Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kobiety po 40 są przeźroczyste i nikt i ch nie chce

Polecane posty

Gość sobota saturday
w zasadzie to jaki miałaś cel zakładając ten topik? Bo tak mnie zastanawia, rozumiem, że wiele rad mogłoby ci nie pasować, ale żeby żadna?Nawet jedna? Chyba nie chodzi ci o to , żeby wszyscy dookoła przyklaskiwali ci, jaka to Autorka nieszczęśliwa, tak tak, wszyscy faceci są żli, ustrój jest zły, świat jest niesprawiedliwy itp Pewnie się oburzysz, powiesz w stylu ;ciekawe cobys zrobiła na moim miejscu, albo jak masz czelność pisać mi, że, albo, wszystkie kobiety po 40 stce sa niewidzialne, nie maja kasy, sa grube itd itd Bo wiesz, moim zdaniem większość tu rozumie cie , wie, że masz trudna sytuacje domową , ale próbuje dawać rady, bo sama piszesz, co tu zrobic żeby znależć partnera. To jaki cel miał mieć ten topik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co ma pecha
To prawda, że takich osób działających i odnoszących sukces jest niewiele (większość nawet nie chce spróbować) - ja jednak wolę równać do najlepszych i brać przykład z najlepszych, a nie z najgorszych. Autorko, Emilia nie miała NIKOGO, kto zaopiekowałby się jej córką w czasie, kiedy straciła pracę. Nie miała wtedy ani pracy, ani pieniędzy, ani partnera. Jeśli chodzi o pomysły i pieniądze na firmę - nie wszystko wymaga wielkich nakładów finansowych, np. handel na Allegro. Bywają też dofinansowania z U.E. i innych miejsc, można samemu pozyskać sponsorów. Osoby, które się nie poddają, osiągają sukces albo nie. Jednak z reguły ktoś bardzo mocno zdeterminowany cel osiąga. Osoby takie jak Ty, wieczni malkontenci, nie dochodzą do niczego. Nie dlatego, że mają za małą wiedzę czy kreatywność. Tylko bo nie próbują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co nie ma pecha
Wyżej to ja. Połknęłam "nie". Mam dość podobny punkt startu, jak Ty. Mama na utrzymaniu (fakt, że nie musiałam jeszcze się nie opiekować), samotność po 30, kiepska praca, nadwaga, choroby. Nawet dokładnie te same choroby, co Ty. W ostatnim czasie znalazłam faceta, zmieniłam zawód (bez szkoły - ucząc się sama), znalazłam pracę w tym zawodzie. Teraz uczę się języka, a ponieważ moja pensja wciąż mnie nie zadowala, szukam pomysłów na biznes i możliwości dofinansowań. Ty wciąż tkwisz w tym samym miejscu i pewnie za kilka lat wciąż będziesz w nim tkwiła. Szkoda życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobota saturday
Do nie ma pecha: O, ja tez się uczę języka, nigdy nie wiadomo czy się nie przyda. krok(i) do tyłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobota saturday
Miało byc , że nie działanie, to nie tylko stanie w miejscu ale krok(i) do tyłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co nie ma pecha
Na pewno się przyda ;-) Już teraz jego brak mi bardzo przeszkadza. Kiedyś też byłam trochę podobna do Autorki, ale na szczęście dużo pracy nad sobą dało efekty. Niestety moja bliska koleżanka zachowuje się podobnie do niej. Łączy nas wiele wspólnych lat, ale ostatnio zaczyna być tak niesamowicie męcząca (też stara panna z nadwagą), że zastanawiam się nad zerwaniem znajomości. :o Nie chciałabym tego robić, usilnie próbuję jej pomóc, podrzucić pomysł, wyciągnąć z dołka, ale też niemal wszystko neguje. Kiedy ją odwiedzam, głównie ze szczegółami opowiada, co złego ją ostatnio spotkało - a jeśli nic, to po raz n-ty przywołuje wspomnienia sprzed lat, jak matka / znajomi / facet źle ją potraktowali. Tacy ludzie są toksyczni i męczący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobota saturday
do 40 nie ma pecha Tez kieedys tam miałam podobne myslenie do autorki, ale pracuje nad sobą. I Tez mam w otoczeniu koleżankę wiecznie narzekającą. Raz nawet chciałam z nią jechać na wakacje, ale nie chciałam sobie psuc wolnego ciągłym narzekactwem. A ma prace, mieszkanie, fajne ciuchy, zaczeła jezdic na rowerze, to i figurę ma całkiem , całkiem, i wiecznie niezadowolona.Faceta nie ma. Ciągle na nie. Co do podpierania scian, to tez jako młoda dziewczyna służyłam za filar sali gimnastycznej.Na studiach się trochę zmieniło, ale szału jakiegoś nigdy nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co nie ma pecha
Moja koleżanka wprawdzie narzeka, że nie ma pracy (a ma małe umiejętności i doświadczenie i duże wymagania), ale nie docenia tego, co ma (piętrowy dom z sutereną - mogłaby wynająć i zamiast biedować, żyć z czynszu - ale "nie będą jej się obcy po domu kręcili")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co nie ma pecha
