Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytajaca2

maz jest zbyt mily dla moich kolezanek

Polecane posty

Gość gość
Taki stał się po ślubie? Widziały gały co brały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaa1
To fakt, mój mąż jest "bawidamkiem". Wiedziałam też o jego "bogatej"przeszłości. Mój mąż, jak mówił, nigdy nie zamierzał się ożenić, ponieważ wolny styl życia mu odpowiadał. Jest przystojny, wykształcony, zamożny. Rozmawialiśmy o tym przed ślubem, o ryzyku, jakie on niesie. Czy zmieni swój styl życia na monogamiczny. Zapewniał, że dla mnie tak. I do ślubu był poprawny a nawet dużo więcej. Nie mogłam mu niczego zarzucić. Niestety po ślubie był bawidamkiem przy mnie i być moze mnie zdradzał. Nie mam pewności. Doszło niemal do rozwodu. Teraz jesteśmy razem, jego zachowania nie są ostentacyjne, mówi, że mu na mnie zależy, ale też, że nasze małżeństwo było pomyłką. Jednak skoro już jest, chce byśmy nad nim pracowali. Nie bardzo wiem, co robić. Mam 47 lat, to mój drugi mąż. Jest ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca2
Ja przez jego zachowanie trace poczucie wartosci. Tez nie wiem co robic. Nie zdradzil mnie, ale gdyby mial okazje to nie sadze , aby odmowil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca2
Anika- ile jestescie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam podobny problem ze swoim mężem.... nie jedna awantura już przez to była... jednak doskonale wiem z kim się związałam.. to typ flirciarza, kocha mnie ale nie wytrzymał by bez kontaktu z innymi kobietami... nie zabraniam mu rozmawiać z innymi bo tego nie da się zrobić, podchodzę do tego tak - jak ma coś zrobić to i tak zrobi i nie ma sensu zakładać smyczy, wiadomo czasem delikatnie można sprawdzić czy skontrolować ale bez przesady,... szkoda życia i nerwów a ja wiem, że kłamstwo ma krótkie nogi i prędzej czy później wszystko wyjdzie.. więc nie martw się i uwierz w siebie że to TY jesteś najlepsza. Dbaj o siebie i nie żałuj sobie kontaktu z innymi mężczyznami ja zauważyłam że to również działa w drugą strone i kiedy ja jestem nazbyt miła dla kolegi to on wtedy jest zazdrosny ... no trzeba pokazać poprostu co ty musisz przechodzić bo facet to prosta maszyna... inaczej nie zrozumie jak dobitnie nie pokażesz ;) więc nie łam się i głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca2
Elektra, madrze napisala. Chcialabym podchodzic do tego tak jak Ty. Niestety, jestem osoba nerwowa i wybuchowa... moze napiszcie jakie maja znaki zodiaku :) moj to baran.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha mój też baran ! i również jestem nerwowa ale dużo nad tym myślałam i doszłąm do takich wniosków... staraj się zrelaksować i nie myśleć za dużo o tym bo tylko pogorszysz sobie sytuacje a co najgorsze zaczniesz sobie wmawiać że on np. cie zdradza ... ja tak miałam ... a w ogóle żadnych podstaw ku temu nie było ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca2
Tylko ja mam cos takiego, ze czuje sie ponizona i gorsza od inych kobiet. Gdyby nie to to wszystko byloby ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaa1
Jestesmy razem cztery lata, a po slubie dwa i pol. Sa jak sadze dwie drogi. Odejsc lub przystosowac sie. Elektra pisze o przystosowaniu. Ja probuje, ale jest mi trudno. W takiej sytuacji latwo miec obnizona samoocene i wpasc w depresje. Wazna jest postawa meza wobec tego problem i zwiazku. Mojemu mezowi nie zalezy bardzo na zwiazku i dlatego bagatelizuje problem. Z takim typem czlowieka trudno o emocjonalna wiez. Jesli wystarczy ci wspolne mieszkanie, moze jakas pzryjazn, seks, to mozna zostac, ale miec jak najbardziej oddzielne zycie, ze znajomymi, przyjaciolmi itp. Nie jest to ideal zwiazku, ale chyba tylko tyle mozemy miec z bycia z takimi mezczyznami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca2
