poklocilismy sie i siedzimy w osobnych pokojach

ehh dzisiaj:( ale ja nie pojde,on tez niech nie przychodzi

daj spokój :) idź do niego :)

warto?

nie wchodźcie w nowy rok pokłóceni wróżką nie jestem, ale to nie wróży zbyt dobrze. czy warto tak się zacietrzewiać, walczyć o pierodły, życie jest takie krótkie, nie wiadomo kiedy się skończy, a ludzie zamiast się kochac i szanowac urządzają sobie w związkach pole bitwy. gratuluję mądrosci idź go ukochaj i powiedz, że jest dla ciebie najważniejszy, bo przecież żyjuesz z nim, jesteś przy nim na dobr ei na złe

eee pogódzcie sie po co wam te fochy

a mój poszedł spać :(

Popieram, nie ma co się gniewać, szkoda zdrowia.

najgorszy sylwester od 30 lat....

to go obudź i złóż mu życzenia noworoczne chyba ze jest pijany

juz nie daje rady:(ciagle nerwy,klotnie poszedl dzisiaj zaprowadzic auto,mial wrocic 5 min na piechote i siedzial u kolegi dzwonie po ponad godzinie po 21wszej,burczy,ze zaraz bedzie z nerwami agresja 'czekam pol godziny nie ma jego,pisze za ile bedzie-a ten ze za 20 min przyszedl po 22 giej z awantura ze wydzwaniam i mowi,ze niewonika z siebie robie bo moglam gdzies isc mamy inne oczekiwania

nie pijany, ale tabletkę na sen wziął, więc nie da się obudzić

o od 17 do 20tej to spal i zaraz pozniej wyszedl czuje sie jak pies,ktory wiernie czeka na pana a i tak jest przeganiany

to idz do sympatycznego sąsiada

heh nie mam takich symaptycznych sasiadow

okropna sytuacja :( jeszcze nigdy się tak nie czułam...

Zostawił cię w sylwestra i poszedł siedzieć z kolegą?:O

okropnie sie czujesz bo usnal?polociliscie sie i wzial tabletki?

nawet się nie kłóciłam, bo nie chciałam w Nowy rok wchodzić w kłótni, on nie zna czegoś takiego jak kompromis.... i pokazał że to on dyktuje warunki

nie denerwuj się, przytulam i życzę, żeby Wam się ułożyło, a facet zrozumiał swoje błędy i się zmienił

albo jest tak jak on chce albo nie ma nic...:(

i co nalykal sie tabletek?:( moj sie juz nie zmieni,ta nerwowka trwa dluzej j kocham i pokazuje to,czasmi tez popelniam bledy ale jak ktos mnie goni jak niepotrebnego psa to jak mam sie czuj bo dzwonie po ponad godzinie w sylwestra i prosze,prosze tak zeby juz wrocil a po 30min nie ma go wiec pisze smsa a on mi odpisuje ze za 20min bedzie

Chce ci się *****ć?

u mnie to samo zyjemy na jego zasadach

smutna noc :(

oj smutna:(mi tak smutno ze poplakuje

A co ty myślałaś? Chlasz za jego pieniądze, za jego pieniądze nie kapie ci deszcz na łeb i za jego pieniądze masz co na d**e założyć.

żeby tylko cały rok nie był w takim nastroju :(

nic ubiore sie i pojde na pare min na rynek zaraz wracam

ja akurat żyję za swoje, to on u mnie pracuje każdy ma swoje pieniądze - obrońco strapionych mężczyzn

ja jak juz to mieszkam u siebie i zyje tez za swoje.kazdy pracuje i kazdy sie doklada