Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam dość swojego męża

Polecane posty

Gość gość

Wiem ze zaraz pojawią się komentarze typu widziały gały co brały albo ze nie wierzycie ze do ślubu mój mąż był cacy a teraz nagle się zmienił wolała bym uniknąć tego typu komentarzy i prosić ze jeśli ktoś chce coś tego typu napisać niech nie pisze w ogóle, ja po prostu chciała bym się wygadać... Mamy dwu letnie dziecko, obecnie jestem w ciąży z mojej winy ponieważ liczyłam ze gdy zajdę w druga i ostatnią ciąże mąż mi będzie pomagał i staniemy się jedną rodziną bo przecież nie zostawi mnie na pastwę losu pod koeniec ciąży a potem z noworotkiem i ze wszystkimi sprawami na głowie, myliłam się... Zacznę od początku poznaliśmy sie 5 lat temu był wspaniałym człowiekiem pracował pomagał rodzicom w domu, dobrze się o nich wyrażał ( co mi bardzo imponowało i być może to była jedna z tych rzeczy która sprawiła że go pokochałam, zawsze dbał o mnie dużo przytulał i nigdy nikomu nie pozwalał mówić o mnie ani jednego złego słowa (choć tacy się zdarzali ze atrakcyjna blondynka nim się odwrócisz kopnie Cię w d**e dla innego). Po 2 latach wzieliśmy ślub była wtedy bardzo szczęśliwa, ale kilka dni po ślubie gdy zamieszkaliśmy razem (dodam ze dopiero po ślubie ponieważ posiadam bardzo religijną rodzinę) zmienil sie nie do poznania krótko po ślubie zaszłam w ciąże, mąż zaczoł znikać do kolegów wracał pod wpływem alkoholu utrzymywałam gnoja pół roku przez co czesto nie mialam pieniędzy by na coś sobie pozwolić zero pomocy do konca ciąży z***********m. Gdy urodziła się nasza córeczka było jeszcze gorzej on zaczoł grać w te premitywne gry internetowe typu TIBIA grał całymi dniami i nocami ja zarobniona sama i tak do teraz a gdy zwroce mu tylko uwage czy by mi nie pomógł wyskakuje z morda ze chyba mnie p********ilo ze zrobi cos jak sam bedfzie mial ochotę, znika teraz często wraca "zjarany" lub wypity, ostatnimi czasy nawet zdarza sie mu wyjść na korytarz na papierosa w wraca naćpany... Dziś gdy wziął ostatnie 20zl jakie mialam w portfelu na wędlinę, wkurzylam się i z nerwamy odtworzyłam szufladę w komodzie ktora wypadla , mąż wpadł w amok i zaczoł mnie wyzywać od k***w szat i zdzir że na bank do sylwestra po pracy nie wróci. Ja staję się nerwowa przez niego apatyczna dla otoczenia....Pierwszy raz kogoś tak mocno nienawidzę... I pomyślec ze 3 lata temu za tego człowieka oddała bym życie, dodam że nie wchodzi w grę żadna terapia bo on twierdzi ze tylko mnie potrzebny jest psychiatra... Teściowa z nim gadała ponieważ wyżalałam się jej nic nie pomoglo, wydziarał sie ostatnio przy moim ojcu (z powodu żle zawiniętego chleba w folię) i gdy tata zwrócił mu uwage ze jestem w ciaży i czy mógł by na mnie nie krzyczeć bynajmniej kiedy on to widzi odparł że ojciec nie bedzie go umoralniac, od tej pory sie nie odzywają swieta wigilie musialam z malym jezdzic do jego rodziny i potem swojej bo nie bylo mowy aby mąż przyszedl do mojej rodziny bo ciężko jest mu powiedzieć przepraszam :( Jak myślicie jakie jest najlepsze wyjście z tej sytuacji ?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspoczuje ci ja mialam poodobnie teraz jestem po rozwodzie od 3 lat i nigdy wiecej zadnego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On nie chce się zmienić i nie zrobi tego, nie licz na to można byłoby go ratować gdyby ona sam tego chciał. Ja tu nic dobrego nie widzę. Czy masz możliwość na jakiś czas się wyprowadzić z dzieckiem do rodziców lub gdzieś indziej i nie mówić mu kiedy i czy w ogóle wrócisz? no i koniecznie pogadaj z jego rodzicami o tym, macie dobry kontakt? niech wiedzą co się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On mieszka w moim mieszkaniu... Mam z teściową dobry kontakt ona wie co się dzieje nie raz płakałam ale ona tez juz tylko rece rozklada bo i ją ma gdzieś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie raz prosiłam go aby sie wyprowadził... Ale stwierdził ze skoro opłaca teraz rachunki za prawo mieszkac i robić co chce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