Prawda jest taka: jeśli ktoś chce, znajdzie sposób. Jeśli ktoś nie chce - znajdzie powód. Autorce w gruncie rzeczy lepiej jest, jak jest, niż gdyby musiała włożyć trochę wysiłku, aby zmienić się na lepsze - to wykracza poza jej strefę komfortu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobota saturday
No wiesz,jak ktoś nie chce to i tak nic nie zmieni.Tez znam takie przypadki.Teraz juz tylko porzytakuje albo nic nie mowie,bo to i tak nic nie daje ,oprócz kłótni.Z reszta każdy jest dorosły niech robi co chce.Szkoda nerwów. 40nie ma pecha--masz partnera,rodzine,bo jakoś mi umknelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co nie ma pecha
Ten temat ma tyle stron, że już sama nie pamiętam, czy wspominałam. Tak, mam partnera, odrobinę starszego ode mnie (w gruncie rzeczy prawie równieśnika).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobota saturday
Dlugo juz razem,jeśli można zapytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co nie ma pecha
6 lat, z przerwą w międzyczasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co ma pecha
Po raz kolejny przypominam rad było 4 - schudnij, zadbaj o siebie, znajdz pracę i oddaj mamę.Ktoś jeszcze naiwnie proponował mi zaangażowanie bliskich i koleżanek w opiekę. Spróbuję schudnąć - choc przy mojej obecnej diecie z której wykluczyłam słodycze, przegryzki i duże porcje mam małe szanse.ale może odpowieni bilans, inne jedzenie coś zmieni.Ewentualnie 0.5 godziny na rowerku stacjonarnym, bo to jedna z nielicznych form aktywności , które strawie.obiecałam sobie malowac się do pracy.I żadziej narzekać na coś czego i tak nie zmienię.To wszystko co moge i chcę zrobić. prerobiłam troche profil na randkach.zobaczymy czy da to jakiś efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobota saturday
Z przerwa w międzyczasie?? Autorka:bo innych rad nie ma.Chyba,ze wygrać w totka,albo ktoś ci da pieniądze (z obcych ludzi),a schudnac dobra rzecz dla samopoczucia i stawów.Amika przyszłe ci jadłospis oid dietetyczki,moze cos ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co ma pecha
Tak, z dwumiesięczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobota saturday
Tak się pytam.Z byłym tez mieliśmy przerwę miesięczna,wrocilismy do siebie ale nie przetrwało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że facet jest stary spasły i garbaty nie znaczy, że będzie szukał podobnej partnerki. Mężczyznę w kobietach pociąga młodość i uroda. Atrakcyjna 18 latka jest tak samo pociągająca dla 15-latka jak i 60-latka. Jeżeli z powodu własnych deficytów facet nie może znaleźć atrakcyjnej partnerki nie oznacza że zwiąże się partnerką dla niego nieatrakcyjną. Kobiety po 40-ce są dla większości nieatrakcyjne. Nie piszę tego ze złośliwości. Uważam, że lepiej zaakceptować smutną rzeczywistość niż oszukiwać się. Oczywiście od każdej reguły zdarzają się wyjątki, szukać zawsze można, ale jak same widzicie łatwo nie jest. xxxxx Ale facec**** 40tce też są już nieatrakcyjni mój drogi. Co ty myslisz, że masz 50 lat a wyglądasz na 30? Spójrz w lustro kochany i nie ośmieszaj się. Zarówno kobieta jak i mężczyzna zaczynają się starzeć po 40tce. Szkoda tylko że taki 45 letni pomarszczony brzydal z brzuchem i zakolami wymaga do związku 25 letniej modelki... Zresztą wystarczy spojrzeć na Pazurę jak on groteskowo wygląda z tą swoją 30 lat młodszą żoną. Myślicie że ona na jego widok czuje podniecenie? wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czuje podniecenie na widok salda jego konta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co ma pecha
Tylko przeciętny brzydal nie ma konta i salda. I stąd potem te mity, ze kobiety to k... i tylko lecą na kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobota saturday
Mity,mity.Mitem jest ze wszystkie kobiety lecą na kasę a faceci na tylko młodsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co ma pecha
Niestety ten drugi mit jest bardziej zbliżony do prawdy.Nawet niby mądrzy fajni mężczyźni przy młodkach dostają małpiego rozumu.I to nawet nie koniecznie na młode ciałko, co na ta radośc życia, energię, beztroskę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byla jeszcze rada: zacznij sie uszac i uprawiac sport! To zmienia wszystko. Nastawienie do zycia, aure, zdrowie i sylwetke :) Skoro nie lubisz to musisz sie zmusic. Godzinna cwiczen dziennie Cie nie zbawi a moze Ci duzo dac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co nie ma pecha
