Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja nawiedzona teścowa

Polecane posty

Gość gość

Czy wasze mamy/teściowe też są takie nawiedzone? Wczoraj wybieralismy sie z mezem do kina, moja tesciowa przyjechala posiedziec z corka. Ja akurat ubieralam mala, koszulka z krotkim rekawem i dresiki. Moja tesciowa podniosla wielki krzk, ze co ja jej taki krotki rekaw zakladam ! Przeciez zimno.... W domu 25 stopni :-\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja Mama taka jest. Na szczescie zadko widujemy die. Ostatnio przy 16 stopniach kazala mi 6 miesiecznej corce czapke zalozyc. Powiedzialam zeby sama sobie zalozyla jak jej zimno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zsazsa
Podziękuj , ze c**przyjechała popilnowac dziecka wredna zołzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No rece mi opadly i juz nic sie nie odezwalam tylko moj maz kazal jej zerknac na termometr i zobaczyc ile stopni jest w mieszkaniu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie prawo matki babki, niestety....zaciśnij zęby i rób jak uważasz i tyle..moja ciągle mi nadaje że moja córka mało je, a rośnie zdrowo, nie jest ani chuda ani gruba - ale ciągle słyszę że je mało i ciągle jej coś ciśnie, też całe szczęście widzimy się rzadko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziekowalam, co nie zmienia faktu ze jest nawiedzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zatrudnij nianię na godziny i nie marudź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Półroczne dziecko przy 16st bez czapki?! Wg mnie to durnota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to zawsze tak miala. Jak corka byla mlodsza a ona siedziala z nia w domu bo mala chorowala i nie mogla chodzic do zlobka to musialam chowac bluzy, swetry itp bo ja w to ubierala ;-) tyle ze myslalam ze jej przeszlo bo corka ma juz 4 lata ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19latka
Moja teściowa ostatnio była wielce zszokowana że nie Chcialam dać 9mies córce pomarańczy i pierników w lukrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczescie to Ja decyduje kiedy o gdzie moje polroczne dziecko bedzie nosic czapke :) tak z ciekawosci zapytam : co zakladasz dziecku gosciu z 12:52 przy temp. Okolo zera bo domyslam sie, ze przy minus 5 to z domu nie wychodzicie? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama też taka jest :/ w domu 26 stopni, ja się bawię 1,5 rocznym bratankiem na kanapie - mały w samych gaciach i bluzeczce z długim rękawem, na kocyku, a moja matka już leci z rajtuzami i polarowym dresem i już panika! i szarpie go! i drze się ło jessssuuuu! :P Mojej bratowej nie wypadało ale ja ją szybko przywołałam do porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ubiera swoje dziecko jak uważa ale fakt- ja swojej też ubieralam cienka czapeczke przy 16stopniach. Przy 24 w domu córka 10mies ma rajtuzy i body z długim rękawem. Ale moja babcia tak ma. Na dworze 10stopni bez wiatru a ona do mnie mówi że powinnam córce już ciepła czape ubierać. Jak było ok 20stopni to szok że dziecko bez rajtuz pod spodniami- mówię do niej że ciekawe jakbym ja miala ubierać przy -5, 5par rajtuz i spodnie ocieplane? A ona że tak właśnie powinno sie ubierać żeby nie marzla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja matka też taka jest. Kiedy do niej nie pojadę to ciągle słyszę "jemu jest zimno".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie, to jest naprawde koszmar. Ostatnio odierala corke z przedszkola. Corka miala zalozone rajtuzy i na to legginsy no imoja tesciowa zalozyla jej jeszcze dresiki ktore mala ma w przedszkolu jako ubranie zapasowe. Rece mi opadly bo przeciez nie ma mrozow jeszcze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zsazsa
