In vitro z komórką dawczyni

Dziewczyny, a kiedy można mieć kolejny transfer? Czy trzeba jakiś czas odczekać?

Jeśli nie ma jakichś szczególnych okoliczności, np. czyszczenie, tylko jest to po prostu nieudana procedura, to można podchodzić w kolejnym cyklu.

Zdaję sobie sprawę, że jeszcze wszystko może się wydarzyć, ale małe powody do szczęścia już są od piątku. W piątek 8 dpt cień cienia drugiej kreski.... nie wierzę, lecę więc od razu na betę 28,9. Dziś 11 dpt beta 154,8.

Agnes składam ciche gratulacje!!!!będzie dobrze :)

Ja też się cicho dołączam:)

Agnes, gratulacje!! oj jak ja bym też tak chciała! :)

Agnes, wspaniałe wieści! Tak się cieszę i oby wszystko szło dalej tak dobrze!

Mimika, w jakich dawkach teraz przyjmujesz leki? bez zmian? Rozmawiałam dziś z dr i kazał brać bez żadnych zmian i przyjechać za 2 tygodnie.

Agnes, przyjmuję bez zmian przez 2tyg. Od tego zmniejszyłam jedynie estrofem do 2x dziennie. A poza tym luteina, encorton, acard, folik oraz eutyrox i jodid od endokrynologa. Mi lekarz kazał przyjechać za 3 tygodnie, dlatego jedziemy dopiero za tydzień. Kto cię prowadzi? Cieszę się, że Ci się udało :) pierwszy duży krok za wami i kilka następnych przed wami :)

Ja jestem tak jak chyba i Ty u dr.M za dwa tygodnie idzie na urlop więc powiedział żebym wyrobiła się przez jego urlopem.

Ja jestem u dr P.

Beta 150 bardzo ładna jak na ten dzień :) będzie dobrze :) Xxx Byłam dzisiaj na badaniach prenatalnych. Wszystko jest dobrze :) dopiero teraz odstawiam estrofem a dr P rok temu też kazał odstawić wcześnie. Dalej biorę luteine, prolutex, encorton. Kolejna wizyta za 4 tygodnie. Nie wiem dlaczego jedni każą odstawiac leki tak szybko

Dziewczyny, mam pytanie do tych z Was które brały fraxiparine przed transferem:na ile dni przed zaczynalyscie kłucie?

Agnes, Mimika gratuluję pozytywnych wyników:) oby dalej wszystko szło dobrze! AniP zazdroszczę, pozytywnie, dobrych wyników po pierwszym istotnym usg. Jest się z czego cieszyć :)trzymam kciuki za dalej. Katarzynka 1973, co u Ciebie?

Witam miałam robione in vitro w Lublinie oddałam cztery komórki jajowe anonimowo do adopcji, dziwi mnie tylko, że nikt nie zapytał mnie o moją grupę krwi i choroby w rodzinie. Czy są tu na forum kobiety, które miały in vitro w Ovum w Lublinie z komórek dawczyni i jeśli tak to czy płaciły klinice za te komórki. Bo ja oddałam je bezpłatnie z nadzieją, że komuś pomogą a na stronie kliniki przeczytałam, że in vitro z komórką dawczyni jest droższe niż to z własną. Oburzyłam się, że klinika zarabia na moich komórkach i karze płacić komuś za nie choć ja oddałam charytatywnie. Co gorsza boję się, że moje komórki nie zostaną podane komuś tylko będą przeprowadzone na nich badania.

Hej, ale oddałaś same komóreczki czy zarodki? nie zapładniałaś wszystkich? ja się nie spotkałam z tym, żeby robiono badania na komórkach bez zgody rodziców...u mnie kiedy podchodziłam do in vitro w Invicta pytano mnie co chcę zeby zrobiono z nadmiarem i właśnie wybrałam, żeby zostały oddane na badania, ale to były zarodki, nie komórki

A poza tym, to tak jak myślałam i jak pokazał sikaniec - u mnie beta O :( tak więc teraz urlop, odpoczynek i przygotowanie do kolejnej procedury w wakacje...dr obiecał tym razem 12 jajeczek, więc trzymam go za słowo :P Karolka, jak transfer dzisiaj? Byłam dzisiaj rano w Gamecie i pomyślałam sobie o Tobie. Vitro, jak humorek? Coś musimy popracować nad tymi bocianami naszymi... :/

Jagoda13: Gościu, przede wszystkim w imieniu Kadetek wielkie dzięki za taką decyzję. Gdyby nie kobiety jak Ty, nie miałybyśmy szansy na zostanie matkami. Zadaj klinice oficjalne pytanie na piśmie... Nie sądzę, że prowadzą badania, ale obawiam się, że mogą pobierać dodatkowe opłaty Niestety, ta kwestia jest w Polsc nieuregulowana, chociaż za Dudy, wolałabym, żeby jednak tak zostało...

Gościu, Ja tez sie przyłączam do podziękowań. Piękny gest. Nie sadze żeby poszły na badania ale tez pewnie klinika za darmo ich nie odda takim kobietom jak my. Warto zapytać. I Dobre wiadomości mieszają sie ze złymi. Życzę wszystkim duzo siły. U nas wszystko ok. Niedługo kolejna wizyta i mam nadzieje nadal będzie spokojnie. I Roma Wiadomo już coś? Myślę o Was.

