Czy seks jest tematem tabu w waszym domu

Rozmawiacie z dziećmi na ten temat? Jestem ciekawa, bo wiem, że w poprzednich pokoleniach najczęściej był on tematem tabu w domach. Np. u mojej mamy w domu nawet poruszanie takich tematów jak miesiączka (z jej matką oczywiscie) czy ciaża było nie do pomyślenia, to już uważam za chore, u mnie tak nie było, ale samo słowo seks było zawsze tematem tabu. ja chcia\abym aby w moim domu było troche inaczej... ale czas pokaże.

nie mam dzieci ale jesli bede miec, to bede rozmawiala z nimi o sexie, a raczej o milosci, my z mezem bedziemy sie przy dzieciach tak jak teraz przytulac czy calowac, to bedzie normalne, u mnie w domu rodzice sobie nie okazywali uczuc

Moja córka jest jeszcze malutka, ale nie chcę by to byl temat tabu. W moim rodzinnym domu rodzice rozmawiali z nami o tym, z mamą mogłam rozmawiać o miesiączce, seksie, antykoncepcji. Teraz też tak jest. Nie krępuje mnie nagość, trudne, intymne tematy. U mojego męża było zupełnie inaczej, gdy ogląda film i para się całuje ona cała się rumieni. Mężowi nikt nie mówił o dojrzewaniu, nikt mu nie wytłumaczył jakie zmiany mogą zachodzić w jego organizmie.

No właśnie, kiedys częste było takie traktowanie "tych spraw" a potem ludzie tworzą sztuczną barierę wsród najbliższych sobie osób... u mnie w domu nigdy nic nie mówiło się o seksie, nie wypowiadało się w ogóle tego słowa.

u mnie nie byl tematem tabu w sensie moja mam normalnie z kazdym potrafila o tym rozmawiac co doprowadzalo mnie do szalu. Wkurza mnie do tej pory, bo nie mam ochoty wysluchiwac przy meżu czy znajomych na temat sexu od wlasnej matki. W ustach rodzica niestety ten temat brzmi dla mnei obrzydliwie