czu jutro wasze dzie i ida do szkoky czy dopiero we wtorek

Jw

jutro do przedszkola

we wtorek

nauczycielom w łbach się przewraca. Nigdy nie było aż tyle wolnego. a u nas od 20 ferie, dzieci idą do szkoły 7. i to oczywiście 100 % płatne. Chciałam dzieci między świętami do świetlicy to dyrektorka oburzona przecież to wolne, a ja jej że tylko wakacje i ferie to już zapieniła na całego. Od 7 dzieci chodza do nowej szkoły a ona ma problem bo w klasie zostało 10 dzieci ;d

To tylko z boku tak wygląda - w szkołach dyrektor ma kilka dni tzw dyrektorskich i może je dowolnie rozdysponować kiedy da wolne. W województwach gdzie są wyznawcy prawosławia zawsze 1 dzień świąt jest wolny, np. u nas tak jest - 7.01. i wielkanoc jak wypada osobno. W tym roku wypada razem i dyrektor miał więcej dni - moja córka idzie więc dopiero 8.01. Kilka dni jeszcze zostaje na okolice weekendu majowego i bożego ciała. Nauczyciele nie mają urlopu, realizują urlop w wakacje i ferie i te dni wolne właśnie. Dni "dyrektorskie" są objęte opieką niedydaktyczną i szkoła musi opiekę zapewnić jeżeli jest potrzeba. Pracuję w szkole i znam przepisy.

U nas w szkole lekcji nie ma, są dyżury, organizujemy zajęcia dla tych dzieci, które nie mają opieki. Lekcje od 7.01.

Wiem co to są godziny dyrektorskie. Wiem, że są dyżury, ale w szkole nawet tego nie było. Dyrektorka powiedziała, że jest taka tradycja, że nauczyciele mają wolne. Nosz k***a

to samowola a nie tradycja, ma obowiązek zapewnić opiekę w dni dyrektorskie, jedynie przerwa świąteczna obowiązuje a dni typu 2,3 są niedydaktyczne, ale opieka musi być

Oczywiście napiszę skargę do kuratorium i organu prowadzącego. Zeby nawet dyżuru nie było?? Szkoła 40 pedagogów:O

Jestem licealistką i idę dopiero we wtorek do szkoły. Proszę nie "najeżdżać" na nauczycieli czy dyrekcję szkół, bo, po pierwsze nie każda szkoła ma wolny jutrzejszy czwartek a potem piątek. Sporo osób idzie zarówno do przedszkola jak i do szkoły. A po drugie, nie myślcie sobie, że nauczyciele mają tak dobrze, skoro "pobyczą się" przez te 2 dni. Pamiętajcie, że żaden nauczyciel, nie może sobie ot tak wziąć wolnego czy dostać płatnego urlopu, bo chce wyjechać na wczasy. Jeżeli tak zrobi, to nikt mu za to nie płaci jak w innych zawodach. Jedynie chorobowe jest jako tako płatne. Jeżeli uważacie, że nauczyciele mają tak dobrze, to dziwię się, czemu jest ich w Polsce coraz mniej i nikt nie chce nim zostać.

No, ale do narzekania to nauczyciele pierwsi jacy to oni biedni...

Niby tacy zapracowani, klasówki... ale to im nie przeszkadza ciągnąć korepetycji całymi popołudniami oczywiście bez podatku. A krawcowa jak szyje spodnie i świadczy usługi krawieckie zakłada działalność gospodarczą. Wolnego mają full.

Droga licealistko, jak pojdziesz do pracy i bedziesz zaiwaniac po 50 godzin tygodniowo i dostawac za to taka kase jak nauczyciel za 18 godzin pracy to pogadamy. P.S. Jestem ksiegowa i tez nie moge miec wolnego kiedy chce bo obowiazuja mnie terminy rozliczen i chodze na urlop tylko wtedy gdy uda mi sie wszystko pozamykac.

Skoro uważacie, że mają tak dobrze i "ciągną kasę popołudniami" to czemu sami nie zostaliście nauczycielami? Macie jeszcze szansę...

