ex sie zareczyla uwaga beka

Witam. opowiem wam moja historie. bylem z kobieta 4 lata zawsze czulismy ze to jest to mielismy wspolne plany itd. sielanka trwala 4 lata ja mieszkam 100km od niej. w wakacje sie pokłóciliśmy o jakas tam impreze. potem spina trwala miesiec w sumie to 3 spotkania bo po klutni mnie unikala a ja chcialem zalagodzic sytuacje troszke sie jej narzucalem w koncu doszlo do rozstania mowila ze cos w niej peklo i sie wylalo ze jak by siesiac wczesniej ktos by powiedzial ze sie rozstaniemy to by ta osobe wysmiala. wiem ze przezyla to rostanie ja sie nie odzywalem bo przeciez nie ja zakonczylem zwiazek. pozniej pojechalem na imprezke do jej miasta mielismy sie spotkac ale ona chciala jechac na wyscigi i na chwile sie ze mna spotkac. nie doszlo do tego dowiedzialem sie od jej kolezanki ze byla zalamana ze ja ja wystawilem. potem napisala mi ze poznala kogos. na wszystkich swietych czyli po trzech miesiacach juz z nim lazilo po mojej okolicy bo tu ma rodzine. w swieta wyslalem jej zyczenia z grzecznosci a teraz uwaga!!! po 2.5 miesiaca zareczyla sie my juz nie jestesmy razem pol roku. wiem ze ze mna by sie nie zareczyla bo musi skonczyc studia itd mamy jeszcze czas. wg mnie to sa dwie opcje .1 zaliczyla wpade z gosciem 2 chce mi pokazac jak bardzo jest szczesliwa i chyba liczy na to abym blagal o to zebysmy byli razem. a dziewczyna miala bardzo dobra opinie i byla naprawde madra ale chyba jej sie niezle poj. w bance:)

czy ktos moze mi powiedziec a co chodzi tej kobiecie?

czy ty mozesz pisac tak zeby ktos zrozumial o co chodzi tobie?

byla ze mna 4 lata. w ciagu miesiaca zwiazek sie rozlecial. ona go zakonczyla po 2 misiacach miala jakiegos goscia i ewidentnie mi robila na zlosc. teraz sa niecale 3 miesiace razem i uwaga zareczyla sie. co jej siedzi w glowie?

może się zakochała? A tak na marginesie- po co to tak analizujesz?

w tym, roku bedzie miala 22 lata. to jest do niej nie podobne znalem ja na wylot. moze i sie zakochala ale mnie napewno tak szybko sobie z glowy nie wybije. dla mnie to jest cyrk na kolkach:)

Ja też tak miałam. Byłam z facetem siedem lat i zawsze było jakieś "ale" przed ślubem: a to chciałam lepszą pracę najpierw, a to większe mieszkanie, a to coś tam... Rozstaliśmy się, poznałam mojego męża - po pół roku związku byliśmy zaręczeni, po roku od zaręczyn ślub. Teraz wiem, że z tym pierwszym to podświadomie czuliśmy, że nie jesteśmy dla siebie tymi jedynymi.

hahah, może dla ciebie to jest cyrk na kółkach.\ Dla niej, jak widac, nie.

pisze się kłÓtni :)

tylko ze u nas nie bylo zadnego ale. zawsze bylo wszystko na tak! tylko ostatni miesiac byl troszke taki h. zreszta napisalem jej ze zycze jej szczescia na nowej drodze zycia i ze informacje o mnie nie sa jej do szczescia potrzebne.

po prostu nie byliście dla siebie... ja miałam podobnie. związek 5 lat, i potem rozstanie. teraz jestem z fantastycznym mezczyzna 4 miesiace i planujemy niedlugo zaręczyny! ;)

beka to z ciebie tłumoku