Pytanie do wierzących czy to Bóg mnie doświadcza czy diabeł mnie kusi

Jestem raczej średnioatrakcyjnym facetem i poznałem dziewczynę. Modliłem się by nam wyszło i modliłem się o to by być szczęśliwy. Udało się, ale odkąd jesteśmy razem zaczęło się dziać coś dziwnego. Dużo bardzo atrakcyjnych kobiet zaczęło się kręcić wokół mnie i mnie kusić. Dodam, że ich zainteresowanie nie może to być spowodowane tym, że mam dziewczynę, bo żadna z tych kobiet o niej nie wie, gdyż postanowiłem się z tym nie obnosić. Nie skorzystałem z ani jednej okazji, a wciąż pojawiają się nowe, a zachowanie tych kobiet jest kompletnie nieproporcjonalne do mojej atrakcyjności, zachowują się jakby miały obsesje na moim punkcie. Jedna zaprosiła mnie na kolację, którą sama chce opłacić i zrobić, a inna ma tysiące adoratorów( sam widziałem) a koncentruje się tylko na mnie i ciągle powtarza jaki jestem wspaniały, chociaż jestem raczej przeciętny i po ulicach chodzi tysiące lepszych niż ja. Dodam też, że przez całe życie nigdy nie miałem powodzenia u kobiet, a teraz nagle przyszło. Jestem sceptycznie nastawiony do spraw religii itd, ale przez ostatnie wydarzenia, które są conajmniej dziwne zacząłem się poważnie zastanawiać. Dodam, że kocham moją dziewczynę i nie zamierzam przystać na propozycje tamtych.

Masz duuuuużą wyobraźnię.

Możecie sobie nie wierzyć, ale to jest prawda. Co by mi dało przechwalanie się tutaj? Przecież jestem tylko anonimowy i do tego sam przyznałem, że nie jestem raczej atrakcyjny. Ani fizycznie, ani z charakteru.