Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

DDA jakimi osobami jestescie

Polecane posty

Gość gość

Czy naprawde wychowywanie sie w rodzinie lakoholwoej ryje psyche.? Ze czlowiek jest mega nerwowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po 10 latach uspokoiłam się, było z 5 lat całkowitego spokoju, a teraz zaczyna to wracać w snach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam niskie poczucie własnej wartośc*****krzywioną psychikę. niezrównoważenie emocjonalne i uczuciowe, stany depresyjne, jest choojowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dalej masz kontakt z alkoholikiem? a nie panujesz nad emocjami? masz wybuchy - napady zlosci? szybko mozna cie wuyprowadzic z rownowagii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem mega nerwowa, nie mogę nad tym zapanować , bywam agresywna (ale było o wiele wiele gorzej ) nie podjęłam terapii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddaaaa
jestem nerwowa, w zwiazkach ciezka choc nie wyobrazam sobie zycia bez drugiego czlowieka, ciagle stany depresyjne moglabym w ogole z lozka nie wychodzic no ciezko jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lakoholwoej wow. Alkoholowej znaczy się? Jednemu tak, drugiemu nie, Inny wychowa się w niepijącej rodzinie a będzie miał zrytą psychę jak napisałaś/es

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela___
Brak poczucia własnej wartości.. Czuje sie wszystkiemu winna boje się pijanych mężczyzn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddaaaa
22 moi rodzice juz nie zyja. cale dziecinstwo modlilam sie zeby umarli,przykre ale prawdziwe, teraz z biegiem lat mam momenty ze tesknie za nimi,a moze po prostu tesknie za normalnymi rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z DDA
Hmmm, od 6 lat żyję bez rodzica alkoholka. Ogólnie czas pomaga wrócić do normalności, ale na to potrzeba lat. Jaki jestem? Podobno są różne opcje DDA - na mnie padło że jestem samotnikiem i stronię od kontaktu z ludźmi. Czasem nerwowy i ciężko mi jest panować nad emocjami. Mam nadzieję że kiedyś znajdę partnerkę, bo lat już trochę mam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niskie poczucie wartości Niesmialosc wobec ludzi ktorych nie znam Agresywne zachowanie wobec partnera(rzadko na szczescie) Lęk przed praca w grupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lęk prze pracą a raczej ludzmi uwielbiam samotność Nienawidzę meżczyzn wydaje mi sie ze jestem najgorsza,najbrzydsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam już kontaktu z alkoholikami [ojciec, brat] ale mam nerwicę, nie umiem panować nad emocjami, tzn tłumię je do czasu, a jak już nie wytrzymuję nastepuje wybuch poczucie wartośc****kuje w dół gdy spotykam się z krytyką, w ogóle sobie z nią nie radzę miałam wielkie poczucie krzywdy z powodu swojego dzieciństwa ciągle zabiegałam o aprobatę innych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z DDA
A i poczucie krzywdy z czasów dzieciństwa jak to już ktoś tu wyżej napisał, Całe życie nastoletnie i studenckie przesiedziałem w domu, żeby nie robić kłopotu być dobrze wychowanym i inne brednie - ale czasu nie cofnę. Przeszło mi rozpamiętywanie, ulga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on00000
Mimo iż udało mi się wzbudzić zainteresowanie kilkunastu kobiet nie robiąc praktycznie nic to wciąż mam niską samoocenę, poczucie winy w zasadzie znikąd, agresja, wysoka motywacja i ambicja by pokazać innym że pomimo dda i swojej przeszłości jestem wiele wart, wstyd na myśl o domu rodzinnym (nikt nigdy mnie nie odwiedzal). Mimo to mam paczkę zgranych kumpli(znają moją sytuację, wszyscy z dobrych domów, wiele razy słyszałem że mnie lubią za to że mimo takiego życia udało mi się żyć normalnie). Boli mnie że pomimo iż wiele razy udawało mi się poznać ładne i mądre kobiety to zawsze kończyłem znajomość z nimi przez wstyd wywołany przez rodzinny dom(a raczej rodzinną spelunę). Studiuję dziennie i nie mam szans na wynajem, opłacam wszystko ze stypendium naukowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopiero niedawno uzmysłowiłam sobie ze moje zachowania to moja przeszłość i dzieciństwo a raczej jego brak z powodu ojca ,który dużo pił. Jestem agresywna,depresyjna wciąż potrzebującą akceptacji innych ludzi, strach przed przełożonymi w pracy, brak poczucia bezpieczeństwa.Obecnie jestem w związku facet popija a ja go chronię zaczynam czuć współuzależnienie, walcze awanturuje się i widzę że to nic nie