Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wmas

chlopak i jego koledzy

Polecane posty

Gość wmas

Mam taki problem, wiem, że już były podobne, ale nie te same. Nie umiem poradzić sobie z wychodzeniem chłopaka na piwo z kolegami. Nie wiem, źle się wtedy czuję. Ja jestem tak wychowana, że mam bardzo dobry kontakt z rodzicami i siostra w podobnym wieku i nie potrzebuję takiego wychodzenia z koleżankami, bo wygadać się mogę w szkole ze znajomymi albo w domu.. Ale tego tak nie potrzebuję jak on.. Od dziecka miał milion kolegów, bo ma o wiele starsze rodzeństwo, które jak dorastał, już z nim nie mieszkało i rodziców też 'z innych czasów' , nie ma takiej swobody w rozmowie z nimi. I zawsze spotykał się z kolegami, teraz jak jesteśmy ze sobą, nie może tego przeżyć, że miałby to stare życie zakończyć. Zapewnia mnie, że jestem ważniejsza i w ogóle, ale pyta 'czemu właściwie nie mogę z nimi wychodzić? " ja nie wiem co mam mu odpowiedzieć, próbuje mu wyjaśnić, że po prostu się źle czuję. Może myślę o nim zbyt poważnie? JA bym mogła chyba z nim non stop być.. Ale nie chcę go jakoś ograniczać, ale czemu tak musi być.. czemu ci jego kumple nie mają dziewczyn i tego nie rozumieją,, jakieś rady? jak sobie poradzić z tym 'bólem'? poczekać aż on dorośnie do poważnego związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feen2
Bo Wy kobiety tak macie, że z facetem mogłybyście się zamknąć w jednej celi na sto lat, a każdy facet potrzebuje trochę swobody. Wiesz które małżeństwa są najszczęśliwsze i najbardziej zgodne, te w których ona ma przyjaciółki z którymi spędza czas na ploteczkach i on który ma kumpli z którymi pójdzie na piwo, większość związków właśnie przez takie fanaberie kobiet się rozpada, daj mu trochę luzu, a doceni to jak nic innego na świecie, zawsze do Ciebie wróci bo nie będzie odczuwał ciasnoty w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calaprawdatylkoprawda
Zgadzam się z przedmówcą. Daj mu dziewczyno więcej luzu, tak był wychowany, ma mnóstwo kumpli. Wszystko oczywiście do czasu gdy Cie nie zaniedbuje. Jeżeli go bedziesz mocno ograniczać to predzej czy pozniej zoabczysz jak c***owie "zegnaj gienia swiat sie zmienia". Tak w ogóle to uważasz, że w poważnym związku facet nie wychodzi na piwo z kolegami? Jeżeli mówi ci jasno, że jesteś najważniejsza, na spotkaniach z kumplami nie wyrywa na chama dup, nie odstawia jakiś manian to w czym problem. Doszukuj się go bardziej u siebie jak on wychodzi ty rób to samo. pozdrawiam i szczescia zyczę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze? Też tak miałam w okresie licealnym. Z chłopakiem bym spędzała każdą wolną chwilę, każdą sekundę, nie podobało mi się jak gdzieś wychodził. W 3 klasie liceum ze mną zerwał, okazało się nagle, że jestem sama na świecie i nie mam nikogo. Koleżanki wszystkie zżyte, zaprzyjaźnione, a ja zmarnowałam 2 lata szkoły na chłopaka, zamiast tworzyć koleżeństwa i przyjaźnie. Na moje szczęście po rozstaniu koleżanki z klasy bardzo się ze mną zaprzyjaźniły, choć powinny mnie olewać tak jak ja je, nawet pomogły mi się pozbierać po rozstaniu. Dzisiaj już mam innego chłopaka, ale pamiętam doskonale o tamtym rozstaniu. Niby nikogo nie potrzebujemy do szczęścia tylko faceta, a jak go braknie to dopiero się orientujemy, że brak nam kogoś bliskiego. Jesteś w wieku szkolnym, jesteś młoda i wykorzystaj ten czas na zawieranie znajomośc***przyjaźni, a nie na faceta, z którym istnieją szansę, że się rozejdziesz. Całe życie przed Tobą, a z wiekiem coraz ciężej znaleźć znajomych. Nie podchodź do życia tak bardzo na serio, bo jesteś młoda i to okres, kiedy też powinnaś robić głupoty i śmieszne rzeczy ze znajomymi. Kiedyś Cię trafi, że się nie wyszalałaś ( nie mówię tutaj o puszczaniu się w spelunach, ale o spędzaniu czasu ze znajomymi) . Moja rada jest taka, jeśli faktycznie jesteś domatorką, to może właśnie w czasie jak on idzie na piwo, to Ty wyjdź z mamą/siostrą na zakupy, do kina, do kawiarni. Albo zaproś koleżanki z klasy. Każda osoba musi mieć troszkę wolności, bo go zadusisz, oplączesz bluszczem, a najlepszą wtedy obroną jest ucieczka od Ciebie. Daj mu swobodę, bo inaczej go stracisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wmas
feen2 właśnie mam przykłady gdzie jest całkiem odwrotnie, np moi rodzice , zawsze tak było, że jak wychodzili to razem teraz też tak jest i są z******tym małżeństwem już 20 lat ;) ale dziękuje za rady.. tylko wlasnie chyba ze mną jest problem bo nie wiem czemu tak mam, ale jak on gdzieś idzie to się normalnie źle czuje, chyba boję się, że to mu sie za bardzo spodoba i bedzie chcial czesciej wychodzić, może sie boje że oni mi go odbiora? czy jestem nienormalna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wmas
albo inny przykład, zaszłabym w ciąże a on dalej by z nimi wychodził, nawet jakby miał dziecko? a ja miałabym siedzieć sama z dzieckiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,nic się nie zmieni,to taki typ faceta,lubi kumpli i już.Nie łudź się,że jak przyjdzie dziecku lu ślub on się zmieni.To jest częsty błąd jaki popełniają kobiety,myślą,że po ślubie się zmieni,owszem,zmieni się ale na gorsze,bo już będzie miał akt własności. Nie oczekuj od kogoś,że się zmieni,pokochaj kogoś takim jaki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, ty w tym czasie wyskocz gdzies z kolezankani!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ci to bardzo przeszkadza to słabo widzę wasz związek. Być może jest młodziutki,ale możliwe też, że z kumpli nie wyrośnie. Mi by to akurat przeszkadzało, że do szczęścia potrzebuje częstego imprezowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×