Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

W czy prawosławny jest gorszy od katolika

Polecane posty

Gość gość
Dziwi mnie to, że np. w prawosławnej katedrze we Wrocławiu kazanie było po rosyjsku. Kiedy podsłuchałam, w jakim języku ludzie rozmawiali między sobą prywatnie - to wszyscy po polsku! W dodatku - o ile mi wiadomo - wśród parafian Rosjan jest mało, więcej Ukraińców i Białorusinów, dopiero później Rosjanie i chyba trochę Greków i Koptów, no i także prawosławni będący Polakami. Mimo to językiem, który znała największa liczba wiernych i którego używali na co dzień - wyraźnie był polski. Na szczęście w wielu cerkwiach kazania są już po polsku, a w kilku z nich nawet całe nabożeństwo (dodam tylko, że podstawowym językiem liturgicznym - tzn. językiem pieśni i modlitw - jest u nas staro-cerkiewno-słowiański, a nie rosyjski, jak to niektórzy sądzą). Jak dla mnie to dziwactwo, bo w USA w cerkwiach nabożeństwa są zwykle po angielsku, a np. w Kenii i Tanzanii nawet w suahili i plemiennych językach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez kiedyś tak uważałam ze chrzcic tam gdzie matka ale jakoze ja nie należę do osób praktykujacych ani z reszta mój maz to postanowiliśmy przerzucić to na teściowa :) nam nie zależy ale oczywiście gdyby memu mężowi zależało to bym od razu ustawiła bez żadnych ale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego też chce ochrzcić w cerkwi. I już jutro idę ustalić datę itd. Choć rodzina mieszana a ja o swej wierze zbyt wiele nie wiem to jestem wierząca choć nie praktykująca. Ale wolę cerkiew niż kościól. Lubię słuchać pieśni i modlitw, dobrze się czuje w cerkwii, pięknie tam jest. I choć wszystko trwa długo to ten fakt nie ma dla mnie większego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Twojej sytuacji jest to mądre, bo dzieci będą w jednym wyznaniu wychowane, dobrze zdecydowaliście. Co do języka to też mnie to drażni, o ile język liturgiczny bardzo mi odpowiada o tyle kazania bywają dramatyczne, tym bardziej że często nawet po rosyjsku nie są tylko w języku zmienionym przez mówiącego i jest to polsko-rosyjsko-gwarowy ;-( Ja jestem prawosławna od urodzenia, mój mąż też, ale w kwestii kalendarza oddzielamy sprawy związane z religią /kalendarz juliański/ od spraw codziennych. I np. na sylwestra wychodzimy 31 grudnia, bo witamy nowy rok, w którym będziemy funkcjonować w pracy, szkole... 13 stycznia zwykle spotykamy się w domu ze znajomymi przy akordeonie ;-) a święta świętujemy 7-9.01. wg tradycji... Śpiewam też polskie kolędy ku zdziwieniu niektórych... prawosławne czy "katolickie" - to te same kolędy, traktujące o tych samych wydarzeniach i tych samych postaciach, tylko językiem się różnią, a ja jestem Polką, więc po Polsku śpiewam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kiedy planujecie chrzest? w jakim wieku dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytałam, że jesteś w ciąży, pytam w jakim wieku chciałabyś chrzcić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardziej ja zdecydowałam, bo ojciec dziecka innej wiary (katolik). Nie jestem w ciąży a dziecko mam jedno. Już mniejsza o wiek. A chrzest będzie pod koniec stycznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajnie, ale nie Ciebie pytałam ;-) dziewczyna pisała, że jest w ciąży z bliźniakami i planuje ochrzcić je w cerkwi i zaufać teściowej, że je do wiary przybliży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ze szkoda
temat jest kolejną prowokacją naszych srulków ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi dziadkowie dorastali i wychowani byli w wierze grekokatolickiej....gdy po wojnie ich przesiedlono cerkwi nie było w okolicy końmi jechać za daleko,więc chodzili do katolickiego kościoła tutejszy proboszcz nie robił problemu bo wiele osób z tej wsi było w takiej sytuacji,raz w miesiącu zapraszał ksiedza prawosławnego który odprawiał mszę prawosławną w kosciele katolickim i na nią przychodziła reszta wioski ta katolicka.Potrafili się pogodzić i akceptować,wiele z tych prawosławnych rodzin swoje dzieci ochrzciło itd w obrządku katolickim(dlaczego pytałam odp;"bo do cerkwi za daleko") i tak w mojej okolicy święta wiele rodzin obchodzi podwójnie i całymi rodzinami bez względu do którego kościoła dane pokolenie należy...takie życie.I nie uważamy że ktoś jest gorszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od bliźniaków;) tak mamy zamiar chrzcic jak dzieciaczki bedą miały około 3 miesięcy:) w cerkwi :) mam nadzieje ze wszystko będzie ok:) a dzieci wychowaja sie w każdej wierze a na koniec i tak same zadecydują. Ja bym napewno sie nie osmielila dziecka zupełnie nie ochrzcic, przez powiedzmy kłótnie z mężem itp. Juz bym wolała ustąpić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×