dlaczego wszyscy mogą mnie obrażać

mam już dość swojego życia a właściwie tego co z niego pozostało. Najpierw mój facet, którego pokochałam z całego serca na mnie rozładował swoją złość i agresję wyzywając mnie od najgorszych. Teraz mój brat mnie zaczął obrażać. Nikt nigdy na to nie reaguje, wszystko ja sama muszę znosić i wytrzymywać.

czuje się jak ostatni śmieć

postaw im się, dlaczego niby mają cię traktować jak śmiecia?

Lecisz na bad boyów

to nic nie da. Jak sie postawie to brat mi przywali i co będę miała z tego?

dokladnie jak sie nie postawisz to tak dalej bedzie ! Pewnie uwazaja cie za slaba psychicznie bos kobieta jest ! Inna sprawa to wyzywanie jakiej sytuacji dotyczy bo jak zdrady to sie nie dziw.

nie wolno nikomu ciebie obrazac to na pewniaka no ja w ogole nie wiem co o tym myslec i w ogole no wlasnie no tak jest akurat www.youtube.com/watch?v=aHLH7L_I1wQ

nikogo nie zdradziłam, nie zrobiłam krzywdy.

chciałabym się postawić ale dużo sama jedna nie zrobię. Ojciec z matką będą bronić brata i koniec. Faceta jedynie pogoniłam..

to tylko pozostaje ci wspolczuc bo twoja rodzina to jakas patologia ! Najlepszym wyjsciem bedzie jak najszybsze wyprowadzenie sie z tamtad .

mogę sobie siedzieć i płakać, nikt nie przyjdzie i nie przytuli. Zawsze znajdą argument, że to moja wina, że tak jestem traktowana.

zero wsparcia od nikogo. Wstydzę sie opowiadać przyjaciółce o tym co się wyprawia w domu. Bo co mam powiedzieć że nikt mnie nie szanuje, ojciec kocha alkohol bardziej ode mnie a brat sobie pozwala na chamskie zagrywki? Nie chce mieć etykietkę że jestem z takiej rodziny. Całe życie pracuję na to aby otoczenie mnie szanowało. Uczę się jak mogę najlepiej, nie chodzę po imprezach, nie piję, nie palę itd. A tu nagle wiadomość- ta jest z takie i takiej rodziny.

Dlaczego wszyscy mogą cię obrażać? Bo im na to pozwalasz.

nie wiem po co to wszystko piszę..

to co mam zrobić? jak niby mam na to nie pozwalać? Bo moje tłumaczenia i te spokojne i te nie nic nie dają. Jedynie faceta pożegnałam bo mogłam. I nie pozwoliłam wrócić i się przeprosić. A z bratem co zrobię? Co mam błagać rodziców na kolanach aby coś mu w końcu powiedzieli? Nawet jak tak zrobią on się nie zmieni bo on nie tylko do mnie jest taki chamski tylko do wielu ludzi.

dlaczego wszyscy mogą mnie obrażać xxx mogą bo im na to pozwalasz:P Ile masz lat? czy mieszkasz z bratem??

tak mieszkam, 17 lat

skoro część z Was twierdzi, że na to pozwalam to proszę wypowiedzcie sie co mam zrobić żeby "zakazać" wyzywania mnie i traktowania jak śmiecia.

jestes jeszcze młoda i tak naprawde rodzice powinni c***omóc, ale skoro tego nie robią tzn że chamstwa sami syna nauczyli. Moze mów o tym ciagle w domu. Że jestes obrażana i jesli problem nie zniknie nie będziesz wahała sie sięgnąć po pomoc w innych miejscach, np w szkole. To na rodziców powinno podziałać ;) Ponadto brata ciagle napominaj, że nie zyczysz sobie wyzwisk rób to na spokojnie by nie prowokować do agresywnych zachowań. Tak naprawde obrażanie czy wyzwiska to znecanie się psychiczne kilka razy spróbuj brata nagrać i puszczaj to swoim rodziciom. jesli problem nie bedzie znikac porozmawiaj z pedagogiem w szkole ;)

Jestes nieletnia a Twoi rodzice są zobowiazani zapewnić Ci spokojne zycie dopóki się uczysz. Jest to ich obowiązek, narzucony wrecz przez prawo rodzinnie i opiekuncze jesli ci tego nie zapewnią mogą być do tego zmuszeni

Ja Cię rozumiem i mam podobną sytuację.. ale wiesz co może z czasem im się znudzi.. Uwierz mi że najlepszą metoda jest olanie tego, wiem ze to trudne ale z czasem przychodzi. I masz racje to nic nie da, że się im postawisz bo co najwyżej możesz oberwać. A jeszcze się zapytam czy Twój tata traktował kiedyś podobnie Twoja mamę? Bo jeśli tak to wyjaśnia sposób postępowania Twojego brata, a jesli mamę traktował dobrze a Ciebie i tak źle to równiez wyjaśnia sposób postepowania Twojego brata.. Jemu się wydaje ze tak jest okej bo skoro ojciec może to on też.

ktoś się podstawił pode mnie. Mam 19 lat i nie mieszkamy z bratem. Nie, mój tata jest w porządku. Dobrze nas traktuje. Czasem po prostu za dużo pije. Myśli że pieniędzmi wszystko mi zrekompensuje. Czasem jak byłam mała i zostawałam sama w domu a on pił to cholernie się bałam. Nic nigdy mi nie zrobił ale i tak się bałam.

najgorsze, że ja jestem słabej psychiki. Nie jestem jednak cichą myszką, bardziej temperamentna ze mnie kobieta. Jednak jestem wrażliwa i uczuciowa i boli mnie coś takiego jak pomiatanie mną. Kochałam swojego faceta, byłam z nim bardzo krótko ale wystarczyło. A on mnie tak potraktował okropnie..

up