Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość róża7
Seven strasznie mi przykro, strasznie. Cokolwiek teraz powiem, powiemy.. i tak musisz to przeżyc po swojemu .... Sciskam tak po prostu sciskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Demeter33
Seven, trzymaj się kochana, najwazniejsze ze maluszki jeszcze czekają, następny raz musi być szczesliwy. Ściskam Cię mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JTM
Seven two - brak słów, bardzo mi przykro, walcz dalej i wierz że się uda.Wypłaczcie z M swój żal bo ten etap musicie przejść a potem ... będziemy czekały na wasz maleńki cud. xx Wrócę jeszcze do wczesnychbadań Bhcg zlecanych przez Invictę, słyszałam opinię lekarza z innej kliniki, ze oni w tensposób podnosza swoje statystytki. Przed ET dostje się leg z gonatropiną, która potem w 3 i 6 dpt nadal moze byc obcna w organźmie i wskazywać na ciążę której de facto nie ma. No do pacjentki - ciąża była ale sie nie utrzymała itp,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Jtm oni może podnoszą tak statystyki ale w przypadku pacjentek pochodzących do ivf na wlasnych komorkach ale my ovitrelle ani pregnulu nie dostajemy bo i po co. Dlatego robienie bety u nas jest bezcelowe bo my statystyk im nie poprawimy. Jak się czujesz jak ciśnienie już w normie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
groszek21 Coś w tym jest co pisze JTM, do mnie dzwonili z kliniki po pozytywnej becie z zapytaniem czy się udało...... pewnie po, to by wpisać w statystyki, nie pamiętam czy byłam już wtedy po wizycie. Poprzednio jak bety były 0,1 nikt nie dzwonił. Xxxx Seven cały czas jestem myślami przy tobie..... Xxxx Jagoda, Biorczyni czekamy na was....ktoś musi odwrócić złą passę Xxxx U nas niestety nie jest różowo:( mimo szwu szyjka skróciła się prawie o 1cm i znowu jest rozwarcie wewnętrzne......co za tym idzie grozi mi przedwczesny poród, na który jest dużo za wcześnie - dopiero zaczynamy 21tc. Odpowiadając na pytanie Coco groszki są duże mają ok 330gram i 14-15cm każdy. Rozwijają się pięknie, ale nie są gotowe do samodzielnego życia:( :( Póki co leżymy w domu do góry nogami. W piątek po II badaniu prenatalnym, mam się zgłosić do lekarza prowadzącego w celu oceny stanu szyjki i prawdopodobnie dostanę skierowanie do szpitala....na pobyt do końca ciąży. Strasznie się boję przedwczesnego porodu. Modlę się, żeby ta szyjka wytrzymała, żeby donosić chłopców do bezpiecznego tygodnia i wagi. Strach iść do toalety czy kichnąć..... Przepraszam, że nie będę taka aktywna na forum, ale jakoś muszę przetrwać do kolejnej wizyty..... Xxxx Pozdrawiamy Wszystkie Kadetki groszki3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Groszek do mnie provita dzwonila mimo nieudanego ivf inne kliniki nie ale ja zawsze informowałam lekarza o efektach. Trzymaj się kochana będę modlić się o dotrwanie Twoje w trojpaku do conajmniej 35 tc. Znam dziewczynę która była w identycznej sytuacji jak Ty i się udało. Czeka Cię cc w każdym razie w przypadku ciąży bliźniaczej taki jest sposób postępowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: W naszej sytuacji kliniki nie zawyza sobie statystyki dzieki lekom bo ky ich nie dostajemy. Dzwonią bo prowadzą statystyki i do mnie po nieudanym też dzwonili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 72
Groszki, trzymajcie się! Mama nogi wysoko i wygodnie, głowa spokojna, chłopaki rośnijcie duzi i silni i nigdzie się nie spieszcie!! xx Pisałam znów dziś rano z telefonu i coś nie umiem wysyłać. Zrobiłam sobie jeszcze jedną bete, wiecie, żeby się pożegnać z myślą o jakimś małym cudzie. Dobrze, że w niektórych pracach wiedzieli (mam kilka) to mnie tak nie żyłują. Duzo płaczę i emocje mi się układają. Duzo pytan takich ile jeszcze damy rade próbowac... co jeżeli... xx Jedna pacjentka mówi do mnie: "jak pomyśle, że będę znów musiała rok na macierzyńskim z łapami w pieluchach", to ja myślę sobie : "Ile ja bym za to dała". A po chwili przychodzi taka myśl: " Ile ja już za to dałam". Czuję koszty. Bardzo wyraźnie w emocjach czuję cholerne koszty. Myślę o emocjonalnych, ale kasa też idzie w grube dziesiątki tysięcy. xx Dziewczyny - dlatego jesteśmy sobie potrzebne. Bo często tylko my wiemy. Bo często tylko Wy rozumiecie. