Dlaczego kobiety po 40 są przeźroczyste i nikt i ch nie chce

A nie ma tam u Ciebie żadnych rozwodników, wdowców? A może osobnik o nicku Wiekowy, co pisze w tym temacie: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3276430&start=2910 On ma 55 lat, samotny. Może poderwij go.

Jak się nie da,to faktycznie daj sobie spokój.

Nie wiesz co mówisz gościu.Przez kilka , kilkanaście następnych lat moje życie to bedzie masakra.Jeśli nie będę miała bliskiego człowieka, odskoczni, trochę radości to ZWARIUJĘ. Wiecie ile kobiet czeka na takiego wdowca czy rozwodnika?Jak mam go poznać kusując między pracą a domem....

Może: -Portal randkowy albo jakiś tematyczny np o fotografii,gotowaniu,samochodach itd -kino,teatr -sklep -kurs (czego tam chcesz) -praca -znajomi -wyjazd gdzieś w weekend,wakacje itd -u lekarza,u fryzjera -basen,siłownia,kurs tańca, -kościół -park,przystanek autobusowy -na bazarze -w autobusie,tramwaju,pociągu -wnbanku,w zusie, na poczcie - itd itd A i tak pewnie poznasz w jakimś jeszcze innym miejscu. Albo i nie,przynajmniej w najbliższym czasie.

a tam,gadanie często pisze na portalu randkowym do kobiet 40,40+ żeby która kiedyś odpisała? jak już czasem odpowie to wystarczy że napisze że auta nie mam,to kontakt od razu się urywa, to czego wy szukacie właściwie na portalach randkowych,domów willi,samochodów?:o

może oprócz tego,ze auta nie masz jak piszesz,piszesz im tez co innego co je odstrasza?

ale pewnie większość 20letnich zboków na takich portalach dla kobiet 40+, a nie normalnych facetow na poziomie. Autorko współczuję Ci bardzo. Mam nadzieję, że ja za 10 lat nie będę miała tak jak Ty. Ja to w sumie lubię samotność. Oby tak mi zostało.

No bo wiesz ponad 30letni facet bez auta to trochę niemęskie. Też bym chciała faceta z autem. Mój tata ma auto, jest dobrym kierowcą, czemu mam sobie brać nieudacznika bez auta? To jest po prostu niemęskie jak facet nie ma auta, nawet nie ma prawka. Nie chodzi o to, żeby mi ktoś tyłek woził, bo akurat w dalsze podróże wolę jeździć pociągami, ale jednak są takie sytuacje nagłe, że auto bardzo się przydaje, gdy np. trzeba szybko kogoś gdzieś zawieźć. A jak się mieszka na wsi gdzie autobusy jeżdżą co godzinę albo w ogóle, no to tym bardziej musi być auto.

Soboto nawet jak byłam młodsza nikogo w takich miejscach nie poznałam.Nie jestem atrakcyjna, nie jestem kokietką - MĘŻCZYŹNI MNIE NIE WIDZĄ.Jeśli poczytałabyś wątek wiedziałabyś o tym. Na portalach tematycznych są same kobiety - nawet na tych o trochę bardziej męskim charakterze np. wielbicieli seriali SF.Same kobiety, ewentualnie 20 latkowie.

Tym bym polemizował a.A jak ktoś ma np bardzo dużą wadę wzroku, padaczkę etc sila rzeczy nie będzie miał prawa jazdy i auta.A może byc jak to okreslasz 'męski'.Różnie bywa.

Auto nie musi być.Facet nie musi mieć apartamentu, super wypasionego konta.Byle nie był nieudacznikiem, znudzonym księciuniem i popie... estetą, któremu podobają się tylko szczupłe laski w wieku 20 lat. Nie ma normalnych facetów w moim wieku.Tylko takie złośliwe , nieudaczne wypierdki, któe mi tu dosywają co i rusz.

A czytalam,czytalam wątek. Sądzisz,ze Jakbys byla drobniutka kokietka,to mialabys wielbicieli? Mieć wielbicieli i stały związek to dwie rozne sprawy. Tak na marginesie,żaden z moich punktów nie daje ci możliwośc***oznania kogoś?Nawet jeden?

Jak ma dużą wadę wzroku czy padaczkę to jest co innego. Mnie chodziło o ZDROWEGO faceta, który nie ma auta bo mu się po prostu nie chce zrobić prawka i kupić nawet jakiegoś starego taniego grata, byle był. Nie musi być nowe auto z salonu za 50tys. Teraz samochód można kupić używany za grosze.

aha ,rozumiem.

w takim razie szukajcie dalej,powodzenia

http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title,Co-sie-stalo-z-mezczyznami-w-twoim-miescie,wid,13159528,wiadomosc.html

Mój ojciec zarabia grosze ale samochód zawsze miał. Więc nie wiem czemu miałabym wiązać się z nieudacznikiem bez auta. I nie chodzi tutaj o pieniądze, bo nawet biedny może mieć auto, przykład mojego taty. I dobrze robią ta kobiety że jak piszesz im, że nie masz auta, to sobie od razu dają z tobą spokój. Teraz takie trudne czasy, że niestety trzeba szukać zaradnego faceta a nie byle kogo.