Balberose ja juz po transferze, zabrałam ze sobą blastusie 4AA, zostały zamrożone jeszcze 3 a kolenych 7 zarodków jest jeszcze pod obserwacją, lekarz śmiał sie,że jak dobrze pójdzie to drużynę piłkarską bedziemy miec :) biore astrofem luteine w dalszym ciągu i lekarz jeszcze dołożyl od dzisiaj encorton i clexane. Ty tez po tranferze brałś tyle lekow?

Ja też zdecydowałam się na adopcje komórek dawczyni, tylko w Invimedzie. U nich wiem, że wszystkie dawczynie są badane genetycznie, muszą posiadać własne dzieci i spełniać kilka innych warunków, więc mam pewność co do jajeczek. Mogłam też wybrać grupę krwi i cechy wyglądu :) Nie wiem jak to jest możliwe, że nikt @gość nie zapytał Cie o takie podstawowe i ważne informacje…

miało być Baleboste wyszedł dziwoląg :)

Baleboste przykro mi, że sie nie udało :( jak nam sie nie uda to tez jedziemy na urlop odpoczniemy i dopiero drugie podejscie bedzie.

Taida, Dzisiaj dzwonili z wynikami (do lekarza mam iść w dopiero w przyszłym tygodniu więc wtedy zobaczę wynik na własne oczy) - wyszło niskie ryzyko wszystkich trisomii. Generalnie wynik wskazuje, że powinno być być ok. Ulżyło mi bardzo - trzeba będzie zatem monitorować wzrost maluchów bo w ciąży bliźniaczej tak bywa ale przynajmniej to nie wady genetyczne. A jak Twoje USG? byłaś już? X Agnes - cieszę się, że przeszłaś do kolejnego etapu - życzę ładnych przyrostów bety i serduszka. X Vitro, Bharat , Baleboste - bardzo mi przykro, że nie wyszło. Mam nadzieję, że mogę napisać , że nie wyszło tym razem - bo nie poddacie się i będziecie walczyć dalej - choć to nie łatwe. X Pozdrawiam wszystkie KDetki i życzę powodzenia wszystkim a szczególnie tym podchodzącym w najbliższym czasie do procedury.

Karolka, ja miałam tylko estrofem i luteine, ale u Ciebie jest inaczej, więc zobaczysz - uda się. U Ciebie uda się teraz a u mnie z jajeczkami następnej dawczyni - zaklinam rzeczywistość - tak ma być i już :) Zresztą każdej z Nas się uda! W Gamecie też badają genetycznie i na inne sposoby dawczynie, ja na przykład wiem, że z moim AMH bym się nie nadawała chociaż wszystko inne mam ok :P A ja mam jeszcze pytanko - czy jak bierzecie estrofem to "czujecie" swoje jajniki bardziej niż normalnie? Bo ja od jutra odstawiam i już się wręcz nie mogę doczekać - może nawet trochę schudnę, bo spuchłam od niego

Hey u mnie wszystko ok humorek tez jest miałam problem z internetem. Oczywiście nie poddaje się i działam dalej, teraz czekam na okres jeden cykl przerwy i podchodzę w następnym mam jeszcze jeden zarodek. Trochę mnie to martwi ze tylko jeden ale może to ten właściwy a raczej na pewno:) Belaboste tak jak mówi Mimika nasz bocian po prostu nie doleciał ale następnym razem będzie lepiej. Ciesze się tez że są nowe pozytywne bety. Za wszystkie trzymam kciuki.

Mimika, a czy wiesz kiedy dr P. wybiera się na urlop?

Roma Super wiadomość. Cieszę sie. Wiem jakie to czekanie na wynik musiało byc dla Was trudne. Ja jeszcze przed badaniem u Wegrzyna. Mam termin pierwszego dnia 18tygodnia. Od tego momentu mozna robic polowkowe. Wcześniej mam zwykły skan. Myślałaś już nad porodem w msw. Ten szpital ma trochę wad ale cc robią dobrze i bez gadania no i co najważniejsze jest najwyższy stopień neonatologii. Jesli sie zdecydujesz to warto wybrać lekarza prowadzącego ciąże który tam pracuje. Znam dwie dziewczyny ktore rodziły bliźniaki po in vitro tam i miały ciąże prowadzona u ordynatora. Obydwie już na dwa tygodnie przed porodem zostały skierowane na patologie ciazy. Profesor jest bardzo ostrożny w tego typu ciążach. Pisze co wiem bo pewnie myślisz już na ten temat. I Pozdrowienia dla wszystkich.

Ja po wizycie endo za mało przyrosło gin kazał zwiększyć dawkę estrofemu do 3x1 w piatek kolejne podglądanie oraz dostane receptę na kolejne leki . Criotransfer 3 lipca o 12:30 . chyba do tego czasu zwariuje - to moje pierwsze IVF , stresuję sie strasznie . Tym które są przed transferami życze powodzenia , czekającym na bete - wysokich bet

kasia 200h nie stresuj się, bedzie dobrze, ja tez przed pierwszą procedura bardzo sie denerwowalam, teraz podchodze z o wiele wiekszym spokojem, powtarzam sobie że co ma byc to bedzie, my juz nic wiecej nie mozemy zrobic. Jak sie czujesz po esrofemie?