Gość Romek1111111 Napisano Styczeń 1, 2014 Cześć, Do niedawna uważałem że wszystkie dowc**y i kawały o teściowych to jakiś to nie na poważnie a tylko dla śmiechu. W ogóle nie przyszło mi na myśl że tak może być w rzeczywistości. Uważałem też moją teściową za dobrego człowieka. Zostałem szybko sprowadzony na ziemie. Będąc małżeństwem teściowa przez rok była u nas może z 10 razy. Tak to nie przychodziła. Miesiąc temu urodziło nam się dziecko. No i się zaczęło. Nawet nie jestem zmęczony dzieckiem, bardziej męczy mnie teściowa. Przyłazi do nas codziennie, nawet nie pyta czy mamy jakieś plany, tylko powie że przyjdzie. W ciągu miesiąca była z 30 razy. A jak już przyjdzie to przegina do potęgi. Dziecko śpi w łóżeczku to bierze je na ręce, trzyma, kołysze.Za chwilę położy i znów bierze na ręce. Kołysze rusza i Bóg wie co. Po jedzeniu daliśmy je do łóżeczka żeby spało to je wyciągała i zaczęła kołysać z góry na dół tak że dziecko się zakrztusiło... Żona nie chce z nią pogadać bo boi się że teściowa się obrazi. Ale ja jeszcze troche i nie wytrzymam i wygarnę jej wszystko. Niech sie obrazi, bo ja nie dam sobie żeby właziła mi na głowę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach