Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

HELP

Polecane posty

tak, mają takie same prawa, ale chodzi mi o to, że jeśli ona się nie zgodzi na zabranie dziecka poza dom, a póki sprawa nie będzie toczyć się w Sądzie to nikt jej nic nie zrobi. Kontaktu nie utrudnia, bo zezwala na widzenie. Autorka napisała że chce się wyprowadzić gdy partnera nie będzie w domu, więc nie utrudni jej. Ciężkie to są sprawy, bo każda ze stron ma swoje racje. A sprawy w Sądzie toczą się dłuugo. tak jak wcześniej napisałam, do czasu kiedy nic nie będzie ustalone przez Sąd, mogą wzajemnie robić sobie na złość. Ludzie mają różne pomysły. Znam to, bo jeżdżę na takie interwencje i chodzę do Sądu na rozprawy jako świadek. Bez konkretnego kwitu z Sądu ludzie naprawdę robią niewyobrażalne rzeczy, a nawet nakazy Sadu rożnie sobie interpretują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok. uciekam. Nikogo nie oceniam, nie jestem po niczyjej stronie, pisze w oparciu o to, z czym miałam do czynienie w trakcie wykonywania swoich obowiązków. Powodzenia autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wciąż nie kumasz ,tutaj żadna ze stron nie musi się na nic godzić i jednocześnie musi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 raz piszę, że mogą sobie robić nawzajem po złości. i 3 raz piszę, że jeśli ona się nie zgodzi, to nikt jej nic nie zrobi, póki nic Sad nie ustali. Do momentu sprawy moga sobie dziecko "wydzierac" z rąk ale też moga ustalić polubownie warunki. Policja nie może nakazać jej i jemu żeby oddać dziecko jesli żadne z nich nie ma ograniczonych praw. Więc póki nie ma Sądu, wolna amerykanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No żebyś się nie myliła .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam a właściwie mam nadal taką samą sytuacje .Wyprowadziłam się od faceta wynajęłam mieszkanie od razu nie chcąc tego ale musiałam mu powiedzieć gdzie mieszkam bo dzwonił i groził że pójdzie na policję że nie daje dziecka. Wyprowadziłam się bo zaczął popijać i kolegów jakiś podejrzanych sprowadzał . Przyjeżdżał w soboty ,trzeźwy i chciał dziecko na weekend ja nie chciałam się zgadzać bo bałam się ,wówczas wzywał policję ,policjanci chcieli nakaz sądowy o widzeniu się z dzieckiem w obecności matki lub innego opiekuna ,ja nic ma takiego nie mam więc zabierał małego bez mrugnięcia bo takie ma prawo ,dwa razy poprosiłam o zbadanie alkomatem był trzeźwy dziecko musiałam dawać na weekend .Od tej pory minęło 3 lata dziecko ma 5 lat wiem że krzywda mu się nie dzieje ,były się otrząsnął z picia ma jakąś normalną kobietę to już normalnie że w weekend mały jedzie do niego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×