czu jutro wasze dzie i ida do szkoky czy dopiero we wtorek

3700 to pensja, która widnieje na rachunku, jaki wam przychodzi. Po odliczeniu zostaje 2200.

Bo mam inny , ciekawy zawód, który lubię. A ludzi którzy są moimi klientami nie nazywam "bandą dzikusów"

Otoz ja jako ksiegowa mam taki zapieprz w pracy, ze nie mam czasu sobie kawy zrobic i nie mam co 45 min przerwy... a poza tym skoro 7 letnie dzieci moga wysiedziec 45 minut bez jak to nawalas "wysrania sie" to dorosla kobieta tez. Ja w okresach sprawozdawczych pracuje po 10-12h i nikt mi za nadgodziny nie placi a mimo to nie narzekam, bo lubie swoja prace. Jednak jesli ktos nie wiedzial co ma ze soba zrobic*****szedl na nauczyciela i nigdy normalnie nie pracowal to bedzie zawsze niezadowolony.

Pamiętajcie, że żaden nauczyciel, nie może sobie ot tak wziąć wolnego czy dostać płatnego urlopu, bo chce wyjechać na wczasy co ty bredzisz, przecież oni mają całe wakacje wolne, za mało czasu na wczasy ?

Nie musimy się przekwalifikowywać,. Mamy odpowiednie wykształcenie tylko etatów brak bo zablokowane przez stare prukwy. Co do pensji to i tak dużo. 2200 to nie 1000

Ja chodzę do technikum i do szkoły idę jutro.

2200 netto , ok. Myslisz, że pielęgniarka ma więcej ??

Przykro mi, ale każdy wybierając swoją pracę, liczył się zarówno z jej wadami jak i zaletami. Jeden ma lepiej, drugi gorzej, ale nie zapominajcie, że nauczyciele są po 5letnich studiach, na które nie wszystkim chce się iść. Niektórzy po prostu wolą od razu pracować a potem narzekać na bardziej wykształconych.

Czytam tak te wasze kłótnie i zastanawia mnie jedno: czemu nie przekwalifikujecie się na nauczyciela??? x A jak ja czytam wasze wypociny o tym, jak ciężką i katorżniczą pracę wykonujecie to zastanawia mnie jedno: czemu nie przekwalifikujecie się na księgową, bibliotekarkę albo pracownika korporacji? (proszę o odpowiedź) :o

my pracujemy jutro. Mam pensji 1800netto - 10LAT pracy.

Z*********ć do roboty, stare panny a nie siedzieć na Internecie. Hehe, co, chyba za dużo czasu wolnego macie ? :)

30 lat pracy - 1200 netto. Księgowa w szkole.

Bo jestem zadowolony ze swojej pracy i ja nie narzekam. To ty zazdrościsz nauczycielom pensji, wycieczek, prezentów...

W prasie zostały opublikowane badania dotyczące godzin pracy nauczycieli. Były to niezależne badania zlecone przez kuratorium. Czy, żadna z was krzykaczki nie zna wyników tych badań?? No tak zapewne nie, bo nie było o nich zbyt głośno, aby dalej szczuć tępe społeczeństwo na nauczycieli, którzy robią wszystko, żeby przyszłe pokolenia zmieniły coś w naszym kraju, ale siedzący na stołkach włodarze tego nie chcą. Chcą rządzić tępą masą i ją okradać. A wy głupie dajecie się manipulować. W wyniku tych badań określono, że nauczyciel pracuje 46 godzin tygodniowo!!!! Żaden nauczyciel nie ma 18 godzin pracy, są to godziny przy tablicy, każdy ma etat w wymiarze 40 godzin. Z badań tych wynika, że nauczyciele harują jeszcze 6 godzin za darmo. Gdyby zlikwidowali kartę nauczyciela musieli by płacić nauczycielom jeszcze nadgodziny. Także czekam na dzień likwidacji karty nauczyciela ponieważ wtedy dopiero nauczyciele zaczną dostawać godziwą płacę za swoją pracę! PS nie jestem nauczycielem jestem człowiekiem myslącym, a nie tępą mamuśką, która nie ma co robić i bierze się za tematy, o których nie ma pojęcia, mysląć, że fakt posiadania dziecka w wieku szkolnym daje jej prawo do pisania o rzeczach, o których nie ma najmniejszego pojęcia.

do autorki wątku..dyrektor, wychowawca na poczatku roku ma obowiązek zapoznać rodziców z kalendarzem roku szkolnego , w tym dniami wolnymi "niedydaktycznymi", trzeba było iść zebranie i na nim uważać , jak już byłaś:) Na forum , anonimowo jesteś " pyskata" , ale pewnie tak to nauczycielom "świecisz" w oczy... Swoją drogą 2 i3 stycznia świetlica musi być czynna.U nas 2 i 3 są niedydaktyczne, nie ma dyżurów, tylko wszyscy nauczyciele są w pracy

Skoro tacy zapracowani, harują jak woły to skąd zanjdują czas na korki i pracę w projektach? Chyba że to wliczają w swój czas pracy.