muszisz zmienic zamki jak wyjdzie. rzeczy wystaw przed drzwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mieszkanie jest Twoje to on może sobie co najwyżej pofikać, a twierdzić że jest jego bo płaci to sobie może ale w kiblu :P mi chodzi o to czy Ty możesz zniknąć na jakiś czas i zobaczyć jego reakcję. Jak to nie pomoże to wystaw mu walizki, bo on sam raczej nie chce się zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałam o tym ale on jest taki ze zacznie walić w drzwi aż sąsiedzi wyskoczą.. I mówi ze zadzwoni na policje bo ma takie same prawa do tego mieszkania i mam pytanie czy Policja może rozkazać mi go wpuścić ? Ostatnio sie takim chamem zrobił ze nawet w sklepie gdy tylko podniosę córeczkę zwraca sie do mnie "K***a mówiłem Ci idiotko ze masz go nie dzwigać" ludzie się patrzą a ja nie wiem co mam robić co odpowiedzieć jak sierota ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zostawie go samego u mnie w domu bo wiem do czego jest zdolny raz gdy bylam w szpitalu córka z moja mama zrobil taka iompreze ze znikly oszczednosci... A mieszkanie chce sobie mieć jeszcze :) ale ze zmianą zamków nie jest zły pomysł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JustynaBbb
Boże kobieto zostaw tego prymitywa!!! wywal go na zbity pysk jak on się do Ciebie zwraca!!!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi sie wydaje że nie masz wyjścia, jak nie ma opcji żeby się wyprowadził to w grę wchodzi rozwód. Mieszkanie jest Twoje o ile miałaś go przed ślubem, no i on będzie płacił alimenty. Swoją drogą ja bym mu faktycznie spakowała walizki i kazała się wynosic, jak będzie walił w drzwi i cię obrażał to wzywasz policję i mówisz że się nad tobą znęca psychicznie, ze jesteś w ciąży i się go boisz. Sąsiadami się nie przejmuj, co Cie obchodzi ich opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez bym go spakowala i pogonila, jesli bedzie sie dobijac a ty wezwiesz policje to napewno go agresywnego z toba w ciazy i malym dzieckiem nie zostawia. Pogadaj z kims tata mama czy nie moglby albo z toba zostac kilka dni zanim ta akcja nie przebrnie bo to bedzie ciezkie przezycie i dla ciebie i dziecka. Sama piszesz ze czesto pije i jara wiec sa duze szanse na to ze w takim stanie go zobaczy policja. I jak najszybciej zloz pozew o rozwod on sie nie zmieni a jego rodzina nie ma na niego wplywu. Niech sie buja cham a ty nie pozwol zeby corka widziala jak sie do ciebie odzywa bo pozniej jak ja cos takiego spotka to uzna ze normalne bo tata tez mame wyzywal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice mowia ze wtrącać się nie beda ale widza jaki on jest i tez by z nim nie wytrzymali ze po prostu mi sie nie poszczescilo mieszkanie jest mojej mamy po dziadku ale oni mieszkaja gdzie indziej a tutaj ja wiec to jak by moje i on nie ma do niego zadnych praw... Ojciec mi mowi ze jak coś to mi pomoze i psychicznie i fozycznie i finansowo ( teraz na macierzynskim bede miec ciezko) a nie wiadomo ile sie czeka na alimenty... Dziekuje macie racje ja na sile cos chce zmienic aby dzieci mialy normalny dom ale nigdy go juz nie beda miec tak naprawde :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drewniana_panienka
:( Współczuje, u mnie było podobnie...Prawie 4 lata po rozwodzie i zmarnowane najlepsze lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzice sie wtracac nie musza powiedz ze podjelas decyzje i potrzebujesz pomocy w realizacji naprawde dobrze zeby ktos byl przy tobie wtedy a naprawde lepsza szczesliwa mama niz zestresowani oboje rodzice bo twoja frustracja napewno jest przez nich wyczuwana... tym bardziej ze ten czlowiek nie stroni od uzywek a to swiadczy o tym ze jest nieobliczalny i w kazdej chwili moze mu odbic... i tak jestes z tym wszystkim sama on ci nie pomaga w domu wiec po co trzymac mola... kobieta nie jest tylko po to zeby do oltarza zaciagnac i mozna wsio olac dzieci natluc i gosposia jak ta lala nie pozwol mu soba pomiatac i ty i dzieciaki zaslugujecie na cos wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzice sie wtracac nie musza powiedz ze podjelas decyzje i potrzebujesz pomocy w realizacji naprawde dobrze zeby ktos byl przy tobie wtedy a naprawde lepsza szczesliwa mama niz zestresowani oboje rodzice bo twoja frustracja napewno jest przez nich wyczuwana.. tym bardziej ze ten czlowiek nie stroni od uzywek a to swiadczy o tym ze jest nieobliczalny i w kazdej chwili moze mu odbic.. i tak jestes z tym wszystkim sama on ci nie pomaga w domu wiec po co trzymac mola.. kobieta nie jest tylko po to zeby do oltarza zaciagnac i mozna wsio olac dzieci natluc i gosposia jak ta lala nie pozwol mu soba pomiatac i ty i dzieciaki zaslugujecie na wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko i wyłącznie rozwód. Tego typu faceta już nie zmienisz. Po tym co piszesz będziesz miała z nim koszmarne życie!! Nie warto! Zakładam że jesteś młoda i jeszcze możesz kogoś spotkać - nawet z dwójką dzieci. Zostając z nim skazujesz się na sponiewieranie, wyzwiska, a może nawet przemoc. Skazujesz też na to swoje dzieci. Uciekaj póki czas i póki nie jest za późno. Ja wiem po swojej rodzinie :-( Nie chcesz tak jak moja mama obudzić się w wieku 55lat - być zmęczoną, sponiewieraną kobietą, wyglądającą o 10 lat starzej, bez grosza, z długami, z cierpieniem w oczach i ranami w duszy, kobietą która twierdzi ze wolałaby nie żyć bo jej życie nie miało i nie ma wartości. Uciekaj!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaamajka
