Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Izi_123

Pakt z Diabłem

Polecane posty

Gość Izi_123
Jeżeli chodzi o wiarę - wierzę w Boga, to prawda. Nie wierzę w Boga takiego, jakiego przedstawia kościół. Wierzę w Boga, który jest stworzycielem, jest początkiem. Myślę, że nikt z ludzi nigdy nie będzie w stanie pojąć istoty Boga, dlatego wizja przedstawiana przez kościół jest według mnie fałszywa. Nie wiem jakie jest niebo (jeśli w ogóle istnieje), ani jakie jest piekło. Potrzebuję pomocy i szukam jej tam, gdzie mogę. Szczerze - ilu z Was straciło najbliższą osobę? Ilu z Was doznało tego bólu? W moim życiu też dznałam straty. Kiedy zachorowała moja babcia, bardzo cierpiałam, ale wiedziałam, że jej życie po prostu dobiega końca. Chciałam, żeby jej koniec był bezbolesny i spokojny. Przeżyłam okropnie jej stratę, ale rozumiałam, że inaczej być nie może. Teraz jednak czuję, że nie nadeszła jeszcze Jego pora i muszę, po prostu muszę go wyciągnąć, bo to nie jest Jego czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izi_123
Uprzedzając pewne komantarze, które pewnie się pojawią - jeśli to jest boski plan i On ma umrzeć, to ja się po prostu na to nie zgadzam. Nie chcę takiego planu, ani Boga, który ma takie plany. Chcę mieć Go z powrotem. Chcę wejść między Niego a Boga i chcę Go z powrotem dla siebie. To jest egoizm i po raz pierwszy w życiu chcę być egoistką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tragicznie śmiesznie rozumujesz, autorko. Nie staniesz pomiędzy Bogiem a swoim ukochanym. Nawet zakładając, że jesteś egoistką w tym co chcesz zrobić, to przyznasz, że chcesz być szczęśliwa. Pakt ze złem nigdy nie da Ci szczęścia. Nie będziesz szczęśliwa nawet jeśli ten człowiek wyzdrowieje. Po co więc to robić? Zostaw to Bogu. On zawsze wysłuchuje, ale czasem inaczej niż byśmy chcieli, zawsze jednak najlepiej dla nas. Nie rozumiemy tego, bo nie jesteśmy w stanie, ale kochać to znaczy ufać. Weź też pod uwagę, że nic i nikt, żadna wartość, żadne uczucie, nie jest warte zaprzedania temu duszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izi_123
Stanę. Uwierz mi, że stanę, choćbym miała świat spalić. Jeżeli cokolwiek, ktokolwiek zeche mi Go odebrać, to poświęcę wszystko, żeby Go odzyskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iohijom
no to powodzenia prawda jest taka,że nic nie możesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arch cien
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukasxxxxxxx
Życie jest krótkie a dusza wieczna, pomyśl sobie lepiej co by Diabeł zrobił z tobą po śmierci ! Tego nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób Bogu awanturę i szantażuj go. Inaczej nic nie zdobędziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech, zakochana kobieta jest jednak jak obłąkana. Nic nie może a wije się jak wesz na patelni. Będą jaja, jak sprzeda za chłopa duszę a on wyzdrowieje i ją zostawi...Byłaby to słuszna kara...za głupotę. Wszystko zrobisz? Świat spalisz? Jedna babka zabiła swoje dzieci dla kochanka, który nie chciał kobiety z przychówkiem. Nie przyszło jej do głowy, że nie będzie chciał dzieciobójczyni. Twój pan też nie będzie Cię chciał, zły Cię wyroluje aż miło. Bedzie zdrowy, ale nie z Tobą, tylko z kimś, z kim weźmie ślub kościelny, bo z Tobą byłby nieważny. Co jesteś w stanie zrobić dla tego uczucia? Zamordujesz? Już gadasz jak opętana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podejrzewam ,ze autorka to młode dziewczę , pewnie fanka " zmierzchu " albo innego tego typu romansidła i stąd jej zapał w walce o faceta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarthaC
Już dajcie spokój z tymi rewelacjami i gdybanie co będzie. Przestańcie straszyć Bogiem i Diabłem. To tak nie działa. Od bicia piany robią się tylko negatywne potencjały. Traci się energię tam, gdzie nie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko , takim głupim gadaniem ,samymi tylko zamiarami juz wydajesz sie na łaskę diabła. Naprawdę wydaje ic isę , że ty cokolwiek możesz mu kazać? albo w jakikolwiek sposób kontrolować jego poczynania ? Ty juz jesteś na jego celowniku i lepiej zacznij martwić isę o siebie bo wieczność którą tak lekceważysz stanie ise twoim udziałem czy tego chcesz czy nie , od ciebie zależy gdzie ja spędzisz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarthaC
To co? ma nie walczyć i się zgodzić na wszystko? To dobrze, że się nie zgadza. Najbardziej mnie wkurzają takie teksty, ze Bóg wie najlepiej co dla kogo dobre. Akurat, cierpienie i trauma to dla człowieka najlepsze. Pewnie dla tego dziecka co straciło rodzeństwo i rodziców to najlepsze co może być, normalnie KPINA. Najlepiej odciąć się od Boga i Diabła. Udawać, ze ich nie ma. Tak dla własnego komfortu psychicznego. W Biblii akurat powiedziane jest, że On tak samo lubi gorących jak też zimnych. Nie przepada za letnimi. Kto to wytłumaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarthaC
Dobre pytanie, jak to działa... To akurat każdy sobie musi wytłumaczyć. Każdy swoje zdanie uważa za słuszne, zwłaszcza gdy jest ono efektem wielowiekowej tradycji, indoktrynacji czy też jak kto woli prania mózgów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