Sa 3 rodzaje kłamstw. Małe kłamstwo. Duże kłamstwo. Badanie statystyczne. W żadne badania nie wierze bo wypisuja co innym pasuje.

księgowa, zal mi ciebie sfrustrowana stara babo, nauczyciel nie ma co 45 min przerwy bo ma dyżur na przerwie, jak ty siedzisz w domu do góry d**ą to ja siedzę do 24 w nocy, więc zamknij mordę i przestań się użalać nad sobą zacznij pracować więcej to będziesz zarabiać więcej!

Ja się opieram na karcie nauczyciela i innych rozporządzeniach a nie na paplaninie nadętych nauczycielek. Tam jak byk pisze, że nauczyciel ma wolne w wakacje i ferie. O przerwach świątecznych ani słowa, więc opieka powinna być zapewniona.

To ja autorka. Ja tylko zadalam pytanie i juz wiecej sie nie wypowiadalam. A pytam bo corka chodzi do przedszkola przyszkolnego ktore otwarte jest tylko w tedy kiedy szkola a ze przez ostatni tydzien to maz odbieral i zaprowadzal dziecko to zapomnialam kazac mu sie zapytac kiedy po swietach bedzie czynne. Bez sensu ze na proste pytanie nie potraficie odp tylko od razu klutnie, wyzywanie.

ciemna masa dalej swoje, ciemna masa chciała policzenia czasu pracy nauczycieli więc to zrobiono, wyniki nie odpowiadają ciemnej masie wiec ciemna masa nie wierzy w badana i tak w kólko takie są fakty czy to się ciemnej masie podoba czy nie

Badania badaniami, ale ciemna masa i tak wie, że nauczyciel pracuje zdecydowanie mniej niż w innych normalnych zawodach. Że pomimo tego zaharowania mają czas na korki i pracę w projektach.

autorko..jutro i w czwartek świetlica misi przyjąć wszystkie dzieci...i amen...takie jest prawo..to są dni niedydaktyczne i szkoła nie może być zamknięta.. a co do forum masz racje...zaraz zboczenie z tematu i huzia na Józia

heh, moja bratowa nauczycielka, napaliła się na zajęcia pozalekcyjne w ramach projektu unijnego :) liczyła ile to jej kasy wpadnie :) przeliczyła się bo do przetargu stanęła firma która dała niższą stawkę :)

bo w tym czasie jak wyjeżdżasz na weekend z rodziną to nauczyciel daje korepetycje, nie wiem kogo to obchodzi, że ktoś sobie dorabia w wolne dni, bo w tygodniu jest to nie możliwe, posłuchaj nauczyciel tez ma prawo do wolnego czasu i to twój problem, że ty zamiast pracować nic nie robisz i nie masz kasy, a nauczyciel pracuje dodatkowo i zarabia. Weź się do pracy to nie będziesz miała czasu siedzieć na forum i narzekać. Ta dyskusja jest jałowa bo ciemna masa bez wykształcenia i tak nic nie zrozumie

jaką trzeba być zazdrośnica żeby na forum srać na swoją bratową to jest przerażające

Jestem nauczycielem i nie narzekam, ale nie prawda że to lekka i bezstresowa praca... praca jest bardzo odpowiedzialna i na prawdę bardzo trudna. Nie wiem tylko jak to się ma do tematu - autorka pytała o wolne dni a odpowiedzi są obelgami w stronę nauczycieli. Ja ubolewam nad tym, że zawód nauczyciela jest źle postrzegany ... już od przedszkola pani powinna być traktowana z szacunkiem, bo zajmuje się naszym dzieckiem, kształtuje, wspomaga w rozwoju, uczy i często wychowuje, bo rodzice coraz mniej mają na to czasu... ale wkoło tylko obelgi, oskarżenia, uwagi ;-( nikt nikomu nie broni zostać nauczycielem.

gosciu z 16:46 to ja ksiegowa. Czego uczysz? Bo boje sie o te dxieci bo widze ze czytac nie potrafisz...

Jedną z rozsądniejszych wypowiedzi tutaj jest wypowiedź "Licealistki", młodsza od Was a widać mądrzejsza po stokroć. Głupie tępe p***y!!! Praca nauczyciela to ciężki zapieprz, użeranie się z Waszymi bachorami i zdzieranie sobie gardła. Teraz dzieci są coraz gorsze, coraz bardziej rozpuszczone, tak Wasze dzieci!!! A nauczyciel nic nie może poza wstawieniem uwagi w dzienniku. Teraz mężczyznę nauczyciela oskarżyć o pedofilię jest b. łatwo, bo takiej gówniarze się nudzi. I jeszcze słowo do "Pani Wielkiej Księgowej"- zrozum głupia durna p**do, że Ty zarabiasz pewnie o wiele więcej niż nauczyciel i nie użerasz się z bachorami, które rujnują Ci zdrowie i nerwy, więc nie pitol. Głupota i tępota Wasza mnie przytłacza, durne p***y. Zostańcie nauczycielkami, to pogadamy

Jutro i w piątek prowadzimy lekcje w normalnym trybie, nie mam żadnych długich weekendów. Nie ma żadnych dyżurów nauczycieli, dyr. nigdy nie skraca lekcji. A tam do kogoś wyżej, to zebrania/konsultacje raz w miesiącu, konferencje ok 6 w semestrze, wszystkie szkolenia obowiązkowe. Nie narzekam, bo świadomie wybrałam tą pracę, mimo nędznej pensji. Mam dwójkę małych dzieci, zyskuję czas, ale nerwy mam zszargane.