sylwester rozstanie pomozcie

Poklocilismy poraz kolejny i to ostro...kazał mi się wyprowadzic...myslalam,ze się rozstajemy ale odbyła się rozmowa i ustalilismy,ze jesteśmy razem,ze się kochamy i będziemy walczyć o związek ale na razie będziemy mieszkać osobno aż do momentu naprawienia naszych relacji...na razie nie chce się ze mną spotykac,mowi,ze musi ochlonac...ok daje mu czas ale pytałam go o sylwestra...nie potrafił mi odpowiedziec...uwazacie,ze spędzenie go osobno będzie ok? dla mnie to nie do przyjecia,skoro ustaliliśmy, ze jesteśmy parą to powinniśmy spędzić go razem,dla mnie to będzie zerwanie,mam rację? Pomóżcie

ja pierd... a sama nie możesz posiedzieć w domu. facet pełni funkcję twojego respiratora? dżizas jak jak nie cierpię takich bluszczy

ale co mozemy pomóc? musisz z nim pogadac, bo to z nim chcesz spędzić sylwestra!

p*******,p****** i wróci ,albo i nie trudno wyczuć.

dla mnie skoro macie dać sobie czas to i sylwester osobno wiadomo, bedzie boleć, ale jak to sobie wyobrażasz? spedzacie sylwka a potem znów osobno?

O co się pokłóciliście?

Kroi się inna laska na Sylwka proste niewyjdzie wróci:)

Nie mówiłam nic o czasie osobno,on powiedzial,ze musi ochlonac,ale bez przesady,skoro nadal jesteśmy parą to chyba pary spędzają taki czas razem...a o co? o caloksztalt,zycie po prostu

no to gadaj z nim a nie na kafe pytasz co z robic!!!!!!

autorko nie godz sie na to. jestem w podobnej sytuacji... jezeli jestescie nadal para to powinniscie sylwestra spedzic razem

Tez mi się tak wydaje,skoro facet mówi mi,ze mnie kocha i chce ze mną byc to dla mnie to jest jednoznaczne i taki wieczór powinniśmy spędzić razem,nie musimy iść na impreze,ale możemy posiedzieć razem sami i złożyć sobie zyczenia

dokladnie tak. jestem tego samego zdania. tak samo jak byscie mieli nie spedzac ze soba swiat bo on musi ochlonac. nie ma czegos takiego w zwiazku...przynajmniej nie powinno

a jezeli naprawde chce ochlonac i byc tego dnia w domu to pozwol mu. ale zaznacz ze ty to sprawdzisz... bo nie moze byc tak ze ty bedziesz w domu a on poleci z kolegami. a to bylo by chamstwem z jego strony. jest duzo sposobow aby dojsc do porozumienia tylko on tez musi tego chciec bo na sile nic nie zdzialasz.

Dokladnie,dla mnie to nie do pojecia,ze będąc para która się podobno kocha nie zlozymy sobie zyczen,nie damy sobie buziaka,na początku byłam uległa bo byłam w szoku po tej klotni,ale kiedy pierwsze emocje opadły pomyslalam,ze cos jest nie halo