wigilia a tesciowa stroi fochy i robi problemy mam jej dosyc

juz od dawna bylo mowione ze wigilie zjemy u nich w pokoju bo jest wiekszy od naszego no i maja stol a my mamy tylko biurko w pokoju nie mamy stolu no a w kuchni jest maly stolik sie nie zmiescimy przy nim wszyscy i dzis w kuchni pytam sie jak sie rozsadzimy przy tym stole ze trzeba go bedzie na srodek przestawic itp... to sie spojrzala na mnie jak na najwiekszego wroga i powiedziala ze nic nie bedzie przestawiac bo sie tylko balagan zrobi i w ogole to najlepiej zebysmy zjedli w kuchni albo u nas w pokoju

po prostu mnie zatkalo siedze teraz w pokoju i sie zastanawiam co zrobic zeby wielkiej krolowej dogodzic chyba zjemy po prostu ta wigilie osobno bo nie ma szans zebysmy sie zmiescili w kuchni albo w naszym pokoju przy biurku...

a jak się mieścicie przy okazji większych imprez/obiadów rodzinnych itp.? Macie być tylko Wy i teściowie? A może zamiast jeść oddzielnie przełamcie się opłatkiem i idźcie do Twoich rodziców?

moi rodzice mieszkaja daleko, do tej pory zawsze spedzailismy swieta u nich ale w tym roku tesciowa stwierdzila zebysmy zostali z nimi... no nie wiedzialam ze ona sobie tak wyobraza wspolnie spedzona wigilie ze kazdy w swoim pokoju

no jak przychodza goscie do tesciow to siedza u tesciow a jak do nas to siedza u nas

No i jak tam? Gdzie odbyła się kolacja wigilijna?

my zjedlismy u siebie a oni u siebie... po prostu cudownie

TESCIOWA- jak tylko słuszę te slowa to cos się we mnie gotuje, autorko widzę żę twoja jest *@ dlatego tez moja porada , więcej nie rób wigili z nia teraz mowi sie trudno ale jak wyskoczy to powiedz jej ze sama tego chciala, dla mnie to ona jest chora - ja moge zrozumiec wiele rzeczy u kudzi starszych, ale takie akcje to nawet za okupacji i komuny sie nie dzialy! Pozdrawiam i wesolych swiat

kolejna walnieta tesciowa..najpierw chce a potem wszystko zle..niech sie wali..kolejne swieta spedzcie u twoich rodzicow i bedziesz miala spokoj..a ta gwiazda niech se siedzi sama