Fajerwerki mój pies płacze

dosłownie ma łzy w oczach i pod oczami,trzesie sie piszczy,ma wytrzeszcz oczu,rusza sie jest niespokojny,jak siedzial w budzie to tylko siedzial mial lekki wytrzeszcz i chyba plakal,zamknęłam go w kuchence i zgasilam swiatlo,ale jak go pocieszalam i przytulalam to chyba wyczul ze coś sie strasznego dzieje bo zaczął się bardziej denerwować...źle zrobilam>?

w tej kuchence to drewnaine okno jest i stare drzwi zmalutka dziurą ale nieszczelne,no ale myslę że tam ma ciut ciszej niż w malej budzie(to duzy pies) w której chyba głośniej słychać a mury to mury...no nie wiem,szkoda mi go,siedzialabym tam z nim ale on sie bardziej denerwuje...

Moje 3 kicie szalały .włączyłam radio ,spuszczone rolety .Jest ok. Biedne zwierzaczki.

czytalam ze psy bardziej sie denerwują jak człowiek własnie je jakoś przeytula,pociesza i bardziej sie denerwują bo myślą ze coś jest na rzeczy

daj mu się schować tam gdzie nie ma okien np. do łazienki biedny...

cały czas widzę jego smutną minkę i łzy w przerażonych oczkach..

ja bym to zrobila ale moi rodzice nie mają serca i by na mnie nawrzeszczeli tylko

Macie jakieś poyebane te psy :D Moja sunia zachowuje sie normalnie, jak jest jakiś wystrzał to uniesie lekko głowę i leży dalej :) Kwestia dobrego wychowania psa i tyle.

Zrób z niego pasztet, albo pieska w sosie chińskim :)

schowaj pieska bo wiekszość zwierzaków sie boi

Trzeba zamknąć zwierzaki w jednym pokoju zasłonić okna i głośno włączyć telewizor. Na spacerze z psem mocno trzymać smycz.

gościu, sama masz p******ego psa. chińska mieszanka genetyczna, każde zwierze z aktywnym instynktem boi się fajerwerków, bo wyczuwa zagrożenie. to, że twój już po latach zmutowany, jak muszka owocówka w labie, to nie znaczy, że każdy trzyma takie dziwolągi w domu... ;/ swoją drogą to kwestia świadczeń psa jeden z moich psów jest odważny i nie boi się nigdy i niczego, a drugi od "dziecka" był strachliwy i na domiar złego jak kiedyś wyszłam z nią na dwór koło 21 w sylwestra, żeby się jeszcze przed największym szałem wysikała, to podbiegł jakiś dzieciak i jej 2 metry obok rzucił petardę hukową pies do dzisiaj jak słyszy hałas, to umiera ze strachu a teraz leży ućpany środkami nasennymi i jest w 7-dmym niebie :) drugi le zy ze mną i ma gdzieś.

dałam mu akwałeczek kiełbaski i wróciłam,on miał wtrzeszcz oczek,moze się troche uspokoi.. :(

mój labek wlazł pod łóżko i udaje że go nie ma. Niech sobie tm biedaczek przeczeka.

Wiem co to za ból dla pieska... Z moim było to samo, ale pomogli mi na forum www.mojpies.com. To dobre miejsce, jeżeli potrzebna jest pomoc w zakresie wychowywania psów. Polecam.