daje.Zdecydowałam,iść na terapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybym urodziła się trochę później, i była świadoma tego syndromu, podjęłabym terapię aby wyjść z tego bagna jakie mam w głowie, ale niestety dla mnie jest już za późno, ale was wszystkich młodych namawiam - idźcie na terapię, nie marnujcie sobie życia, poczujcie się normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestańcie wasze niepowodzenia, brak polotu i inteligencji oraz głupie decyzje usprawiedliwiać byciem DDA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z domu wynosisz wzorce? jakies wartosci? a jakie wartosci masz wynies z domu kiedy tam jest alkohol? wycowujesz sie w domu gdzie ciagle sa krzyki ,awantury, strach. niewiesz co cie czeka- zyjesz w ciaglych strachu i napieciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od najmlodszych lat jest sie na straco ej pozycji bo bylo sie z gorszego domu a wiadomo z takimi sie ci z lepszych domow,nie bawili.Teraz mieszkam za granica i nikt nie wie o moim"domu".Czysta karta.Ale siedzi to we mnie.ale trzeba zyc dalej,co nie?i nie powielac bledow rodzicow,nie wybierac partnerow z problemem alkoholowym.mozna stworzyc wlasna rodzine o jakiej sie marzylo.ja sie staram.u nas nie ma alkoholu,bicia i krzykow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DDA nie jest usprawiedliwieniem, jest natomiast wielkim wyzwaniem DDA musi starać się bardziej we wszystkich dziedzinach życia niż ten "normalny"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam wiele osób, które wychowywały się w domu, gdzie nie było problemu alkoholizmu, a mają takie przypadłości jak wy, więc w czym problem, gdzie tkwi ta różnica? Nawet ja, gdzie u mnie nie było alkoholu w domu mogłabym kilka do siebie dopasować. Myślę, że to bardziej od człowieka zależy, niż od alkoholizmu rodziców. Trzeba pracować nad sobą. Na pewno pomocy potrzebują osoby, które aktualnie mieszkają z alkoholikiem, po t żeby wiedzieli jak postępować, bo instynktownie... popełniają błędy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cechy DDA są podobne do DDD może Twój dom rodzinny był dysfunkcyjny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on00000
DDA musi starać się bardziej we wszystkich dziedzinach życia niż ten "normalny" Stąd moja chora ambicja, kończę studia mówiąc wprost o wiele bardziej przyszłościowe niż część moich znajomych z dobrych domów i mam na nich lepsze wyniki, czuję ogromną chęć wybicia się i bycia w przyszłości kimś. Na 1szym roku wspinałem się na 105% moich możliwości, niszczyłem wszystko na mojej drodze, teraz to trochę zelżało lecz wciąż nie mam na co narzekać. DDA TO KWESTA ŻYCIA UCZUCIOWEGO I NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z NAUKĄ I PRACĄ NAD WYKSZTAŁCENIEM. JEŻELI KTOŚ JEST GŁĄBEM TO NIE JEST TO WINA DDA CZY BIEDY ZWIĄZANEJ Z DDA TYLKO EFEKT LENISTWA. Obwiniam DDA o niepowodzenia w sferze uczuciowej i społecznej. Obwiniam DDA o to że odrzucam kontakty z atrakcyjnymi kobietami przez niską samoocenę i konflikty z pozerstwem ze studiów ze względu będące wynikiem agresji na tego typu zachowania. Gdy widzę gościa pozera mam ochotę dać mu w ryj bo wiem że był w dzieciństwie rozpieszczany i miał łatwiej. Gdybym pochodził z dobrego domu do prawdopodobnie nigdy bym żadnych studiów nie skończył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówkaaaaaaaaa
-bardzo łatwo jest sprawić mi przykrość -wszelkie porównywania do innych i krytyka mojej osoby źle na mnie działa -co dla niejednego byłoby dopuszczalne, dla mnie często jest niedopuszczalne -potrzebuję mnóstwa czułośc***przytulania, głaskania, uspokajania, że jest ok -uwielbiam dzieci i chciałabym im dać to, czego mi nie dano -uwielbiam zwierzęta, one doceniają i nigdy nie osądzają -czuję nieodpartą chęć niesienia pomocy -mnóstwo we mnie empatii -bujam w obłokach o mojej wymarzonej rodzinie (marzę również o adopcji choć jednego dziecka, plus ze 3 własnych....) -jestem bardzo ambitna, rzucam się na wszystko, a później ostatecznie stwierdzam, że to nie jest to, co chcę robić - bo ja nie wiem czego chcę... -pragnę być najlepsza, ale wiem że nigdy nie będę -mam kompleksy -nigdy orgazmu nie miałam z mężczyzną, sama - bez problemu -tak bardzo chciałam być kochaną i akceptowaną, że potrafiłam iść do łóżka z wieloma, byleby poczuć tą bliskość -chcę kontrolować, ale oddałabym wiele, aby ktoś mnie ogarnął i w końcu chciałabym móc być beztroskim dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×