"I to nawet nie koniecznie na młode ciałko, co na ta radośc życia, energię, beztroskę" O - o - o - i tu właśnie TRAFIŁAŚ W SEDNO. Tyle, że niekoniecznie beztroskę. A radość życia i energię można mieć do późnej starości. Więc...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobota saturday
E tam mowie ci mit.Dla jednego 50 latka 40 będzie za stara ,a dla innego 30 nawet.A dla kolejnego będzie się liczyła całościowo kobieta ,wnętrze i opakowanie. Wokół siebie mam pare par gdzie nawet kobieta jest starsza.I co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hy tt trwvr
i tu doszlismy do sedna!!! ;) Pytanie brzmialo "Dlaczego kobiety po 40 są przeźroczyste i nikt i ch nie chce" - okazalo sie, ze nie sa przezroczyste i maja powodzenie, tylko autorki nikt nie chce Dlaczego? Mowila, ze jest brzydka - ale okazalo sie, ze jest gruba i ze wyszukuje powody dla ktorych nie chce jej sie chudnac oraz, ze ma odstraszajacy charakter (wieczne narzekanie) Kolejne tezy byly takie, ze faceci wola mlodsze - okazalo sie, ze nie mlodsze, tylko bardziej sympatyczne i przyjemne w obejsciu zadbane. Krotko mowiac, gdyby autorka schudla i popracowala nad swoim charakterem, mialaby 99% szans na spotkanie fajnego faceta. Ale ona z lenistwa lubi byc gruba i narzekac, i chce, zeby ktos pokochal ja taka zaniedbana, niemila i bijaca negatywna energia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co nie ma pecha
A to, soboto, że nasza bohaterka nie jest na tyle miła i życzliwa, energiczna i bijąca dobrą energią, by zainteresować wartościowego faceta - a nie chce się zmieniać. Tak jak z tym facetem w dowc***e, co przyszedł do rabina i pyta - co zrobić, żeby zainteresować sobą zadbaną, dobrą i fajną, atrakcyjną dziewczynę? A rabin mu na to: - Najpierw sam musisz się właśnie taki stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobota saturday
Ja tez kiedyś byłam pesymista i ponurakiem,ale na szczęście było minęło.Co nie znaczy ze nie pomarudze czasami,ale nie jest to motyw przewodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja akurat rozumiem że się kobiecie nie chce starać tyle że ona nie rozumiem że nawet taki obleśny dziad, jeśli będzie chciał miec młodszą- tez będzie się MUSIAŁ postarać i to jak! czasem nawet będzie musial zrobić z siebie idiotę. Albo podjąć grę ze świadomością że przegra z pierwszym lepszym o dychę młodszym ogierem. bez przysłowiowej pracy nie ma kołaczy dla satysfakcji czterdziechy dodam że bardzo dużo z tych starających się facetów zostanie odrzuconych, wielu wrecz wysmianych, a wielu naciągniętych czy wykorzystanych ale każdy ma prawo decydować o własnym losie i gonić za tym na czym mu zależy albo co uznaje za wartościowe albo dobre dla siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czterdziecha co ma pecha
Nie każda kobieta jest urodzoną optymistką. W obecnej sytuacji nie ma szans , że nią będę.Dzisiaj spóźniłam się do pracy - mama przy śniadaniu miała atak złości i oblała mnie zupą mleczną.Tuż przed samym wyjściem.Musiałam się przebrać - całościowo - nawet majtki.Później w dzikim pędzie rozwaliłam 2 pary rajstop, zepsułam zamek w kurtce.Spóźniłam się na autobus i jeszcze upadłam po drodze goniąc tenże.W pracy wylądowałam na dywaniku.A po przyjściu do domu zastałam rachunek za gaz w kwocie, która mnie powaliła. Mam doła.Mama jest wyjątkowo marudna, spać pójdzie późno , a Młody oberwał jedynkę w szkole i ma jakiś problem. ŻEBY BYĆ ENERGICZNYM I RADOSNYM TRZEBA MIEĆ PALIWO.Być szczęśliwym, mieć powody do radośći i optymizmu. Ja tego nie mam.Zawsze byłam malkontentką. Ale z jednym się nie zgodzę - z tym, że ludzie ponurzy nie są dobrzy.Tak się jakoś stało, że radośni ludzie, ci niby urodzeni optymiści jak diabeł święconej wody unikają ludzi z poblemami. Radosne przyjaciółeczki mojej mamy zostawiły ją jak mąż zachorował na raka.ŻADNA JEJ NIE POMOGŁA, NIE POCIESZYŁA.Jak straciłą pracę kontakt urwał się zupełnie.Bo ludzie nie tylko nie lubią pesymistów, ale i takich , którym żle się dzieje.Którym wypadało by pomóc. Teraz ze mną jest ten problem.W pracy nawet nie wspominam.Rozmawiamy o bzdurkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×