Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dobrusia klomp

mój świeżo upieczony mąż zapowiedział że jutro jedzie na wigilię do mamusi

Polecane posty

Gość gość
Żal c***archu d**ę ściska? Idź ukrzyżować kogoś niewinnego ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to nie może być JEDEN JEDYNY DZIEŃ W ROKU KIEDY ODNOSICIE SIĘ DO SIEBIE Z SZACUNKIEM??!! Masakra jakaś, nabluzgacie sobie, a potem grzeczniutko zasiądziecie przy wigilijnym stole z hipokryzją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzygam od tych rodzinnych swiat i tez nie mam zamiaru spedzac tego dnia z tesciowymi, bo ich nie toleruje i on mnie nie toleruja, nie jestem wierzaca i pierdo. te sweita, chce sobie dopoczas i p*****l.... wszystkie zaklamane p***y ktore napieprzaja na autorke a za kilka godzin beda udawaly z przyklejonym usmiechem na twarzy jak to b. sie kochaaj....... ku......., musze sie z tego kraja zaklamanego wyprowadzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie są świeżo po ślubie a mąż jej nie uwzględnił w swoich planach? Facet pójdzie do mamusi będzie u niej siedział a ona sama w domu? A później on przyjdzie najedzony i zmęczony i na odp*****l zje z nia kawałek ryby bo przecież u mamusi się już objadł. Dziękuję za takie święta! Ja co roku jeżdżę do teściów (moja mama nie żyje tata mieszka dość daleko) po prostu lubię rodzinne święta ale teściowa zaprasza nas zawsze oficjalnie razem. Nigdy nie było sytuacji aby powiedziała mężowi przyjedź sam. Nawet w tym roku zaproponowałam abyśmy spędzili Wigilię tylko w czwórkę z dzieckiem i moim tatą bo chciałam go zaprosić aby nie siedział sam i mąż nie miał jakiś obiekcji, niestety pomysł z moim tatą nie wypalił ale i tak będzie miło bo jedziemy do teściów z tym, że ja mam normalnych teściów których autentycznie lubię i teściowa traktuje mnie jak rodzinę a nie tylko przydupasa jej synusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i mógł ją też zaprosic, ale żeby od razu beczeć z tego powodu? Jezu, Wy macie po 17 lat? Baby są jednak żałosne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na szczęście od kilku lat wolne w grudniu spędzamy sami z dala od jakichś sztucznych spotjkań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie lubie sztucznych spotkan i udawanie bycia rodzinnym skoro nie jestem rodzinna i nie jestem rowniez hipokrytka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A potem się dziwicie że jest tyle rozwodów. A czego oczekujecie, jeśli wy nawet nie rozumiecie co to jest małżeństwo i rodzina? Nie rozumiecie na czym polega miłość i nawiązywanie prawidłowych relacji z mężem, a jednocześnie z teściami bo to jego pierwotna rodzina i taką pozostanie? Skąd w was tyle niedojrzałości i braku realnego rozsądku aby forsować dziwne umowy i układy prowadzące do tak absurdalnego celu jak odcięcie małżonka od jego rodziny ? (jaka by ona nie była?) To działanie na krótką metę i ZAWSZE prowadzi do destrukcji relacji małżeńskiej, czy wy o tym nie wiecie? Autorce proponuję przyśpieszony kurs dojrzałości mądrości, jeśli zależy jej na dobrym i trwałym małżeństwie. Należy zacząć od nawiązania dobrych i rodzinnych kontaktów z rodzicami męża, on z tego będzie zadowolony, przestanie jak osaczone zwierzę szukać dziwnych kompromisów (takich jak to spotkanie wigilijne z rodzicami na które młoda żonka wymusiła dziwne porozumienie odcinające tego typu kontakty....jakież to niedojrzałe i porażające..........tak się nie robi, nie należy ustalać takich destrukcyjnych porozumień w małżeństwie.) Autorko .kobieto nie możesz sobie pozwolić na egoistyczne fochy bo zdziwisz się potem do czego cię to doprowadzi. Pewnie tłumaczenie ci niczego nie da, bo jak ktoś nie rozumie ważności dobrych i pielęgnowanych układów z pierwotną rodziną męża, to mu nic nie pomoże. Przełknij kłujące cię niesnaski i trochę myślenia ci życzę. Nie osaczaj egoistycznie męża, bo w rezultacie ty staniesz się ofiarą i twoje małżeństwo nie wytrzyma presji którą tworzysz. Już po wigilii. nie wiem jak się sprawa potoczyła...ale jeśli nie wypuściłaś męża na kompromisowe spotkanie wigilijne z teściami......to JUŻ przegrałaś swoje małżeństwo (szykuj się na rozwód i porzucenie) a jeśli jednak on był na tej wigilii u swoich rodziców a ty nie zafochowałaś obrażalską postawą reszty tego dnia i stworzyłaś miłą atmosferę, to masz szansę na naprawienie tego co dziecinnie rozwalasz, może twoje małżeństwo ma jakąś szansę . Dorosłości i dojrzałości życzę w kształtowaniu więzów rodzinnych tych szerszych niż tylko we dwoje. To ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak komunikacji pomiędzy wami a to już poważny problem. Po pierwsze ON, że wymyślił taki przebieg Wigilii, że sam wpadnie do matki a później przyjedzie do Ciebie, do drugie TY, że zamiast od razu powiedzieć, jadę z Tobą i kropka. Albo spytać dlaczego sam, beze mnie ? A Ty rozpaczasz i domyślasz się najgorszego. Facet to proste stworzenie. Domyślam się, że plan spędzenia wspólnie Wigilii (we dwójkę tylko) wyszedł od Ciebie, on w głębi duszy chciałby bardziej spędzić świeta z mamusią (po staremu), ale przytaknął Tobie a teraz nie wiem jak to pogodzić. Rzucił taki swój głupi plan w ogóle nie zastanawiając się co Ty czujesz, bo facet tak ma. Nie doszukuj się drugiego dna tylko z nim porozmawiaj. Facet nie domyśli się (niestety) że coś zrobił nie tak. On zapewne chciał dogodzić 2 kobietom swojego życia, a wyszło jak wyszło. I nie myśl za bardzo, tylko Ja ! bo to wyjdzie Ci bokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak autorko wyglądała twoja wigilia??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ,ze autorka chciala wiele zburzyc i udowodnic ,ze bedzie tak jak ona chce.Nie zwracala uwagi ,ze jej maz jednak matke tez chce uszanowac.Ona nie chciala isc do jego matki to poszedl sam.UwAZAM ,ZE NIC ZLEGO FACET NIE ZROBIL.A postapil madrze .Matka tez jes wazna w takim dniu Mlodzi maja siebie na codzienMadry czlowiek z twojego meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jestescie tępi, chodzi o to ze jej maz postanowil SAM jechac do mamusi a ja zostawil! to nie jest maz, albo jada razem na wigilie albo wcale, po druge nie zla jej tesciowa ze zaprosila tylko synusia, takie malzenstwo nie pociagnie dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie,oni ustalili ,ze swieta spedzaja w domu.Czy to oznacza ,ze nie moze odwiedzic matki?Jestem pewna ,ze ona sama nie chciala isc z nim ,to nie znaczy ,ze tesciowa jej nie zaprosila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaja jaja jaja... a nie, to nie tak miało być, ja ja ja ja ja ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matkę mozna odwiedzić w pierwszy jak i drugi dzień swiat nikt mu nie zabrania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×