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Seven bardzo dużo jesteśmy w stanie przejść mam nadzieje że życie nie będzie nam chcieć tego udowodnić. Jedziemy na bardzo podobnym wózku i pod względem wieku i doświadczenia my próbujemy zbierzcie siły odpocznjcie i probujcie jeszcze co najmniej dwie szanse przed Wami przypuszczam że zarodki są po dwa mrożone. Zrób badania chociaż najczęściej przyczyna tkwi w zarodku oprócz tych o których pisałaś przeciwciała kardiolipidowe i anty tpo. Tak pro forma będziesz spokojniejsza. Caluje trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszek trzymajcie się bardzo,bardzo.Moze tak jak pisalas jeden maluch kopal i się wiercil i nadwyrezyl mamie szyjke.Wiem,ze w szpitalu jest paskudnie ale dla dzieci zrobisz wszystko i tam będziesz spokojniejsza.Dobra tam chociaż mialas opieke?Sa takie spcjalne poduszki typu rogal do spania,nie wiem czy się tym interesowalas ale podobno rewelacyjne.Pozdrawiam cala groszkowa ekipe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
groszek21 Dzięki dziewczyny....proszę o trzymanie kciuków, bo jak widać na moim i nie tylko moim przykładzie pozytywna beta nie jest gwarancją sukcesu..... Coco posiadam rogala ciążowego i polecam każdej kobiecie w ciąży.....już kiedyś pisałam, że jest super i napewno się przyda również po porodzie np do karmienia maluszka/maluszków. Co do szpitala to ja jestem dziwna, bo wolę być w szpitalu pod opieką niż w domu.... akurat ten w którym byłam jest godny polecenia:)jeśli chodzi o patologię ciąży.... Pozdrawiamy groszki3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku a w którym byłaś? Bo jeden z lepszych jest w tez w Bytomiu, mają tam dobre inkubatory i ratują dzieci od 26 tygodnia, czy nawet 25. Dacie rade dotrwać dłużej :) tylko niestety do końca ciąży trzeba będzie poleżeć, ale czego się nie robi dla dzieci. .. ja trzymam mocno kciuki !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
groszek21 Aniu no właśnie o Bytomiu pisałam;) , a co do leżenia to nic się nie zmienia:) ja mam reżim łóżkowy od 6tc, także kolejne 15 tygodni też przeleżę....byle tylko tyle czasu było mi dane wytrwać w trzypaku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Groszku ta dziewczyna o której pisałam po ivf z blizniakami leżała od 22 tc do 35 w szpitalu plackiem z tej samej przyczyny co Ty i się udało. Mogła wstawać tylko do toalety. Dala radę dasz i Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
groszek21 Drogi gościu bez podpisu.....właśnie mam taki plan jak twoja znajoma...skrycie marzę o takim właśnie zakończeniu:) chcę wierzyć, że się uda. dziękuję za pocieszenie:) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
groszek21 Drogi gościu bez podpisu.....właśnie mam taki plan jak twoja znajoma...skrycie marzę o takim właśnie zakończeniu:) chcę wierzyć, że się uda. dziękuję za pocieszenie:) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Seven czytam Cię i czuję Twój ból. Koszty jakie ponosimy łatwo przeliczyć przynajmniej te finansowe. Jeśli chodzi o emocjonalne, to już tylko my to wiemy. Tak jak AniaP pisała... masz po co wrócić do kliniki. Wypłacz się, potem otrzyj łzy i wracaj. Czas się nie zatrzymuje, ale dobrze, że jeszcze w klinice ktoś na Ciebie czeka. Wierzę, że tam jest to maleństwo. Groszku bądźcie dzielni, mów do Groszków, tłumacz, ze mają tam jeszcze sobie posiedzieć... mądrzy chłopcy posłuchają :) wybierz szpital najlepszy jaki mozesz, bo faktycznie możesz spędzić tam kolejne tygodnie ciąży aż do rozwiązania. Też jestem zdania, ze w szpitalu pzoostajesz pod opieką. Będzie dobrze, już Cię widzę z dwoma chłopakami jak nie wiesz w co ręce włożyć :) czy podać butelkę czy zmienić pieluchę. Każdą z nas jakoś sobie wyobrażam i Ciebie również. Z Tobą właśnie taką mam wizję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
