Kto powinien wynosic smieci czyli życie ze współlokatorami studia

Sytuacja wygląda tak: 4 pokoje. W jednym ja i kumpela, w drugim 2 koleżanki - X i Y( jedna jest siostrą laski z 4 pokoju mieszkającej z chłopakiem), w trzecim para, w czwartym para. Sprzątamy co tydzień. Parami. Tylko, ze te pary to tylko dziewczyny. ;/ Czyli ja z kumpelą, koleżanka X ze swoją siostrą, koleżanka y z dziewczyną z 3 pokoju) Jedna sprząta łazienkę, druga kuchnie i ok. TYLKO chłopaki też tam mieszkają a nie robią nic. Nagle się okazało, że my mamy też śmieci wynosić tzn te co w danym tygodniu sprzątają wynoszą śmiecie. No wkurw..się że nawet tego te męskie sieroty nie mogą robić. Czuje się jak sprzątaczka faceta i to cudzego!!!. Powiedziałam że albo chłopaki wynoszą śmieci albo ich laski sprzątają 2 tygodnie. Czyli raz normalną kolejkę a drugi raz drugie połówki razem za swoich chłopaków jeśli uważają, że mają oni lewe rączki i nie są w stanie posprzątać lub nie chcą nadwyrężać swoich misiów. Mam racje czy przesadzam? Wszyscy mieszkamy, wszyscy robimy bałagan wiec wszyscy powinniśmy mieć jakieś obowiązki. A nie tylko kobiety! Ale żeby jeszcze sprzątanie ale śmieci?!!!!

Grafik cza zrobic***** zawodach, kazdy kto niewyniesie nie z wlasnego wyrka smieci wynosi ,powinno zadzialac.

a fajnie by bylo sprzatac pokojami,a tam jest po dwie osoby i tak jeden tydzien jeden pokoj lacznie + smieci,nastepny tydzien drugi pokoj i tak dalej,a co cie obchodzi ze czyjs facet nie sprata,dyzury na pokoje i niech sprzata za niego dziewczyna jak glupia,dlaczego ty masz sprztac za czyjegos faceta to smieszne

wszyscy powinni sprzątać, to raz dwa - że jak w 1 mieszkaniu jest 8 osób!!! to wg mnie sprzątnąć kibel czy kuchnię czy przedpokój raz na tydzień to jest stanowczo za rzadko przeciez po tylu osobach w mieszkaniu przez cały tydzień to juz niezły syf musi być

1. To jest dom mały ale dom. 2. heloł jesteśmy studentami, nie stać nas na apartamentowiec czy własne mieszkanie 2 pokoje + kuchnia i łazienka na 2 osoby. Trzeba sobie jakoś radzić prawda? 3. Oczywiście sprząta się normalnie codziennie po sobie i ogólnie. Ale co tydzień są dyżury. 4. Tak ja też uważam że najlepiej i najprościej byłoby pokojami ale nieeee, bo miso nie...

dom czy mieszkanie, bez róznicy, 8 osób użytkuje jedną kuchnię, jeden korytarz i jeden kibelek, więc zagęszczenie jest duże a jak koleżanki/głupie baby z XIX wiecznego zaścianka pańcia swojego nie chcą na tak wielki wysiłek narażać, to niech sprzątają same, za siebie i za niego, a nie jakaś inna dziewczyna ma za jej chłopa robić chamstwo i tyle a potem będzie narzekac jedna z drugą głupia c**a, że chłop nic nie robi w domu skąd sie takie jeszcze biorą, to ja nie wiem...

Demokracja polega na tym, że większość decyduje i reszta musi to zaakceptować. Jak nie - niech zmienia adres

jak dziewczyna chce sprzątać sama to niech sprząta i śmieci też wynosi skoro podzieliliście się pokojami. Ty sprzątaj co swoje 4 tygodnie a reszta co cię obchodzi.. byle było posprzątane a dziewczyny kiedyś same zmądrzeją

moj syn wyjechal za granice z dziewczyna mieszkaja w iles tam osob,wiem ze dla niego nie problem sprzatac czy umyc podloge,jak jego dziwczyna rozmawial ze mna przez telefon to dokonczyl za nia sprzatanie,zeby mogli potem wspolnie posiedziec zeby szybciej,panowie to nie wstyd zrobic cos w domu,moj syn umie ugotowac nawet,ale to wina ich mam a teraz dziewczyn ze nic nie robia,trzeba im pokazac co sie robi w domu bo potem bedziecie sterane jak ich matki,bo panowie siedza a panie podaja itp itd

"jak dziewczyna chce sprzątać sama to niech sprząta i śmieci też wynosi skoro podzieliliście się pokojami. Ty sprzątaj co swoje 4 tygodnie a reszta co cię obchodzi.. byle było posprzątane a dziewczyny kiedyś same zmądrzeją " W tym jest rzecz że większością głosów to my mamy za nich sprzątać. Nie podzieliliśmy się pokojami bo panie się nie zgodziły i to mnie właśnie wkurza! Na razie mój strajk polega jedynie na tym, że nie wynoszę śmieci W OGÓLE dopóki faceci nie zaczną robić czegokolwiek i wyraziłam sprzeciw GŁOŚNO.

i słusznie nie dość, że sprzątanie raz na tydzień, czyli raz na miesiąc dla pokoju/pary, to jeszcze im za dużo roboty? te ich baby to jakieś deblki

a swoja drogą, to ciekawi mnie, jak one argumentują, że ich "panowie" nie będą sprzątać? bo co? bo to za trudne? upokarzające? niegodne zajęcie dla prawdziwego mężczyzny? czy jak? ciekawe...

Też polecam te obudowy z olto.net.pl. Stawiali wiatę dla mojego sąsiada i bardzo ładnie prezentuje się to na jego podwórku.