Dlaczego kobiety po 40 są przeźroczyste i nikt i ch nie chce

Żyć mi się nie chce już - tak, jak wspomniałam do 25 r. ż. byłam sama, a wtedy trafiłam na faceta, który obszedł się ze mną wyjątkowo niemiło. Później 5 lat znów byłam sama, a potem poznawałam facetów, którzy do mnie nie pasowali.Wiesz, co było największym wyzwaniem?Wybaczyć mojemu pierwszemu ex-wi. Który był (i jest) psychopatą i alkoholikiem.

przyciągam samych psychopatów i alkoholików, przyciągałm, bo teraz raczej nikogo nie przyciągam już.

Nie to, że nie lubię.Nie mogę.Uwielbiam, ale moje jelita nie trawią.I zapominasz o jednym - ja nie mogę się głodzić - a ogórek z pomidorem to nie jest coś czym się najesz.Sałatka, która stała noc w lodówce nie jest, ani smaczna, ani zdrowa. I znowu myślisz schematami - pewnie góra ziemniaków na obiad.I sosik zawiesisty.I zupa ze śmietaną i zasmażką.A tu nic z tych rzeczy.

Nie myślę schematami, bo wiem, jak to jest. Sama prawie nic nie jadłam, a tyłam. Moja znajoma ma problem z tarczycą i też tyje, a je śladowe ilości.Wiem, że życie nie jest sprawiedliwe, ale jak ktoś ma PCO i chce być szczupły, musi już całe życie być na diecie i uprawiać sport.

A ja przyciągam życiowo pokrzywdzonych.Z ex strasznymi, z wrednymi dziećmi , z problemami finansowymi.Bo jestem , tfu byłam taka empatyczna, ciepła i wyrozumiała.

Jak zjesz większą ilość warzyw to się najesz, a od nich się tak nie tyje.Niestety albo jedzenie przygotowujesz wieczorem, albo wstaniesz wcześniej. Położysz się wcześniej, to łatwiej będzie wstać. A na śniadanie można nawet zupę zjeść

Kochana Czterdziecho bez pecha, ja moim wszystkim exom wybaczylam. Nawet nei wiesz jak ja potrafie wybaczac. Lecz nie zmieni to faktu, ze jestem teraz sama i ze nia zostane. Jesli potrafisz z tym zyc, ze nie masz dzieci to rowniez fajne. Ale ja nie potrafie. Mi czegos brakuje i zawsze bedzie brakowac. Nawet nie wyobrazasz ilu osobom w calym moim zyciu musialam wybaczyc. I co to da? Nico. Pozostaje fakt, ze w tym wieku szanse aby poznac normalnego mezczyzny sa niemal zerowe a zajsc w ciaze to bylby cud i nie za bardzo chce byc stara babcia i miec nastoletnie dziecko. Zlota ruta, no to przykro mi. Ja tak samo alkoholikow i debili przyciagam.

Czterdziecho, swoim zachowaniem przyciągasz. Ja pochodzę z niepełnej rodziny i też przyciągałam różne ciekawe "przypadki" nim nie zrozumiałam skąd to się bierze i nie zmieniłam schematu.

No to nie będę szczupłą.I tyle.Nienawidzę sportu.Szczerze i głęboko.Nie ma dyscypliny w której nie byłabym sierotą.Nie sprawia mi ani grama przyjemności łażenie po fitnesach, bieganie, aerobiki i inne podskoki.Jogę bym jeszcze zniosła, ale u mnie jogi nie ma.

Schematu czego?Myślenia?Postępowania?

Jakie zerowe, co Ty gadasz kobieto! :)

Myślenia i postępowania (postępowanie wynika z myślenia).Ja bym chętnie zapisała się na jogę, ale ta przyjemność słono u mnie kosztuje, a poza tym za bardzo nie wiem kiedy, po pracy jestem trochę zmęczona. Ale jak się troszkę ociepli zacznę biegać...

Racjonalnie - większość facetów po 40 chce kobiety max do 35 roku.Prawie wszyscy mają za sobą rozwody, dzieci, alimenty.I wymagania.Jak się trafi stary kawaler to jest popapanym na maxa starym synkiem mamusi albo alkoholikiem.albo jednym i drugim.

no to ciekawe dlaczego n.p przyciagam alkoholikow skoro w mojej rodzinie nikt nie byl alkoholikiem ?Nikt, ani ojciec ani matka ani ciocia, wujek , kuzyn a wiec skad oni sie biora?Na poczatku gady sie maskuja a pozniej wychodzi pijanstwo z nich. A wiec jakim cudem tacy sie do mnie kleja?

