Facet mnie obraza ale nie chce sie odczepic

Nie mogę się uwolnić od faceta, który mnie obraził. darzyliśmy się sympatią, tak mi się wydawało, ostra kłótnia kolejna przeważyła szalę. W końcu powiedziałam dość. Pisze, i nie chce się odczepić na wyraźne moje żądanie. Nie pojmuje, może mu zależy, ale jak zależy komuś, to chyba nie obraża? ja to widzielibyście? Proszę o opinie:)

nikt nie doradzi?

Kto się czubi ten się lubi

Rzuc go. Moze chce Ciebie wykorzystac jak kazdy facet i rzucic

nie pojmuję jego zachowania. Co nim kieruje?:(

Taaaaa, wykorzystać i rzucić. Tak jakby sex był przyjemny tylko dla faceta a dla kobiety czymś przykrym i bolesnym. Bo to chyba masz na myśli? A moje doświadczenia są takie że to kobiety bardziej lubią się bzykać.

Oni chca tylko jednego. A czasem wiecej.

mężczyzno- to jak to uważasz? padły ostre słowa z obu stron, a on nie daje mi spokoju:(

czas polozyc bron do pochwy i zajac sie partnerem! :-)

Może żałuje?

No jak powiedzial d--fka to nie wybacz. Moje zdanie.

A może po prostu przestań odpisywać? Bo im bardziej się wkurzasz tym on lepiej się bawi... Ja miałam powiedzmy dosyć podobny problem tyle, że nikt mnie nie obrażał - gość nie chciał się ode mnie odczepić, podobałam mu się i pisał do mnie non stop, chciał się widywać, itp. Ja non stop się wymigiwałam, odmawiałam licząc, że w końcu da sobie spokój, ale musiałam właśnie przestać odpisywać mu na smsy żeby w końcu zrozumiał. I mam święty spokój. Spróbuj, może u Ciebie też zadziała? Trzymam kciuki :)

Bo moim zdaniem jest co najmniej dziwny, obrażanie dziewczyny żeby zwrócić na siebie jej uwagę bo się podoba to zagrywki z podstawówki a nie poważnego faceta, nie obrażałby Cię gdyby mu na Tobie zależało.

dz-fka nie powiedział, nie byłoby tematu ani medytowania nawet. Gosć jest cholerykiem, strasznie byłoby chyba z nim żyć:(