Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jednak dziecko bardzo duzo wnosi do domu i w zycie czlowieka

Polecane posty

Gość gość

Dom jest inny gdy w nim jest dziecko. Zrozumialam tak naprawde wtedy kiedy dziecka dlzuej nie ma. Akurat zostala u dziadkow .Wraca za tydzien. A mi strasznie dziwnie jest.Za cicho, pusto. w domu czysto bo nie ma kto balaganic. Kocham bardzo moaj zlosnice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wnosi, faktycznie, choroby i ukradzione w przedszkolu elementy zabawek i inne śmieci. Ty tak to widzisz, bo córkę masz z dala od siebie. Być może gdybym moją (4 lata) mogła odesłać na tydzień, to też bym zatęskniła. Niemniej bardziej prawdopodobne wydaje mi się że odłączyłabym domofon, pogasiła światła i udawała że mnie nie ma w terminie odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj przykre ze tak to postrzegasz gosciu powyzej. Musisz byc strasznie nieszcesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa wnosi....duzo syfu i nerwow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedno to malo.zrozumialam to wlasnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirufu
kto ma pszczoly ten ma miod, kto ma dzieci ten ma smrod :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty gościu co wnosisz oprócz jadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze iwnosi ja bym sie drugi raz na dziecko nie zdecydowałą. Ale niestety Ttaa nie mieszka z nami jest weekendowy ze tak powiem. Praca hmm nawet wolnego na dziecko nie dostane jak jest chore . Padaka w POlsce to jest kpina, zasiłek mi nie przysługuje bo dochód za duzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm ja też bym chyba oszalała z radości jakby mi ktoś dzieci na tydzień zabrał, to jakieś moje permanentnie niespełnione i największe życiowe marzenie przez ostatnie 6 lat, nie wiem czy bym zatęskniła, nie miałam okazji sprawdzić, póki co jak idą do przedszkola to odpoczywam i nerwowo spoglądam na zegar jak ten czas z********a i już trzeba ich odebrać a tu tyle jeszcze do zrobienia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda że wszyscy tak to urealniacie tutaj i widzicie tylko kłopotliwe aspekty.. zapewne autorce chodzi o coś zupełnie innego - jak są dzieci jest taki ruch, jest śmiech, zabawa, zajęcie - jest radość jak się na nie patrzy, siła do działania, radość przeżywania z nimi - jak nie ma dzieci to przeważnie siedzi się po kątach każdy sobie patrzy tv czy neta - a dziecko mobilizuje do działania, do zajęcia, do gotowania do wyjścia na zewnątrz.. chyba że wy tak nie macie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wnosi tak, ale i wynosi- czasu brak, inne życie, pieniądze... Jak już masz dziecko to wiadomo, ze za nim tęsknisz- tak jesteś zaprogramowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie ma dzieci to przeważnie siedzi się po kątach każdy sobie patrzy tv czy neta - a dziecko mobilizuje do działania, do zajęcia, do gotowania do wyjścia na zewnątrz.. chyba że wy tak nie macie.. no jasne, ze ie. Co to za życie? jak można być takim idiotą i leniem patentowanym? nie rozumiem. Ale zaraz... rozumiem. Moi znajomi tak żyli, taaa książek nie czytają, niewiele ich interesuje, nudzili się, już się znudzili sobą, nie mieli już za bardzo o czym gadać. No to zrobili dziecko żeby ratować związek i żeby nie było im nudno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci wnosza duzo do domu. Radosc, smiech, energie. Trzeba obudzic w sobie kreatywnosc, pomyslowosc, aktywnosc. Zgadzam sie z wpisem powyzej. Jednak czytajac wiele tematow smiem zauwazyc, ze duzo mam jest niedojrzalych emocjonalnie do posiadania dzieci. To chyba tez lezy w naszej kulturze, ze dziec****strzegamy negatywnie, ewentualnie mamy obojetny stosunek do nich jednoczesnie podkreslajac jak wazne sa dla nas wartosci rodzinne. Moze przy odrobinie checi i nie mysleniu o zmeczeniu dostrzezemy choc troche pozytywnych stron posiadania dzieci. Drogie mamy, z jakiegos powodu chcialyscie miec dzieci. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu każdy kto wie z czym wiąże się posiadanie dziecka- wydatki, zmiana życia, podporządkowanie się, odpowiedzialność, obowiązki.. a jednoczesnie zdaje sobie sprawę z tego, ze nie każde dziecko jest geniuszem, ze dzieci też niestety chorują, umierają, giną w wypadkach, czasami zostają degeneratami, mordercami, złodziejami, prostytutkami. itp Otóż ten, kto to wie- myśli po co mi dziecko. No bo faktycznie- PO CO? Proste pytanie? Po co mieć dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co miec dziec**** to żeby można było zrezygnować z pracy i siedziec na l4 macierzyńskim , wychowawczym heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jakoś nudy i lenistwa przed posiadaniem dziecka nie widziałam, to właśnie wtedy więcej spotykałam się z ludźmi, wyjeżdżałam, chodziłam na imprezy, bawiłam się i miałam mnóstwo energii na życie a dziś tylko bieganina na zakupy, gotowanie, sprzątanie, pranie itd.. na nic więcej nie ma czasu, a jak już położę dzieci spać to padam na pysk i chce mi się tylko spać, zero energii, niewielkie możliwości wyjścia do ludzi, do świata, zwiedzania, podróżowania itd.. dziecko to potężne ograniczenia i zamknięcie się w świecie rutyny i zabawek, nie pamiętam kiedy czytałam książkę, bo przecież żal czasu jak można się pobawić z dzieckiem albo przespać, więcej zarobić itd.. zero prywatności.. ehhh a z plusów owszem sam fakt, że ktoś nas kocha bezwarunkowo, że jest itp ale czy warto? tyle wyrzeczeń? nie wiem... drugi raz chyba bym się nie zdecydowała, dla mnie to zbyt wiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pytanie po co dzieci znajomi odpowiadali- "żeby było do mnie podobne", "żebym zostawił cos po sobie", "bo jestem geniuszem i szkoda zmarnować takie geny". Kuriozalne podejście, zwł w ustach życiowych nieudaczników i miernot- babcia ich utrzymuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 9:54. Bardzo trzeźwo widzisz sytuację i dzięki temu jesteś pewnie dobrą mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezwarunkowo? Spróbuj nie dać żreć albo oddać na kilka miesięcy do koleżanki to zobaczysz jaka to bezwarunkowa miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja cie krece wredne babska wspolczuje waszym dzieciom, nasze dziecko jeszcze ani razu nie zostalo z kims innym ma 20 miesiacy, tez zapomnialam co to kino itd ale jest dla mnie wszystkim I mam w d,,pie kino wazne ze ja mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja koleżanka ma syna i denerwuje ją to, ze musi zapraszać rodziców jego kolegów i z nimi gadać, bleble itp. Większość z nich jest naprawdę z****** a ona nie chce synowi robić siary więc utrzymuje pozytywne relacje.. heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahah 20mcy to pogadamy za 7-10lat :P jak mój miał 20mcy też byłam w niego wpatrzona i miałam w d***e swoje życie a dziś mam dość!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętajcie małe dziecko mały kłopot, duże dziecko duży kłopot - mama 13- sto latki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×