Rozumiem mam zmienić myślenie.O sobie.Pewnie mam myśleć, że jestem z******tą, atrakcyjną laską i wszystko co najlepsze przede mną.Mam emanować seksapilem , usmiechać się do facetów, dzieci i niewiast, sprawiać wrażenie zadowolonej i szczęśliwej...

jakoś nie odzywa się tu żadna samotna i szczęsliwa niewiasta, ciekawe czemu.

jakim cudem kleja sie do mnie nieudacznicy zyciowi skoro ja od 18 roku zycia stoje na wlasnych nogach i mi nikt zlamanego grosza nie dal?Nie szukalam nigdy sponsora i nikt nie musial mnie nigdy utrzymywac. Wiec jakim cudem sie do mnie tacy kleja ???Bo nie za bardzo rozumiem? Ojciec pracowal, matka pracuje do dzis, brat pracuje...a wiec skad ten niby schemat ?

Wiesz, chcieć to może sobie chcą, ale mam mnóstwo znajomych facetów :)Przykładowo, mój facet miał parę lat młodszego kolegę "z podwórka" - właściwie bardziej kolegę swoich młodszych braci, ale ma z nim teraz dobry kontakt. No i ten kolega wygląda nieco starzej, niż na swoje lata, do pięknych też nie należy - za to jest dość majętny i zawsze oglądał się za młodszymi pannami. Ostatnio jednak się zakochał. Jego wybranka jest 8 lat starsza, ale "ma cudowny uśmiech". Jasne. Masz rację. Większość osób nie układa sobie życia tak, jak by chciała. Statystycznie większe szanse na rodzinę w późnym wieku ma facet niż kobieta.Ale ja wolę brać przykład z tych, którym powodzi się lepiej, a nie gorzej i być w tej szczęśliwszej części.

Żyć mi się nie chce - tylko tacy zostali po prostu.Albo uzależnieni od gier w internecie, randek i ponosów.Jak się taki chłop napatrzy na babeczkę, która ma 20 lat , wycięte żebra, silikony i zoperowane wargi sromowe, to się nie dziwmy, że każda będzie brzydka i guba.

Nie wiem, skąd u Ciebie ten schemat, nie znam Ciebie.

Ja bym też chciałą być w tej szczęśliwszej części .i co?I nico.

Ja na razie bym chciała być dobrze sytuowana. I nico.Ale jeszcze się na ten świat nie wybieram... :)

No wlasnie, nie znasz mnie. Co do facetow, to jakbym od razu widziala i wiedziala, ze to alkoholik, k****arz, zadluzony po uszy itp itd to bym od razu omijala wielkim lukiem. W wiekszosci przypadkow udalo mi sie to bardzo szybko odkryc. Co nie zmienia faktow, ze ciagle trafiam na takich idiotow. Wiekszosc z nich udaje wielkich Panow a tak naprawde to maja mocno za uszami zaskrobane. A co do myslenia o sobie samej. O jejku. Jeszcze pare lat temu, to tylko tryskalam energia. Ach, jakim ja bylam sloneczkiem :-) ale mi przeszlo i mi sie odechcialo. Nie mam kompleksow i nigdy nie mialam. I nie bede teraz w tym wieku zgrywac slodkiej idiotki i usmiechac sie do wszystkich bo swiat jest taki przepiekny. Przeszlo mi.

"Co do facetow, to jakbym od razu widziala i wiedziala, ze to alkoholik, k****arz, zadluzony po uszy itp itd to bym od razu omijala wielkim lukiem."Przecież w tym sęk, że na ogół z początku się nie wie._"I nie bede teraz w tym wieku zgrywac slodkiej idiotki i usmiechac sie do wszystkich bo swiat jest taki przepiekny. Przeszlo mi."Ja się nie uśmiecham do wszystkich i nie zgrywam słodkiej idiotki. Po prostu jestem szczęśliwa... :-)

Ciesze sie, ze jestes szczesliwa. Chociaz ktos. I zycze oby jak najdluzej.

ale jak ktos nie jest szczęsliwy to św. boże nie pomoże i już :D

Ty też będziesz. "Po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój..."

ja też się cieszę, że są jednak ludzie szczęsliwi...

A ja nie jestem.Nie mam być z czego tak specjalnie.Jestem częściowo jak patrzę na moje dziecko.Bywam szczęśliwa, ale są to co raz rzadsze i ulotne chwile.I choć często sobie mówię, że ludzie mają gorzej, że są chorzy, biedni, są wojny, g***ty, rabunki to jakoś tak nie robi już to na mnie wrażenia.Długo się tak pocieszałam na rózne sposoby, mysląc , że kiedyś będę szczęśliwa, bo będę mieć to co chcę.I zawsze wiedziałam co to ma być.Ludzie realizują się w pracy, w pasjach, w talentach które mają, ja zrealizowałąbym się mając 3 dzieci i normalną rodzinę.I nic inneto mi tego szczęścia nie da - ani praca, ani hobby, ani cieszenie się dobiazgami.To ostatnie wyeksplatowałam do cna, do granic.

Nam tego nie powie, że będziemy szczęśliwe. :-))))))))).