Sądzisz,ze Jakbys byla drobniutka kokietka,to mialabys wielbicieli? Tak sądzę.Miałabym przynjamniej SZANSĘ na to żeby kogoś poznać.Tak nie mam żadnych.Nie podobam się mężczyznom, nie zwracają na mnie uwagi, a jeśli to ja zaczepiam NIGDY nie skończyło się to choćbym głupim zaproszeniem na kawę.Więc jak widzisz można żyć i nie istnieć.Przez kilka lat mieszkałam w dużym mieście, pracowałam w sporej fimie, bywałam.I było dokładnie to samo - kończyła się rozmowa, kończyła znajomość z facetem.Z facetami, bo z kobietami udało mi się nawiązać przyjaźnie, niektóe trwają do dziś.Chya jestem po postu aseksualna, choć temperament po mnie widać.

Auto wyznacznikiem zaradności?A mnie wkurza to, że każdy ma ambicje posiadania samochodu.Woli nie jeść, nie kupić sobie czegoś, a wydać na paliwo i wozić d**ę nawet do sklepu osiedlowego.Na auto powinno być stać - a nie jeżdzić kilkunastoletnim rzęchem po wypadku, który zagraża życiu innych.

Dobra,drobniutka nie będziesz.To może pokokietuj? Chociaż pewnie napiszesz,ze nie jesteś kokietka ,nie lubisz się mizdrzyc,tonie w twoim stylu,wiec i tak nie wyjdzie. No wiec trzeba poszukać/poczekać na takiego,któremu spodobasz się wizualnie i wewnętrznie.

Masz rację, podałam tylko taki przykład, że jak ktoś bardzo biedny to może kupić tanio auto używane bezawaryjne i bez wypadkowe. Mój tata zawsze kupował auto nowe z salonu mimo że zarabia grosze, bo mniej niż 2 tys i zawsze brał na kredyt.

O jej.No to szukaj z samochodem.Jedni wola blondynki drudzy brunetki,to jedne wola z samochodem,a dla innych to bez znaczenia.

Nie ma takich.Faceci mają ustalone typy urodowe - młoda szczupła, ładna, nie za wysoka.Delikatna, radosna , uśmiechnięta, bezproblemowa. Ja nigdy taka nie byłam i nigdy nie będę.Mam 170 , ważę 90 kg i mimo jedzenia 5 maleńkich psiłków dziennie nie jestem w stanie schudnąć.

Może najlepiej by było jakbyś wysłała swoje zdjęcie do jakiejś kobiety (stylistki) która by ci napisała co z Tobą nie tak. Co zrobić, żeby wyglądać lepiej? Choć z tego co widzę to na facetów działają: długie włosy, makijaż, krótka spódniczka, obcasy, szczupła talia, dekolt.

Dziewczyno, lubisz facetów z autem to sobie szukaj.Dla mnie skończonym debilizmem jest mieć auto przy zarobkach poniżej 2 tys.Wolałabym dojeżdzać autobusem, niż każdy zarobiony gosz wydawać u mechanika i na paliwo, ubezpieczenie.

Nie działa w moim przypadku.Chodziłam i w dekoltach i na szpilkach i w makijażu.I d....Pies z kulawą nogą mnie nie adorował.Są kobiety przeźroczyste i tyle. Tak na prawdę faceci adorują wąskie grono na prawdę atakcyjnych kobiet.Pozostałę muszą się ostro nakokietować , nastarać, poudawać głupsze niż są.

masz jakieś 30 kg nadwagi... a może zrób sobie jakiś post, i zobacz czy zaczniesz chudnąć.

wyglad to zaledwie 1/3 tego co istotne , to tylko wam sie tak wydaje ze nie wygladacie , potem nastepuje zmiana wygladu , ale dalej nie ma tego co istotne i dalej sie nic nie dzieje kobieta musi emanowac kobiecoscią ! musi wygladac kuszaco , i nie chodzi o wyglad twarzy tylko , ma pokazac to co istotne , wiec ma miec spódniczkę , i buty na obcasie , a nie spodnie jeszcze jakies byle jakie nie obcisłe i zwykłe buciory . nawet jesli zimą przymarza citenko to jest to cena za zwrucenie uwagi . bez tego bez kokieteri nie jest kobieta nic warta dla innego mezczynzy a i kobiety .

ha ha ha "chodziłam w dekoltach i szpilkach " x no jak wiekszosc i co ? NIC ! A WIDZISZ !! przyjrzyj sie jednak kobiecie innej za ktora sie ogladają , jak wyglada , moze ogarniesz

musisz otaczac wokół siebie aurę - wez mnie !! mam ochotę !! wyjdziesz naga nie bedzie tego - tej aury tez cie nikt nie zechce .