też tak uważam, szczególnie ze masz mieszkanie, nie musisz się martwić ze będziesz się tułać po rodzicach żeby mieć nocleg, albo ze masz kredyt do spłaty. Uważam ze dobrze na tym wyjdziesz, alimenty pewnie nie będą wysokie ale zawsze 400-500zł będzie na rachunki. Jako samotna matka łatwiej znajdziesz żłobek i przedszkole dla malucha :) A on będzie całe życie załował tego co robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, najważniejsza kwestia - czy mąż jest zameldowany w tym mieszkaniu? Jeśli tak, to nie dobrze, bo nawet jak go wywalisz za drzwi i zmienisz zamki, a on wezwie policję, to policja nie nie zrobi, bo w takim przypadku mąż ma prawo przebywać w mieszkaniu. Jeśli nie jest zameldowany to wywalaj go na bity pysk. A jak będzie się dobijał to wzywaj policje i mów od razu, że nie jest tu zameldowany. Kolejna kwestia - za każdym razem, kiedy mąż będzie pijany, lub pod wpływem środków odurzających dzwoń na policję. Mów, że jest agresywny, że boisz się, że Ciebie pobije - to się przydaje później w trakcie rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze -możesz męża wymeldować jak coś w trybie administracyjnym. czy jakoś tak. Musiałabyś się dowiedzieć więcej w urzędzie. Plusem jest to, że do mieszkania nie ma żadnych praw. Nie stanowi ono waszej wspólnej własności. Z tego co piszesz, zrozumiałam, że nawet na Ciebie nie jest przepisane a właścicielami są twoi rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli chodzi o alimenty, to wniosek o nie możesz składać już teraz. Nie ważne, że jesteście małżeństwem. W tej kwestii nie trzeba czekać na rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bym zadzwoniła na policję kiedy wiesz ze wraca z narkotykami przy sobie - anonimowo - nie wsadzą go jesli to pierwsza wpadka ale na troche go zabiorą. A ty w tym czasie wymieniasz zamki i składasz pozew o rozwód - po lub podczas sprawy za posiadanie, rozwód na bank z jego winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zreszta - taki argument że mąż miał sprawe o narkotyki przyda ci się zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nagrywaj wszystkie sytuacje, bedziesz miala dowod dla sadu... Glupio i naiwnie myslalas, ze drugie dziecko cos zmieni, ale dasz sobie rade dziewczyno! Jestes kolejnym przykladem, ze facec*****slubie moga sie zmienic, ale na gorsze... Ku przestrodze dla innych... Wywal gnoja na zbity pysk, nie marnuj sobie z nim zycia... (szkoda mi cie wiec nie bede sie czepiac bledow)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli chcesz coś zmienić w swoim życiu to pognaj tego dziada! nie pozwól niszczyć sobie życia! szczęściem jest fakt że mieszkanie jest twoje, dałaś sobie wmówić że on ma do niego prawa, nieprawda. Popytaj w spóldzielni jak to jest, czy możesz go po prostu wymeldować. Wystaw mu walizki i wymień zamki. Poproś rodziców aby jakiś czas zamieszkali z tobą. Twoja sytuacja naprawdę nie jest zła. Facet przekona się że przebrał miarkę, on myśłi że ma cie w garści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie racje dziewczyny i prawdą jesty ze po czesci to i moja wina... Dałam sobie wejść na głowę bo byłam za dobra i gdy radziłam sobie nie prosiłam o pomoc ani nic..Macie racje trzeba się wziąć za siebie puki jestem młoda i silna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto nie daj się WALCZ!!!!!! dałaś sie zastraszyć. przestań podkulać ogon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie w twym zalosnym wywodzie uderzylo jedno-przed slubem znalas go na tyle, na ile c***ozwolil, nawet nie mieszkaliscie razem, potem dziecko a teraz drugie na zgode? Ty masz rozum? Facet sie czuje osaczony i nie tak wyobrazal sobie swoje zycie. Czego jednak sie spodziewaliscie, skoro nie mieliscie okazji dotrzec sie przed slubem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze zycia autorko miec z nim nie bedziesz,wspolczuje Ci i Twoim dzieciom,wiem ,ze mleko sie juz rozlalo ale czemu dopuscilas do drugiej ciazy z takim czlowiekiem,przeciez teraz ci jest ciezko ,a co bedzie jak drugi maluch bedzie na swiecie?bedzie jeszcze gorzej...tu tylko trzeba uciekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie marnuj sobie zycia bo kiedys bedziesz zalowac,rozwod i nic innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×