Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

straszna klotnia łzy nerwy w 38 tc czy isc na ktg czy nie zaszkodzilam

Polecane posty

Gość gość

Nie bede opisywac sytuacji, mam pytanie jak moglam zaszkodzic dziecku czym moglo cos zlego sie stac .juz sie w miare uspokoilam ale dramatycznie dzis bylo..prosze o pomoc nie krytykujcie ze jestem glupia ja jestem zbyt wrazliwa i nie potrafilam nad bardzo przykra sytuacja zapanowac stoickim spokojem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam coś takiego zafundowane przez teściową w takim czasie. pamiętam jak mnie z nerwów podbrzusze bolało i jeszcze normalnie zesikałam się wtedy w majtki. Byłam u lekarza po tym, on kazał się odstresować, teściowej nie wpuszczać do swojego domu i unikać takiej akcji bo jednorazowo się nic nie stanie ale na dłuższą mete może zaszkodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje Ci serdecznie uspokoilas mnie kochana jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi po czyms takim zaczely odchodzić wody -bylam w 36 tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w 11 tyg ciazy zagrożonej. przez święta gości u nas teściowa.to samo awantura,krzyk i łzy. Maź trzmal jej stronę.jestem załamana. Czy mogło to zaszkodzić ciazy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spokojnie, nerwy szkodzą i stres ale raczej długotrwałe a nie jednorazowa "akcja", chociaż na etapie końcówki ciąży słyszałam o wcześniejszych porodach wywołanych nerwową sytuacją. Ktg chyba nie ma sensu robić jeżeli nic się nie dzieje, jak będzie coś się działo to oczywiście do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Organizmy są różne,ciąża ciąży nie równa. Na Twoim miejscu,jeżeli stres był bardzo silny.a dziecko się słabiej rusza,to dla własnego spokoju poszłabym jutro ,nawet prywatnie do gina,wyjaśniła co i jak i poprosiła o usg.Spokój przede wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takamamajakty
Boże co z tymi tesciami , ,mnie mój też dziś okropnie zdenerwował, jestem co prawda w 10 tc ale aż ppoczerwienialam ze złości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
38 to już donoszona ciąża, najwyżej urodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przesadzajcie sama ciaza to burza hormonow, ja mam tak ze bez powodu zaczynam plakac, denerwowac sie, stres mnie wykancza, pozniej taki zly humor przechodzi. Życie jest pelne przykrych sytuacji i mysle ze jak raz na czas cos sie takie przytrafia to na przebieg ciazy nie ma wplywu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w 11 tyg ciazy zagrożonej. przez święta gości u nas teściowa.to samo awantura,krzyk i łzy. Maź trzmal jej stronę.jestem załamana. Czy mogło to zaszkodzić ciazy? Ja miałam dokładnie to samo w 14 tc. Mąż tez trzymał jej strone. Nie martw się , mi nie zaszkodziło, ale staraj się uspokoić, pomyśleć o dziecku, teraz jest najważniejsze i jeśli możesz unikaj do końca ciąży teściowej, żeby sie to nie powtórzyło. Jakas masakra z tymi teściowymi. Współczuje Ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też dzisiaj przepłakałam pół nocy..już za zachodziłam z płaczu,,jestem w 25 tygodniu ciąży i też się martwię o dziecko, bo po wszystkim jak już spałam to czułam się bardzo źle..bołał mnie brzuch, było mi nie dobrze..do tej pory się nie za dobrze czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja cała ciaze mialam stresy i ciagle klotnie niepokoj i do tego leki przed porodem,a dziecko urodzilo sie donoszone i wszystko bylo ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam kobietki, nie chce was przestraszyc, ale moja mama jak bya w 14tyg. ciazy miala wypadek samochodowy, tzn nic sie nie stalo ale ciocia, ktora prowadzila stracila panowanie i wyladowaly w rowie, stres byl tak sily, ze dziecko mamy zmarlo, ja tez w ciazy przezylam stres, pracuje jako pielegniarka psychiatryczna i jeden z pacjetow mial atak agresji, zamknelam sie w laziece z kilkoma innymi podopiecznymi i modlilam, zeby drzwi nie zdemolwal, na szczescie synek urodzil sie zdrowy, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×