groszek21 Dziewczyny!!! waleczne, dzielne Kadetki.....dziękuję wam kochane.....macie tak wielkie serca, że potraficie w obliczu swoich własnych kłopotów, porażek i niepowodzeń pocieszać innych. Miałam się wyciszyć od forum, ale jak??? Kiedy tyle tu cudownych osobowości, ktore nadają charakter temu forum. Xxx Seventwo....naprawdę mam ochotę cię przytulić.....wiem, jak się czujesz, wiem, że płaczesz, ale bije od Ciebie taka siła......jestem pewna, że będziesz walczyć i szczerze wierzę, że Ci się uda.... Xxx AniuP o Tobie nie trzeba pisać, każda z nas wie jak ogromne pokłady empatii masz w swoim sercu....do kogoś takiego jak Ty los musi się w końcu uśmiechnąć.... Xxx Jagoda Twojego wpisu nie komentuję....zawsze mnie wzruszasz -dziękuję Xxx Coco cieszę się, że do nas wróciłaś i odnalazłaś tu swoje miejsce....bo tu zawsze znajdziesz światełko w ciemności Xxx Drogi gościu bez podpisu-dziękuję za nadzieję Xxx Pozostałym kadetkom wielkie dzięki, że jesteście......celowo nie wymieniam z nicków, żeby nikogo nie pominąć;p Xxx Pozdrawiamy groszki3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma77
Seven Two, Cholernie mi przykro - nawet nie wiesz jak bardzo. Sama jestem po 3 poronieniach i mogę sobie wyobrazić co czujesz. Takie rzeczy nie powinny sie zdarzać a jednak się zdarzają i to całkiem niestety często. Trzymaj się - i wierz, że następnym razem będzie lepiej ! bo musi być lepiej. Wiem, że koszty emocjonalne są ogromne (pomijam te rzeczywiste bo to też nie pomaga) - ale zawsze pozostaje nadzieja - masz 4 zarodki po które trzeba wrócić. Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Lenka
Seven miało być inaczej...:( przytulam Groszki trzymajcie się mocno mamy:) a będzie dobrze. Pozdrawiam Was wszystkie Kadetki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Lenka, Roma a jak sprawy mają się u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Dziewczynki, co taka cisza tutaj panuje :) Mamy ponad 4,5 tys. postów. Tyle tematów, tyle kobiet, tyle historii, przykrych i radosnych chwil. Oby wcześniej czy później dla każdej z nas ta walka zakończyła się happy endem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Jagoda kiedy startujesz tzn.masz już dokładny termin swojego ET?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma77
Jagoda, U mnie czas dochodzenia po poronieniu więc nie działam teraz. W listopadzie chciałabym spróbować z KD w Novum bo tam próbowałam na swoich komórkach ostatnio. Wiem, że nie mają banku komórek i to nie przemawia na ich korzyść ale nie chcę zmieniać kliniki teraz. Jak się nie uda - wtedy kto wie. A wiem, że to nie jest proste - jak widać nawet jak się "dostaje" młode i zdrowe teoretycznie komórki. Mam mętlik w głowie i chcę sobie wszystko uporządkować do listopada. A co u Ciebie - czy coś już konkretnie wiadomo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Roma Novum to bardzo dobra klinika, wcale się nie dziwię, że nie chcesz zmieniać. Zapytaj o KD, sama jestem ciekawa. Widziałam tu w jakimś poście ogłoszenie, że ktoś sobie organizuje taki jakby zewnętrzny bank dawczyń. Ale ja bym nie zaufała. Do kliniki jednak mam pełne zaufanie. Nie wiem dokładnie kiedy transfer, w tym tygodniu pewnie poznam konkretną datę. Teraz się martwię, bo mnie ząb trochę ćmi... kuuurde, żeby tylko nie rozbujał się na dobre w tym "ćmieniu". Biorczyni a Ty jak się masz? Teraz widzę już zupełnie na spokojnie podchodzisz. Oby się udało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
groszek21 Jagoda ząb ćmi??? To mi przypomina moje perypetie przed transferem :) ....doradzam jednak wizytę u dentysty kochana....nie warto ryzykować, bo każdy stan zapalny może mieć wpływ na efekt końcowy... Pozdrawiamy groszki3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Groszku, nie pójdę ze strachu.... :) No właśnie nie mogłam sobie przypomnieć kto walczył z zębem przed transferem.... Teraz to już na sto procent mi się uda. Wezmę sobie coś przeciwzapalnego, tak profilaktycznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Jagoda wylecz zęby bo możesz mieć problemy w ciąży i wtedy ciężko będzie leczyć. Poza tym niewyleczony stan zapalny może mieć wpływ na zaciazenie. Biegnij szybko do dentysty i mów o co chodzi żeby zastosował leki o nieprzedluzonym działaniu i zrobił to dobrze o szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Dziewczyny nie straszcie... już mnie nie boli :) nic a nic. W ogóle to juz się bardzo dobrze czuję po estrofemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×