Toksycznie

Zrobiłaś dobry uczynek uwolniłaś Mężczyznę od samej siebie. Wniskując po Twoich wypowiedziach to Ty jesteś Toksyczną osobą z która jednak nie chcę mieć nic wspólnego. Jak najbardziej kończę rozmowę z dość nisko inteligentną osobą, która chce zabłyszczęć jako GWIAZDA, a jedynie błyskasz swoją głoopotą. Koniec dyskusji Gościu :-)

Agata dasz radę, głowa do góry będzie już tylko lepiej :-)

Lisa tu jest wiecej gości, jeszcze tego nie wiesz ???? :-)

AGATA, zmien nr telefonu !!!! I powinno byc dobrze !!!

Ojej, bo większości gości to Ty, sama ze sobą prowadzisz dialogi zrób jeszcze więcej pomarańczy hahaha :D I pisz i dalej sama ze sobą :-)

Janinka dobrze radzisz, popieram :-)

Przeganiał kocioł garnkowi - liso30 - tez pomaranczo:D

zrób swoją armie Gości, po stylistyce pisowni widać jak piszesz jako dwa goście nie trzeba być wielce inteligentną osobą aby to dostrzec. Skoro uwielbiasz prowdzić sama ze sobą dialogi to proszę bardzo być może podbuduje Ci to samoocene hahaha :-)

Nic nie muszę podbudowywac mam swoją godność i honor i u nikogo szmata i służąca nie byłam :)

Gościu z 18:12

;)

:-o

Mnie ciekawi jedno, czy te kobiety, ktore pakuja sie w toksyczne zwiazki, same nie pochodza z toksycznych rodzin? Czy ich rodzice zyli zgodnie? Czy wyniesli prawidlowy wzorzec z domu rodzinnego?

Jak mloda 20 letnia moze wpakowac sie w zwiazek z duzo starszym facetem, po rozwodzie, z 2 dzieci? Czy nie stac takich kobiet na normalnych, wolnych facetow, bez zobowiazan? Chyba nie sa az tak brzydkie, ze zostaja im ci z alimentami, ex zonami, ex tesciami itd. Gdy ja mialam 20 lat, to nawet nie spojrzalam na rozwodnika. Moglby blagac i prosic, a nie poszlabym z takim nawet na kawe ...

lilia35 Mężczyzna toksyczny zakłada maskę potrafi grać 2 lata super, dobrego a nawet do rany przyłóż. Jak jest pewien, że Cię rozkochał wówczas pokazuje swoje drugie oblicze. Mniej więcej tak wygląda taki mechanizm. To nie jest tak, że na początku pokazuję swoje prawdziwe toksyczności a kobieta mimo wszystkiego dalej jest z nim, bo wiadomo nie zdążyłaby się zaangażować.

lilia35 nie chcę tu nikogo potępiać, każdy układa życie po swojemu, ale warto jednak uczyć się na błędach mimo że mogą być dość bolesne.

lisa , nie rozumiesz mnie... Mogłby być nawet super menem :-) Nie dalabym mu szans... Chyba, ze .... sama bylabym po rozwodzie, z dziecmi... Wtedy tak...

Nie chce nikogo potepiac, ale byc moze te kobiety byly jakies zakompleksione, nie wierzyly w siebie. Myślaly, ze nie poznaja juz nikogo wartosciowego.. sama nie wiem...

lilia35, ale b.długo nie rozpoznasz takiego pozera,bo gra tak swietnie,ze nie wiesz iż to gra. A potem łudzisz się,ze może jednak będzie lepiej.. A jeszcze potem,że panicznie boisz się gościa,lęk goni lęk,itd,itp. Ty chyba mylisz pojęcia:pogonic goscia,bo Ci nie odpowiada oraz nie pogonić,bo toksyk jest długo cacy. Pzdr.