udawanie ,ze Boga czy diabła , ze ich nie ma - nie psrawi ,zę naprawdę ich nie ma . Zamykanie oczu na świat duchowy nie sprawia , ze ren świat znika a tylko tyle , że oszukujemy sami siebie . A słowa o zimnie gorącu były skierowane od kościoła w Laodycei, który był znany w środowisku z " półwiary i półśrodków " .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarthaC
95 % zdeklarowanych katolików w naszym kraju jedzie na półwierze i na zasadach przez siebie wybranych. Część przyjęta a część odrzucona. Wedle uznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w sprawie śmierci albo ozdrowienie tego mężczyzny autorka moze sie zgadzać albo i nie zgadzać . Jej sprawa . Nie zmienia to jednak faktu ,ze nie od niej jest to zależne . Jeśli chce stracić swoja dusże ,swoje zycie wieczne to też jej wybór . Niestety podejmuje go w uniesieniu niczym pensjonarka . Bo nawet wzięcie kredytu rozważałaby z zwiększą rozwagą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli nawet byłoby ich 99,9 % to jakie ot ma dla ciebie czy dla mnie znaczenie ? cudze grzechy są dla nas usprawiedliwieniem ? Wiara jest wartościa osobistą , jest czymś indywidualnym - nie masowym . Nie ma w niej odpowiedzialności zbiorowej ale i też nikt nie dostanie sie do nieba bo " pochodzi z wierzącej rodziny "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarthaC
O czym Ty mówisz? Ja nie dyskutuję na te tematy bo nie mam licencji na jedyną prawdę, zresztą NIKT nie ma. Ja tylko radziłam autorce, żeby nie ulegała nadmiernym ekscytacjom bo to powoduje tylko udręczenie psychiki nic więcej. Tak w uproszczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka nic nie zdziała
ponieważ paktowanie z diabłem jest tak samo bezcelowe jak modlenie się do boga, nie ma to żadnej siły sprawczej. także może sobie podpisać 10 cyrografów krwią. to tylko dziecinne mrzonki. takie same jak te, że jakiś bóg się nami przejmuje i warto się do niego modlić 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izi_123
Kochani, dyskusja zaczęła się robić dziwna. Napiszę Wam tylko, że naprawdę nie życzę nikomu takiej sytuacji, Nie życzę nikomu, żeby musiał przechodzić przez to co ja teraz. Czy mam 15 czy 50 lat - to bez znaczenia. Ja wiem, że człowiek ma wpływ na rzeczywistość i ja też mam wpływ na to, co się dzieje. O tego człowieka będę walczyć do upadłego i próbować każdej możliwości, żeby wyciągnąć go z tego stanu. Nie musicie wierzyć, że mi się uda, bo ja wiem, że tak będzie. Gwarantuję Wam, że on wróci do zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma znaczenia ,ma :) twoje życie - twoja sprawa . Twoje wybory ale i twoje konsekwencje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka nic nie zdziała
Ależ ja też wierzę szczerze, że wróci do zdrowia. Tyle że nie dzięki diabłu, bogu, ani zajączkowi wielkanocnemu. Ani też dzięki sile twej miłości (bez urazy) :) Po prostu spotka go szczęśliwy traf, że akurat jemu się uda (a człowiekowi ze szpitalnego łóżka obok na przykład już nie). Nic prócz ślepego losu nie ma tu żadnego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarthaC
Zadziwiające jest jak każdy uważa swoją wersję za jedynie słuszną. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest juz takie same prowo '' jak podpisać pakt z diabłem , tylko mozliwe że innego autora 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TO PISZE TA SAMA OSOBA TYLKO ZMNIENIA NICKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izi_123
Tak, allium, moja sprawa i moje konsekwencje. To prawda. Zapytałam Was tylko czy uważacie, że diabeł może uzdrawiać. Ja myślę, że może, ale to co myślę nie ma większego znaczenia. Zaczęłam się jednak zastanawiać nad czymś innym - czasami w ludziach, którzy piszą o Bogu jest bardzo dużo złych emocji. Tego uczy Bóg? Nie mam zamiaru prawić morałów, bo jestem ostatnią osobą, która powinna się wypowiadać o wierze, ale niestety często tak jest, że ktoś kto wojuje w imię wiary, zapomina o zwykłym ludzkim dobru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupoty piszecie. Niby dlaczego bóg miałby komukolwiek pomagać? Wiecie jak bóg niby pomaga? pomaga pogodzić się z losem i dziękować mu za całe gó....no które nas spotyka. Dzięki postoję. Umowa z diabłem jest prosta bo dostaesz cos czego chcesz w zamian za cos czego chce diabeł. I to nieprawda że potem są jakieś nieszczęścia, choryby czy coś w tym stylu. Po prostu musisz wypełić warunki umowy. Zawarłem pakt jakis czas temu i dostałem to czego chciałem. Nie chciałem pieniędzy ani niczego takiego tylko czegos czego sam bym nigdy nie osągnął bo to było poza moimi możliwościami. Też chodziło w pewnym sensie o chorobe kogoś. A jak to zrobić? Wcale nie trzeba żandnyc rytuałów. Wystarczy spisać warunki i sie podpisać krwią. Można też się skupić i w ciszy na głos wypowiedzieć treść umowy. Nic się dzieje, żaden demon się nie pojawia tylko po jakims czasie coś się zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Diabeł ma moc uzdrawiania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×