Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zrezygnowałam ze studiów

Polecane posty

Gość gość

Właściwie z trzech powodów.. Raz, że ciągle źle się czułam (mdlałam, lądowałam na SOR+ niemal codziennie wymiotowałam, biegunki - mam ZJD) i opuściłam trochę zajęć.. Dwa, że najzwyczajniej w świecie panicznie bałam się na nie chodzić (bałam się ludzi, siedzenia na wykładach - dodam że chodziłam na psychoterapię i brałam leki - niewiele to dało..). Trzy, że uważam, że chodzenie na studia, tym bardziej takie na jakie chodziłam (po nich można wykonywać jedną rzecz - pracę naukową) jest stratą czasu. Mam wrażenie, że o wiele lepiej bym się rozwinęła, np. zakładając własną firmę. Niż siedziała 5 lat na studiach na utrzymaniu rodziców. Ale to też takie gadanie. Najpierw trzeba być do tego zdolnym. Dodam, że na studia poszłam i tak rok później. Znowu jestem w punkcie wyjścia. Moja rodzina nic nie wie i nie chcę, żeby się dowiedzieli, bo to są moje problemy, a wiem, że będą panikować i martwić się o mnie. Uczę się angielskiego i myślę o tym, żeby wyjechać za granicę na wolontariat (opłacany). Bądź po prostu do pracy... Czuję się trochę opuszczona, nie mam się za bardzo kogo poradzić, bo każdy tylko dałby mi opieprz za to, że przestałam chodzić na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze zrobilas, studia sa niewiele warte lepiej znajdz prace a studia ewnetialnie pozniej w kierunku kjtiry chcesz rozwijac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28.12.13 :) i co dalej robisz? Idziesz do pracy? Wiecie, moja rodzina przykłada dużą rolę do wykształcenia. Jeden z moich braci nie napisał magistra, bo znalazł pracę w kierunku, który go od lat interesuje (nie studiował tego), i moja mama ciągle na niego naciska, żeby go napisał. Mówi, że ot jest jej największym marzeniem. Mniej się cieszy, że znalazł wymarzoną pracę i nieźle zarabia.. Dla mnie to przerost formy nad treścią. ja generalnie uważam, że jest mi za dobrze. Okej, mam zdiagnozowane zaburzenia depresyjne i fobię, ale myślę, że jeśli bym się wyprowadziła i odseparowała od nadopiekuńczej skądinąd rodziny, to może coś by w końcu ruszyło w mojej psychice. A tak, będąc na ich utrzymaniu i ciągle pod ich kontrolą, trudno mi coś zmienić, a zmieniam to już dłuższy czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanannanannana
ja zrobiłam studia (licencjat) a i tak siedzę za granicą i te studia mi się do niczego nie przydały. może kiedyś w przyszłości nie wiem. przyjechałam tu z zamieram że zrobię jeszcze magistra ale teraz widzę że to bezsensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzice sa staromodni zreszta jak i moi bo w ich czasach byli prstacy i ludzie wyksztalceni a w dzisiejszych czasach magistra moga zrobi najwieksze tluki i prostaki ,wiec w dzisiejszych czasach wyksztalcenie nie jest zarezerwowane dla inteligencji ale oni nie rozumieja tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno z moich marzeń to zostanie politykiem, ale generalnie ścieżek mam kilka i w każdej mogę coś zrobić, nie tracąc 5 lat na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28.12.13 no właśnie... ja Wam przyznam, że byłam lekko zażenowana poziomem studiów, mimo że to była jedna z największych i najlepszych uczelni w PL. I mimo, że ja też miałam jakieś zaległości z niektórych przedmiotów jeszcze z LO, bo nie byłam w liceum w "kierunkowej" klasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28.12.13 to nie lepiej było po prostu od razu zmienić kierunek? Chyba że masz jakies plany na ten rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bede podrozwac i imprezować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja przez tamten rok jeździłam ciągle na couchsurfing (:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak rozmawiać o tym z rodziną? Jeśli im powiem, będzie na mnie ostra nagonka, że "znowu nic nie robię, poddaję się" etc. Owszem, nie chcę być na ich utrzymaniu i nic nie robić, bo to jest dla mnie upokorzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wlasnie jestem tska mama co syna pedzi do nauki, ma zrobione stufia licencjackie i pisze prace. Ma super prace, widoki na awans, ale bez wyzszego wyksztalcenia nie bedzie kierowal ludzmi. Tlumacze mu , ze jak zechca go awansowac to im (firma niemiecka) nie przyjdzie do glowy mysl, ze nie ma mgr. Mydle ze zrozumial , ma plany robic studia na politechnice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28.12.13 To zależy też od sytuacji, owszem. Gdybym poszła np. na politechnikę na kierunek po którym miałabym konkretną, wymarzoną pracę - to rzeczywiście, miałoby to sens. A mogę zapytać, jaką ma pracę? :) w jakim fachu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obciągarki mechaniczne i elektroniczne na wydziale lotnictwa i energetyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj się.. studia są dziś mało warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
leń z ciebie jak tak czytam po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym była leniem to miałaby w d***e to wszystko, to chodziłabym na te dzienne studia i imprezowała, wyciągała kasę od rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje po co marnowac czas na bzdury jak mozna harowac za 5 funtów za h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdroszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu zazdrościsz? jak Twoje Ci się nie podobają, to zrób tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochani, był ktoś z Was na wolontariacie (np. EVS) za granicą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też zrezygnowałam. 2 lata temu. Teraz pracuję i jestem na wyższym poziomie niz moi rówieśnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wycziluj studiów nie trzeba wybrać od razu, czasem warto jest pobłądzić poszukać. Ja rzuciłam jedne i miałam rok przerwy, potem jeszcze drugi bo musiałam napisać maturę z dwóch dodatkowych przedmiotów. I teraz poszłam na studia i czuję że to jest to, to się po prostu czuję. A ty po prostu żyj jak najwiecej wychodż z domu, spotkaj się z różnymi ludzmi, podróżuj. Po wolontariacie w Angli, znajdż sobie tam pracę żeby coś zarobić albo wyjedź gdzieś indziej, zarób trochę kasy, rozwal ją, zrób coś szalonego. I z ciekawości na jakich byłaś studiach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te wszystkie zaburzenia mogą wynikać z tego że za dużo czasu poświecasz na myślenie o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×