Pracuje w biurze u prywaciarza i chętnie poszłabym do pracy w szkole. Mam kwalifikacje ale panie emerytki blokują etaty. Niby tak ciężko to czemu nie odejdą?

Zdobyć wykształcenie pedagogiczne żaden problem. Teraz nawet sprzątraczki mają mgr

Ja nie narzekam, ale nauczyciele stale narzekaja i domagaja sie podwyzek a prawda jeat taka ze maja bardzo lekka prace.

Jeżeli myślisz, że nauczyciele pracują 18 godzin tygodniowo, to grubo się mylisz. To jedynie etat a większość nauczycieli ma po 25, 30 godzin. Do tego dochodzą jeszcze konferencje, zebrania, zespoły i szkolenia, które są po godzinach pracy i nikt nauczycielom za to nie płaci. Ty jedynie siedzisz w papierach, bo jesteś księgową. Możesz w każdej chwili wysłać maila, napić kawy, czy się wysrać a nauczyciel przez 45 minut w pozycji stojącej użera się z 30 osobową bandą dzikusów.

Pani licealistko, to rzeczywiście najgorszy czas na wolne czyli okres okołoświąteczny, ferie , wakacje. Kto by wtedy chciał wolne? A ci biedni nauczyciele akurat w tym czasie muszą .

to niech się przekwalifikuje na księgową, proste :o

Konferencje max 3 razy w roku. Wywiadówki 4 razy. Szkolenia nie są obowiązkowe. Wfista, plastyk, muzyk nie poprawiają klasówek. Korki, korki, korki.... na to zawsze znajdzie się czas.

No nikt nauczycielom nie płaci bo oprócz 18 godzin zajęc mają 40 h tydzień pracy na inne zajęcia.

45 min w pozycji stojacej- toż to znęcanie się nad ludzmi. Puknij się porządnie w łeb droga nauczycielko.

Jeszcze wycieczki za free, wyjścia do kina czy teatru. Drogie prezenty na dzień nauczyciela, zakończenie roku...

Boże, ludzie, ja nie mówię tylko o Świętach. Wtedy każdy ma wolne. Ale jeżeli murarz chce sobie wyjechać na Majorkę w marcu, to szef daje mu płatny 2 tygodniowy urlop, czego nauczyciel nie dostanie, co najwyżej bezpłatnie. Nie srajcie już tak, tylko weźcie się do roboty, skoro macie taaaaką ciężką pracę. W końcu nauczyciele i uczniowie mają mało roboty, więc mogą siedzieć na Kafe.

Najbardziej narzekają stare prukwy (że się tak brzydko wyrażę), którym nic się już nie chce, ale właśnie jak wspomniano - etat blokują. I jeszcze się boją, że im KN zlikwidują i trza się będzie do roboty wziąć. I niestety robią czarny pr. Bo wiadomo, że taki narzekacz jest lepiej widoczny i o nim się wszędzie trąbi. Dlaczego nikt nie pisze, że jest cała masa nauczycieli zadowolonych ze swojej pracy? Ja bardzo lubię to, co robię. Wybrałam zawód świadomie, licząc się z tym jaka pensja, jakie warunki pracy mnie czekają. Szczęśliwie udało mi się też zdobyć zupełnie bez znajomośc***ełny etat - zaraz po studiach. Jestem usatysfakcjonowana swoją pracą, dobrze mi w niej i uwierzcie, że mam wiele koleżanek po fachu, które mają podobne stanowisko! Tylko takie osoby nie manifestują na prawo i lewo, tylko po prostu po cichu robią, co do nich należy.

jedzie na urlop w marcu ale za to pracuje w wakacje. 26 dni to wcale nie jest dużo.

3700 brutto . to wypłata nauczycielki , pracującej w świetlicy szkolnej, szkoła podstawowa. Mało ?

Czytam tak te wasze kłótnie i zastanawia mnie jedno: czemu nie przekwalifikujecie się na nauczyciela???

Płatny urlop zdrowotny po 7 latach pracy. Tez tak chcę, po 5 latach pracy mam już chory kręgosłup. Nikt mi go nie da.