nigdy nie myslalam, ze bede w takiej sytuacji, w takim malzenstwie, ze tak skoncze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca2
To zdarzalo sie innym, nie mnie. Myslalam, ze jestem na to zbyb madra, ze wybiore dobrze. Anika, a jak doszlo do slubu? Jemu nigdy nie zalezalo na slubie, wiec musial byc zakochany? Czy tez z innych powodow pobraliscie sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca2
tak , ja mam z nim dokladnie to co napisalas : mieszkanie, troche przyjazni itp. Jednak ciezko mi, poniewaz ja wciaz do niego cos czuje. Nie mam tez zbyt duzo znajomych , nie mieszkam w Polsce, nie mam tutaj rodziny, moja praca mnie przygnebia, do tego jeszcze on , p********y bawidamek itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca2
zawsze bylam osoba niezalezna, dobrze sobie radzilam sama, a teraz jestem uzalezniona psychicznie od niego. Moje zycie przed nim bylo szczesliwe i chcialabym wrocic tam , do tamtych dni. Mialam prace, za mniejsze pieniadze, ale dalo sie z tego zyc. Pracowalam tam czesto po 7 dni w tygodniu,ale bylam wsrod ludzi. Nigdy nie odczuwalam samotnosci. Teraz jestem w rozsypce i nie mam pomyslu jak to zmienic. Nie moge byc ani z nim, ani bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaa1
Rozumiem Cie. Pozostawanie dlugo w takim niedobrym emocjonalnym stanie to strata zycia. Ja tez bylam niezalezna, wesola i pewna siebie, ale wiele z tych cech stracilam. Moj maz ozenil sie ze mna, bo mnie kochal (tak mowil kiedys). Teraz mowi, ze wlasciwie, nie wie dlaczego to zrobil. Ja wciaz kocham meza, z tym ze ta milosc zamiast mnie wzmacniac - oslabia. Wnosi duzo leku i bolu. Podobnie jest chyba z toba. Jesli chcemy, zostac w tych zwiazkach, a nie marnowac sobie zycia, musimy sie UNIEZALEZNIC od nich praktycznie, a przede wszystkim emocjonalnie. jest szansa, ze wtedy zmienia swoje zachowanie, a jesli nie, to kiedys wybierzemy juz madrzej. Dlatego z poczatkiem roku stawiam na siebie. Nawet zalozylam topic Byc zdrowa, piekna i bogata w dziale Zdrowie i Uroda.Zapraszam cie tam rowniez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca2
Ma wyprowadzil sie (zabral ubrania i laptop), poniewaz ma dosyc mojej zazdrosci, a on tylko lubi sobie pozartowac z innymi kobietami. Ja jestem wariatka i powinnam chodzic do psychiatry. Mieszkanie wynajmujemy wspolnie,( mamy podpisana umowe jeszcze na kilka miesiecy, ) wiec jeszcze tu i tak bedzie musial wrocic. Pewnie jest w jakims tanim hoteliku ( bo przez dzien, gdy ja jestem w pracy to on tutaj przebywa) Od srody go nie widzialam,. Czuje sie normalnie , jestem w znacznie lepszej sytuacji, bo to ja zostalam w mieszkaniu. On pierwszy bedzie musial sie odezwac i wrocic ze swoimi manatkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaa1
Jak myslisz, czy maz reaguje przesadnie? Wyprowadzanie sie nie jest dobre w malzenstwie. Jak dlugo jestescie po slubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca2
ups -maz a nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca2
poltora roku po slubie. Nie umiem odpowiedziec na to pytanie.W takich sytuacjach, zeby trzezwo ocenic nalezy wyobrazic sobie , co bym odpowiedziala komus innemu. Wezmy na przyklad , ze to przytrafilo sie mojej siostrze, ze to ona ma takiego meza( lub innej bliskiej kobiecie z mojego zycia) Co bym jej odpowiedzala na to? Co bym poczula? Zlosc na nia, ze wymysla? Czy zlosc na jej meza, ze ja niszczy? I dalej nie znam odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×