Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

brak ludzikch odruchów

Polecane posty

Gość gość

wykazywał mój były w stosunku do mnie. On miał gdzieś czy ja przez jego głupie zagrywki prawie w rozpacz popadłam, czy chociażby nie zainteresowało go zbytnio jak koło mnie chodził facet z nożem. Nic kompletnie dla niego nie znaczyła. Teraz sobie to uświadomiłam dokładnie. Dobrze, że odeszłam od niego. Ale jak można aż tak być nieczułym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze ma wylaczone uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba tylko w stosunku do mnie. Rozumiem, że nie kocha ale po co siebie pozwolił mi tak bardzo pokochać podczas gdy sam ma mnie gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój tak samo.. nie rozumiem jak można być az tak nieczułym, a wręcz swiadomie kogos ranic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie można mieć wyłączonych uczuć są albo ich nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten mój to naprawdę czasami myslalam czy on nie ma uczuc, czy czasami taki jest, ale to jak się zachowywal czasami... a jak mnie zostawil, nasza ostatnia rozmowa- to jakby z innym człowiekiem, zero uczuc, nawet troche..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem kobiet które trwają przy takich partnerach, same sobie brużdżą w życiu takim postępowaniem a jakby jeszcze tego było mało to chodzą i się żalą jaki to ich maż niedobry ? jakby był niedobry to by z nim nie trwały, więc konkluzja jest taka że same sobie są winne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozpaczaj nawet z największego dziadostwa można się otrząsnąć czas i tylko czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się rozstałam, wiem, że czas i czas... ale póki co niby trochę czasu minelo a mi nadal jest ciężko i te myśli o nim wracają... Poza tym przykro mi, ze tak bardzo pokochałam kogos kto w stosunku do mnie okazal się taki zimny i tak mnie skrzywdzil. szczególnie, ze on wiedział, ze jestem osoba stala w uczuciach i nie bawie się uczuciami innych - a sam wlasnie tak niefajnie traktowal ludzi.. wiec dlaczego nie mogl zwiazac się z kim kto ma podobne podejście... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka- gość 12.50 mój robił dokładnie to samo. Rozkochał a potem okazał swoje prawdziwe oblicze. Nie miałam wyjścia odeszłam bo cóż będę tkwić w czymś takim. Skoda tylko, że wobec kogoś już nowego zachowuje sie pewno lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko - no wlasnie ja tak sobie mysle, ze ten mój były pewnie w stosunku do nowej będzie się zachowywal wlasnie lepiej, a co najgorsze wkurza mnie to bo miał przy sobie kogos kto go na prawdę kochal, był wierny itp. a on teraz mimo swojego poważnego wieku jak na takie rozrywki - zaczal szukac dziewczyn na dyskotekach heh i taka imprezowiczke będzie będzie o nievo lepiej traktowal niż mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też mam wrażenie że ja byłam źle traktowana a inną kocha i szanuje. Mnie nie umiał nawet uszanować. Nic kompletnie a ja byłam wobec niego uczciwa i wierna do bólu. Nie potrafiłam zwrócić mu uwagę na zachowania różne dziwne ( a miał tego bardzo sporo ) bo nie chciałam go ranić. On natomiast się nie wahał zrobić ze mnie zwykłe zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz, ja miałam dokładnie tak samo. Nie wiem czym sobie zasłużyłam na takie traktowanie. Czasami starałam się mu zwrocic uwagę, ale to nic nie dawalo - on uwazal ze przesadzam. A dla mnie było niezrozumiale jak on mogl nie wiedzieć ze swoim zachowaniem krzywdzi kogos kto go kocha i na dodatek tak latwo mu to przychodzilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może jakies przykłady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, jak nie potrafisz zwrócić uwagi partnerowi gdy coś źle robi, bo się boisz że go zranisz, to sama pracujesz na to że będzie gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mimo, że zwracałam to albo nic z tym nie