Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy sa tu kobiety majace problem z donoszeniem ciazy

Polecane posty

Gość gość

Czy probujecie do skutku? Co jest powodem? Jak sobie radzicie? Czy macie juz dzieci? Przy ktorej probie udalo wam sie donosic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jest przyczyna?masz juz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogę stwierdzić że mam- niewydolna szyjka. W pierwszej ciąży zaczęło się ok. 19 tc, poród przedwczesny w 24 tc. Wtedy jeszcze lekarze mówili że mogą być różne przyczyny, np. infekcja, stres itd. W drugiej ciąży praktycznie w tym samym czasie to samo, ale udało się donosić ciążę dzięki lepszej opiece lekarskiej. Lekarze stwierdzili niewydolność, prawdopodobnie taka waga dziecka, w takim okresie, to dla mojej szyjki max i później wysiada. Boję się kolejnej ciąży, boję się że stracę dziecko albo będzie cierpiało przez skrajne wcześniactwo, a zdecydowanie chcielibyśmy mieć więcej dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu wyzej ja tez mam niewydolnosc szyjki. A nie myslalas o szwie przezbrzusznym zakladanym na szyjke przed zajsciem w ciaze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój lekarz prowadzący, do którego mam zaufanie zresztą, sugerował zakładanie szwu profilaktycznie w 13-14 tc. Pojechałam do szpitala, ale szyjka wtedy wzorcowa, odmówili zakładania szwu, stwierdzili że nie robi się tego profilaktycznie. Mój prowadzący w szpitalu nie przyjmuje żadnym, nie potrafił powiedzieć czy to powszechna praktyka teraz, chociaż z tego co zauważyłam, zależy od ordynatora głównie :/ Trafiłam z niewydolną już szyjką do szpitala, do innego w którym po leżeniu aż szyjka się trochę wydłużyła i badaniach założono pessar, bo na szew było za późno (szyjka bardzo krótka i z rozwarciem od wewnątrz). W tym samym szpitalu padło pytanie dlaczego mój lekarz nie zlecił zakładania szwu profilaktycznie... więc jednak gdzieniegdzie to norma. Prowadzący zlecił leżenie z nim mimo wszystko, miał rację,ciążę szczęśliwie donosiłam. W pierwszej ciąży "leczenie" szpitalne polegało na leżeniu plackiem, bez wstawania, siadania, chodzenia, ew. na bok się przekręcałam, do tego hormony, cały czas w szpitalu... A czemu twierdzę że co ordynator to inna metoda- bo w szpitalu nr. 1 powiedzieli że u nich się tego nie robi, takie jest podejście doktora X (ordynatora właśnie), nikt nie udowodnił że to na pewno pomaga a u mnie nie można w pierwszej ciąży od razu niewydolności diagnozować. W szpitalu nr 2 odmówiono zakładania szwu bo szyjka trzyma i "u nas ze zdrową szyjką nic się nie robi". W szpitalu trzecim gdzie w końcu coś robiono, zagadnięty przeze mnie ordynator powiedział że on osobiście nie uważa żeby pessar był jakimś złotym środkiem i nie robi cudów, ciąża czasem mimo stawania na głowie się nie utrzyma, ale to jest metoda leczenia i on ma obowiązek o niej mówić, a że nie niesie zagrożenia, nie widzi powodu żeby odradzać. I to jedyne podejście które jestem w stanie zaakceptować, pacjentce przedstawia opcje i doradza, a nie decyduje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi drodzy ja uważam że niestety z szyjką to jest loteria trafiłam na oddział w 22 tygodniu po 4 dniach mnie wypuścili luteina magnez nakaz leżenia w tym samym czasie poznałam dziewczynę w identycznym tygodniu i sytuacji miała szef dodatkowo duphaston i też że ma się oszczędzać ale bez nakazu leżenia niestety urodziła za wcześnie mimo szwu i leków :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam problem, trzy razy straciłam ciążę, ale za czwartym razm szczęsliwie się udało. Pewnie próbowałabym dalej, gdyby i tym razem coś poszło nie tak. Pierwsza ciąża-pozamaciczna. Po niej były zrosty, których nikt nie zdiagnozował i to przez nie były kolejne 2 straty. Dopiero zmiana lekarza i szereg dodatkowych badań pozwoliły na wykrycie przyczyny. Jestem bardzo wdzięczna mojej nowej pani doktor, dzięki niej mam teraz 10-cio miesięczną córeczkę. Powodzenia dziewczyny, trzymam za Was kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie , nie mam jeszcze dziecka. W sumie nie postawili jednoznacznej diagnozy ale przyczyna lezy u mnie w immunologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mala biest a sa szanse by ciaze donosic? Jakies leki itp? U mnie problemem jest szyjka. Obawiam sie kolejnej ciazy, ze znow dotrwam do polowy i szyjka zawiedzie. Teraz niby profilaktycznie szew mi zaloza ale czy pomoze nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie byla taka sytuacja , ze 3 pierwsze ciaze stracilam w Pl gdzie wtedy trafialam na lekarzy koniowalow. 4 ciaze stracilam mieszkajac w Niemczech gdzie trafilam na wspaniala lekarke, ktora sie wziela sie za leczenie i diagnostyke. Szanse sa...Teraz przy invitro bede brac clexane,ass100...Zobaczymy co bedzie ale nadzieje mam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 ciaze poronilam, jestesmy zdrowi, teraz zrobie bad immunologiczne, bo byc moze moj organizm traktuje zarodki wrogo i eliminuje, mam nadzieje ze to bad zle wyjdzie, bo mozna przynajmniej to wyleczyc i sa szanse, a nie takie gadanie ze wkoncu sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×