Autorko , powiedz teściowej w oczy ze jest nawiedzona lub jak ktoś ci radzi zatrudnij baby -sittera Ale napewno kasy żal ? You get what You pay for :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tesciowa zawsze robi oburzona mine jak moje dziecko zaczyna plakac, ja spokojnie przygotowuje mleko aby dokladnie rozrobic mieszanke a taaaa krzyczy do mnie z pokoju : szybciej szybciej...najlepiej gdybym biegla z wywieszonym jezorem i wybila sobie zeby w przedpokoju ogolnie jak dziecko zaczyna tylko plakc, to strasznie sraczkuje i malo co nie zniesie jajka, zaczyna uspokajac dziecko zalewajac je slowotokiem, az sie zrzygac mozna W jej durnej glowie nie miesci sie , ze nie latam do dziecka na kazde zawolanie i nie panikuje jak tylko steknie...W jej rodzinie kazda kobieta ma nawalone na punkcie dziecka . Jej corki corka 4 letnia jak nie chce jesc, to tesciowa z corka biegaja jak p*****lniete po calym mieszkaniu i prosza by dziecko zjadlo.I tak biegaja godzine czasu.Dziecko jest w centrum uwagi ,nie ma normalnej rozmowy przy stole osob doroslych bo jak tylko mala steknie aby jej poswiecic cala uwage to wszyscy leca na jej zawolanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pol godzinie placzu mojego dziecka I bezowocnym noszeniu na rekach odlozylam corke do lozeczka chcac na spokojnie chwile zastonowic sie czemu tak naprawde mala placze. Moja matka wyrwala ja doslownie z tego lozka zaczela z nia latac po domu, mruczec pod nosem I po kolejnej pol godzinie corka w koncu usnela a ta zaczela obdzwaniac bezczelnie rodzine, ze nieudolna matka jestem I dziecka uspokoic nie umiem I gdyby nie ona dziecko by pewnie zaplakalo sie na smierc. Nie wykonala jeszcze wszystkich przewidzianych przez nia telefonow jak corka znow sie obudzila z placzem. Jakas nie obdzwonila nikogo pozniej powiadomic, ze ona tez nieudolna babcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No moje dziecko jak marudzilo przed snem, poplakiwalo , szukalo wyraznie snu a ja specjalnie wygaszalam swiatla, dbalam o cisze , co jakis czas wchodzilam i glaskalam mala po glowce by ja wyciszyc to tesciowa wbiegla do jej pokoju, zaczela do niej gadac, uspokajac, dotykac, zwracac mi uwage ze mala cos boli...w koncu dziecko zaczelo drzec sie od nadmiaru emocji a tesciowa do mnie z satysfakcja: a nie mowilam oczywiscie jak jej nie bylo, to dziecko zasypialo na moich metodach i nic nie biolalo dlatego az przez trzy lata nie zostawialam dziecka z tesciowa !!!! potem tez bardzo niechetnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwia t
o to i tak masz dobrą teściową.została z dzieckiem bo Wam sie kina zachcialo.Moja tesciowa zostaje z dziecmi tylko w wyjatkowych sytuacjach.np.jak mam wizyte u lekarza.nawet na imieniny brata bralismy dzieci bo tesciowa powiedziała ze nie zostanie z dziecmi skoro imieniny sa dla nas wazniejsze niz dzieci.A dla was kino od córki,co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj tesciowa tez jest nadopiekuncza, jak sie moj syn ur to by go z checia 5 kocami przykrywala, w domu kazala palic bo za zimno (bylo23 st) wkoncu dziecko dostalo kataru, zabralam ja do lekarza i uslyszala ze to od za wysokiej temperatury, zachowala sie ladnie bo przeprosila i przyznala sie do winy, ogolnie to jest suuper, zawsze moge na nia liczyc, co prawda panikuje czasem,np. jak zobaczy malego w samym body to mowi " o matko gole nogiii" hehe , teraz tez synus ma biegunke i dzwoni co 5 min i sie pyta czy byla kupa czy juz nie, poprostu sie martwii, tak to juz chyba jest z tymi babciami, ja tam wiem ze moge na nia zawsze liczyc, jeden telefon i juz u mnie jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×