robił, albo uważał, że przesadzam, czasami miał przejawy, że sam przyznał mi rację i obiecał że się postara zmienić, ale na obietnicach się skończyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najtrudniejsza ze wszystkiego jest ta magiczna sztuka zwana rozmową, niewielu ludzi ją praktykuje, z doświadczenia wiem że jedna na wiele osób słucha i rozmawia. Jak dobierasz sobie partnera z którym są słabe szanse na rozmowę, to potem to się właśnie tak odbija na związku, na Tobie i na partnerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość prawdopodobnie jest psychopatą. Tacy jak on po prostu nie odczuwają wyższych uczuć jak empatia, wyrzuty sumienia, do nikogo się nie przywiązują, wszelkie relacje z ludźmi potrzebne są im tylko dla ich korzyści, uwielbiają manipulować i wykorzystywać wszystkich. Przyczyną może być np. wychowanie w rodzicie patologicznej, trauma z dzieciństwa, złe środowisko w okresie dojrzewania itp. Ludzie zazwyczaj błędnie utożsamiają psychopatę z seryjnym mordercą, tym czasem tylko mały odsetek psychopatów to mordercy, ba ledwo 20% z nich w ogóle jest przestępcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja p*****le:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to znaczy to nie jest tak do końca że w ogóle mu nie zwracałam uwagi. Mówiłam, że robi coś źle ale nie krzyczałam tylko tłumaczyłam spokojnie. On niby zrozumiał, przepraszał ale cóż z tego jak dalej robił to samo. Nigdy natomiast nie mówiłam np. że wolałabym być z kimś kto ma inne zachowania itp. Nie chciałam zrobić nic co by mogło go skrzywdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 13.48 - wydaje mi się, że masz dużo racji, wiele takich zachowań mam wrażenie, że miał ten mój były, typu brak uczuc, manipulowanie, wykorzystywanie wszystkich tylko dla swoich potrzeb, ale nie potrafie jednak tego zrozumieć ze tak jest, czasami był ok, jak każdy człowiek, jednak tamte zachowania przewazaly, ale co najlepsze pochodzil z dobrej, kochającej się rodziny wiec tym bardziej patrząc na jego rodzicow, którzy dawali dobry przykład nie bylam w stanie zrozumieć jak on może tak nie liczyc się z uczuciami innych osob, przecież w domu od zawsze miał kochajaca, normalna rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 14:19 może mówimy o tej samej KREATURZE :D a Ty z nim zerwałaś czy on z Tobą? jak długo się znaliście? kiedy zerwaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez znalam taka osobe. Hmmm ona miala stwierdzone u psychologa: wylaczenie uczuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmiesznie by było jakby o tej samej osobie to było... my znaliśmy się ponad 2 lata, rozstaliśmy się ok miesiąca temu a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja go krócej znałam. Jakieś pół roku tylko.. ale tyle mi wystarczyło i na to aby go pokochać i na to aby zauważyć że coś z nim nie jest "tak". Chyba że teraz się zmienił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe czy tacy ludzie się zmieniają, czy tylko nam się wydaje.. gdyby tak było z moim to można się tylko zalamac, ja bym dla niego wszystko zrobila a on tego nie docenial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też :( i wiem że tak chamsko jak mnie nie traktuje swojej nowej kobiety. Nie mówię, że szkoda bo cóż ona mi winna ale źle mi z tym że byłam tym przysłowiowym workiem treningowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie... w sumie nie wiemy jak będą traktowe te nowe... dla mnie po prosotu takie zachowanie jest niezrozumiale, dlatego wydaje mi się ze tylko mnie tak traktowal, nie sadze ze ktoś może być taki calkiem pozbawiony uczuc, zresztą nie wiem... Szkoda tylko, bo jak nie chciał ze mna być to wystarczylo porozmawiać a nie być ze mna, pozwolić zebym go pokochala, zaangazowala się i tak mnie traktowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się pocieszam że jednak tak nie jest.. że to z nim jest coś nie tak a nie ze mną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×