lilia35, ale b.długo nie rozpoznasz takiego pozera,bo gra tak swietnie,ze nie wiesz iż to gra. A potem łudzisz się,ze może jednak będzie lepiej.. A jeszcze potem,że panicznie boisz się gościa,lęk goni lęk,itd,itp. Ty chyba mylisz pojęciajezyk.gif ogonic goscia,bo Ci nie odpowiada oraz nie pogonić,bo toksyk jest długo cacy. Pzdr. No właśnie Gość trafił w 10 , wyjaśniając Tobie jak to mniej więcej wygląda :-)

No dobrze, moze taki ktos swietnie sie maskowal, ale chyba niejedna wiedziala, ze jest juz po rozwodzie, prawda?

Wg mnie rozwodnik nie moze byc chodzacym idealem ;-)

Skreslilabym takiego goscia na starcie, naprawdę :-) Po co w ogole pakowac sie w takie uklady : eks zona, dzieciaki, alimenty, sprawy w sadzie, telefony od bylych malzonek... A potem, gdyby pojechal w odwiedziny do dzieci, zastanawialbym sie czy nie uprawia przypadkiem seksu z byłą żoną...

lilia35 no dobrze, ale mój ex nie był rozwodnikiem i co Ty na to ? Nie wiedziałam, że to jest pozer i sobie nieźle gra. Był tak wiarygodny, że wszyscy dali się nabrać na jego sztuczki. No, ale to już dawna przeszłość według mnie, bo zamknęłam ten etap w swoim życiu, nie powracam do goowna w jakim kiedyś tkwiłam.

lisa30 lilia35 no dobrze, ale mój ex nie był rozwodnikiem i co Ty na to ? xxx ale wyjechała! nie zauważyłaś, że od wczoraj piszemy o ROZWODNIKACH???

No dobrze, twoj byly nie byl rozwodnikiem, to inna sytuacja, rozni sa ludzie, ale poczytalam wpisy Agaty i innej kobiety "zwiazanej z rozwodnikiem" i tym sie zasugerowalam ... :-)

A żeby naświetlić Tobie sytuację nie miał żadnego ślubu, ani żadnych dzieci, miałam felernego pecha trafiając na niego. Pochodził z dobrego domu, rodzina również dobrze wykształcona. Zonk, co ?

Lilio35 "toksyczne związki tworzą prymitywne dziewuchy z niskim poczuciem wartości. szanująca się kobieta nie zrobi z siebie szmaty do podłogi, żeby później jęczeć w necie, że facet nią pomiata."

Moja kolezanka - wdowa wyszla za maz za rozwodnika. Bylam nawet swiadkiem na ich slubie. On nagadal kolezance jaka to zona byla niedobra, jak go zdradzala, zostawiala dzieci w nocy i szukala kochankow (jego ex jest nauczycielka, mieszkali w malym miasteczku, wiec troche w to watpilam), ale dopiero po ślubie wyszlo na jaw, ze on pieniadze daje swoim dzieciom, jej syn zawsze jest na drugim planie, nie upowaznil jej do konta, ona ma pokazywac paragony zakupionych ciuchow, chociaz sama pracuje, on obraza sie o byle co, jak dziecko, jest strasznie zazdrosny, wszedzie widzi kochankow.. Dlugo by pisac...

Gosciu wyzej - az tak bym tego nie nazwala :-) , ale wg mnie to troche akt desperacji, wiazac sie z czlowiekiem: duzo starszym po rozwodzie z dziećmi. Mloda, niezalezna kobieta, ktora moze miec normalna rodzine, z wolnym facetem, bez zobowiazan, pakuje sie w takie dziwne uklady i czeka latami na jego oswiadczyny, na to, az on w koncu zdecyduje sie na na dziecko, a czesto nie che, bo ma juz swoje... Gdzie tu jakikolwiek sens? Mam nadzieje, ze Agata pisze prawde i juz nie mieszka z tamtym czlowiekiem...