Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młódkaaaa

kopenhaska HOP

Polecane posty

Gość gość
Ja biegłam dzisiaj godzinę od 6.00 jeszcze ciemno było :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młódkaaaa
o losie słodki! ja 5 minut potrafię biec i i tak jestem dumna z mojego postępu :-P tzn. piszę o bieganiu na bieżni bo na dworze nie biegałam wcale od czasów LO, ale myślę że bez różnicy No! zaczęły mi się "lepsze dni" :-) od jutra miesiąc do wiosny :-) myślę, że to powinno mobilizować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młódkaaaa
tak w ogóle to już myslałam, że mnie opuściłaś ja wiem, że ten temat ostatnio trochę podupadł ale to wina mojej sytuacji zawodowo-zdrowotnej, będzie lepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młódkaaaa
hej hej :-) jak już pisałam do wiosny zostały tylko 4 tygodnie!!! które spokojnie mogą równać się czterem kilogramom spalonego tłuszczu. Mogą , jeśli będę tego chciała Pierwszego dnia wiosny mogę zobaczyć na wadze śliczną piąteczkę po lewej stronie :-) W tym celu na te 3 tygodnie włączam system 3 posiłków, z których pierwszy będzie taki typowo węglowodanowy, a dwa pozostałe będą mięsno-nabiałowo-warzywne. Do tego przestrzegam zasad serwowania posiłków przy kandydozie. Myślę że i mój brzuch mi podziękuje :-) Meldować się będę co dzień, ważyć też ( choć wiem, że to może czasem np. przed okresem dołować , ale jestem tego świadoma i nie mam zamiaru się zrażać ) I tak dziś na śniadanie zjadłam owsiankę z żurawiną Na obiad zjem talerz krupniku a na kolację tuńczyka z makaronem orkiszowym Dzisiejsza waga 63,8 :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młódkaaaa
hej :-) wczoraj zamiast tuńczyka zjadłam sałatkę z łososiem ( restauracja ) więc dziś wrzucam go na ruszt tuńczyka z makaronem na śniadanie obiad warzywa mrożone kolacja serek wiejski Zaraz po śniadaniu idę na rower, potem zrobię jeszcze troszkę ćwiczeń siłowych i stretching. Dziś na wadze 63,5 kg :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ło matko!!!!!!! 63 kg to ja w czwartej kl podstawówki ważyłam!!! No, może w siódmej. Od czasów mojego romansu z siłownią i rowerem zawsze wazylam powyzej 70kg. Teraz moje miesnie obrosly w tłuszcz, który tak mnie pokochał, że nie chce mnie opuścić :(. Ja biegam co najmniej co drugi dzień po godzinie, ostatnio znajoma w sklepie mnie zaczepiła, czy ja tak często trenuję, jak jej powiedziałam że co drugi dzień po godzinie to byla w szoku i pełna podziwu dla mnie. To takie miłe. Jak już pisałam mieszkam na wsi, wszystkie drogi i dróżki już tu pozaliczałam więc już chyba wszyscy wiedzą że biegam, nikt inny tutaj nie biega. Może biegają na bieżni, ale nikt w terenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młódkaaaa
ło matko!!!! może Ty wysoka jesteś? a z resztą mięśnie swoje ważą faktycznie, pewnie zgrabniejsza jesteś mimo większej wagi. A za bieganie podziwiam i ja ja w tym roku obiecuję sobie zacząć biegać, choć nie wiem czy na tym dobrze wyjdę, moje kolano jest jak grzechotka :-( i boli przy większym jego forsowaniu ale spróbuję, nawet dziś przeglądałam plany treningowe dla nowicjuszy :-) A co do diety to dziś dużo o tym myślałam i moim problemem największym jest szybkie schodzenie z wyznaczonej trasy i "grzeszki" , z resztą jedno z drugim jest powiązane, bo od jednego grzeszku się zaczyna a moja psychika juz tak ma , że jak nie idzie mi idealnie to szybko się poddaję. więc albo trzymam się uparcie tego co postanowiłam albo od razu mogę sobie kupić torbę grzybkowych chrupek z Kauflanda ( dobre są skubańce... ) i siąść , jeść i płakać.. Wybieram opcję nr 1 :-) Poza wyznaczonym na dany dzień menu nie wkładam do otworu gębowego NIC! A jem do 19ej! bo wieczorem najtrudniej mi przestać więc lepiej nawet nie zaczynać :-) Do tego oczywiście codzienne ćwiczonka ( godzina to minimalne minimum ) Nadchodzący sądny dzień trochę zachwieje moim trybem życia ale postaram się jak najmniej odbiec od obranego standardu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młódkaaaa
heej! Dziś zaczynam od tuńczyka z makaronem orkiszowym potem zupa ogórkowa grejfrut jogurt lub twaróg zaraz poćwiczę trochę ręce hantlami, nogi i brzuch a za godzinę lecę na rower AAaadziś na wadze 62,5 kg :-D biorąc pod uwagę fakt, że jestem przed okresem bardzo mnie to cieszy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młódkaaaa
dziś ponownie 62,5 kg śniadanie owsianka z żurawiną obiad pomidorowa kolacja warzywa z patelni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam okres i wpierdzielam słodkie. Nie wiem co za cholera mnie napadła. Moge nic innego nie jeść, głodna nie jestem ale na słodycze mnie ciągnie. I piję herbaty z mlekiem, jedna za drugą. Masakra. Biegam co dzień po godzinie, tyle chociaż na plus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młódkaaaa
ojoj :-D ja też miałam okres ( na szczęście się kończy ) i pożerałam słodycze :-P kto tak nie miał ten nie zrozumie, że to silniejsze! Zaczęłam na nowo, początek marca, poniedziałek, koniec okresu - idealny moment! Nie ważyłam się dziś ale zakładam, że startuję z tego pułapu, co ostatnio ( 63,5 kg ) . Chcę dojść do 55 kg do Wielkanocy, najdalej do końca kwietnia. A do końca marca chcę ważyć poniżej 60 kg. Podeszłam do tego matematycznie i wyliczyłam, że w tym celu muszę przy diecie 800 kcal spalać 500 kcal dziennie. Zrobi się :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młódkaaaa
hop hop hej ho?!?!? jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wadze 61,3 kg :-) Utrzymuję dietę 800 kcal, ćwiczyć na razie nie ćwicze bo jestem po zabiegu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młódkaaaa
No gdzie jesteś?????? Dziś zapomniałam się zważyć. Ale coś czuję, że cel nr jeden zostanie osiągnięty dużo wcześniej , niż myślałam :-) Piękna dziś pogoda, chętnie wyszłabym na rower ale jestem na l4, wprawdzie mam zalecenia 2, ale nie wiem czy jazda na rowerze podchodzi pod zakres czynności, które można wykonywać... Na pewno poćwiczę dziś w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młódkaaaa
61,2 :-D powolutku powolutku... może wiosnę przywitam już z piątką z przodu??? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×