Gość gość Napisano Grudzień 25, 2013 Ludzie, "rodzina" czesto gadaja mi, ze nie mam nikogo, ze powinnam wyjsc do ludzi, ze powinnam miec przyjaciol albo znajomych przynajmniej, wiecie ze jak ty zyjesz tak bez nikogo. Wedlug nich to jest cholerny problem A mnie wkurza takie gadanie. Bo ja sobie swietnie sama radze. Powiem tak mialam "przyjaciół". Wszyscy okazali sie falszywi i szybko odeszli jak ja zaczelam spadać w dół, więc po co mi ludzie? Nie ufam im. Nie chce z nimi rozmawiać. A z drugiej strony też nie jestem warta innych. Prawde mówiac jestem frajerką, więc nie chce zeby inni o tym wiedzieli. Czy ktos tak ma? Mam nadzieje, ze w koncu wyjade gdzies daleko gdzie nikt mnie nie zna i nie bede musiala tego sluchac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach