywana była na rozkapryszona ksiezniczke, której, jako najmłodszej należy się wszystko. Ot, i takie to sa wlasnie te powielane przez mało rozumnych stereotypy.

mam jedno dziecko ale nie jest egoista zawsze sie dzieli i nawet oddaje swoje zabawki nei wiem czemu tak robi

nikt mnie nie bedzie do niczego zmuszac

Jest to raczej kwestia wychowania, a nie tego , czy ktoś ma rodzeństwo. Dlatego tylko, ze ktoś ma 3 braci, to niby jest wspanialomyslny i nieegoistyczny? Bzdura!

Jedyne z czym musi sie borykać jedynak to samotność gdy zabraknie rodziców i to ze gdy rodzice sa starsi, schorowani to cała odpowiedzialność opieki spada na niego A wy dalej krzyczycie ze jedynaczką to egoisci

egozim to odmienna bajka, ja chce przynajmniej dwójkę dzieci bo rodzeństwo, mimo kłótni, awantur czy słów typu "nienawidzę cię", to jednak zawsze rodzeństwo. Nie mówię tu o patologicznych przypadkach nienawiści, ale o zwykłych relacjach. A pisanie, że chce się tylko jedno dziecko bo wtedy można mu wszystko dać jest dla mnie śmieszny. Nigdy nikomu nie można dać wszystkiego, bo może pod względem materialnym niczego mu nie brakować ale pod względem emocjonalnym? Oczywiście każdy robi jak chce.

Owszem, ale z kolei nie ma dylematu, kto powinien się zajac starymi rodzicami, nie ma spychologii ani kłotni. Sprawa opieki jest tak oczywista, jak to,ze wlasnie wcześniej rodzice wychowali dziecko. obdarzając go niepodzielna miloscia.

Nie jestem jedynaczką (z czym nie mogę się pogodzić od 20kilku lat), ale mój egoizm nawet mnie czasem poraża.

Z tą opieką nie byłabym taka pewna. Jak jedynak nie będzie chciał się opiekować? Nie będzie mógł? Kłótnie są w każdej rodzinie, ważne jest tylko w jaki sposób się do nich podchodzi. Sytuacji hipotetycznych jest mnóstwo i każdy sam powinien zdecydować co chce dziecku zapewnić, tyle.

To, ze jedynacy sa egoistami, to taki sam mit, jak to, ze rodzeństwo się lepiej chowa. I tam i tu , można dzieciom stworzyć albo dobry albo zly dom. Bycie egoista nie zależy od rodzeństwa- o tym rozmawiamy. Jak ktoś ma ochote na 8 dzieci- nie widze przeszkod. Ale nie lubie powielania głupich stereotypow.

poza tym, od kiedy miłość jest podzielna? Ktoś tu myli uczucia z pieniędzmi, takie mam skojarzenie :)

Essi...jest podzielna...inaczej się kocha corki, inaczej synow. Nie pisze " mocniej", "mniej"...pisze INACZEJ

Życzę wszystkim rodzicom takich fajnych dzieci, jak moja jedynaczka. :) Mądra, zaradna, życzliwa innym ludziom i przyciągająca ich sympatię. I to przez wiele lat, bo ma ich już 26 :)

nie jest podzielna, jak już to zmienna. Podzielna nigdy :)

wedlug tzw autorytetów kobieta musi rodzić co rok i miec jak najwiecej dzieci najlepiej kilkanascioro, 20 lub 30

:-D milosc nie może być "zmienna" , bo to okreslenie oznacza, ze może być slabsza czy mocniejsza. Milosc to dwojga dzieci jest "podzielna", bo dzielisz się nia z np corka i synem.Oboje kochasz tak samo mocno, ale inaczej.

jest rozkaz rodzenia co rok lub 2

ech, ja to widzę inaczej, ale kłócić się nie lubię, więc niech Ci będzie :P :) poza tym często mam nieco inny punkt widzenia niż reszta ludzi :)

Essi:-D raczej myślisz stereotypowo, skoro uważasz wymiane pogladow za klotnie Punkt widzenia zależy od punku siedzenia- jak urodzisz i wychowasz dzieci, będziesz wtedy miała doświadczenie i naprawdę SWOJE zdanie

ta kłótnia miała być w cudzysłowiu hihi :D może i tak, poczekamy, zobaczymy :D