Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

żona kolegi się mnie uczepiła

Polecane posty

Gość gość

hej Mam kolegę, z którym pracujemy razem, mamy kontakty typowo koleżeńskie. Nie spotykamy się poza pracą, czasem do siebie napiszemy po pracy lub zadzwonimy, ale raczej sporadycznie. Problem w tym, że jego żona dorwała mój numer i zaczęła wypisywać do mnie smsy. Na razie nie jest to dla mnie uciążliwe, ale wkurza mnie to, bo ona twierdzi, że mąż ją zdradza i właśnie ze mną. Nie wiem czy jej mąż ma jakiś romans czy nie, ale ja nie mam z tym nic wspólnego. Powiedziałam to jego żonie, ale do niej nic nie trafia, dalej twierdzi swoje. Czasem zastanawiałam się,czy nie zgłosić tego na policję, podpierając się nękaniem, ale w sumie, to nie ma do tego jeszcze podstaw. Poza tym nie chcę robić problemów ani sobie ani koledze, ani też jego żonie, bo wydaje mi się to bez sensu. Jak do tego podejść? Poradzicie coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym to zalatwila face to face tzn poszla do kolegi kiedy oboje beda w domu i powiedziala przy nim ze nic was nie laczy i niech sie odczepi przy tym koledze zagrozic ze jak jej tego nie przetlumaczy to oskarzysz ja o nekanie czasami potrzebny jest zimny prysznic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale my się nie odwiedzamy, nawet nie znam jego adresu, nie chodzimy do siebie. Powiedziałam to koledze i miał z tym zrobić porządek, podobno nawet się z żoną o to pokłócili, ale temat ciągle wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbowałaś ignorować? Nie odpisywać, nie odbierać? Może z czasem się jej to znudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to zawsze odpisywałam, bo wyszłam z założenia, że wytłumaczę, że z mojej strony nic jej nie zagraża. Ale z tego co wiem to wywołało to odwrotny efekt. Jak teraz o tym myślę, to mogłam w ogóle nie odpisywać, to może by się uspokoiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo któregoś dnia wparowała do firmy robiąc scenę. Z zasady dobrze jest raz odpisać i uciąć temat. Teraz możesz jej napisać, że nie odpowiadasz za jej paranoję i ignorować z nadzieją, że się wariatka odczepi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie się zastanawiam do czego ona jest zdolna, niby smsy nie były obraźliwe, ale sugerowała w nich, że nasze relacje nie są typowo koleżeńskie. Generalnie patowa sytuacja. Jak wytłumaczyć zazdrosnej kobiecie, że koleżanka to tylko koleżanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
a przestań, tłumaczą się tylko winni. Już napisałaś, ze jest w błędzie i wystarczy. Olej kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie ty masz jej to tłumaczyć. Mnie zastanawia czemu właśnie ciebie się tak uwiesiła, co on jej powiedział, że nie padło na kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie mnie też to zastanawia. Czasem mam wrażenie, że trochę go bawi taka sytuacja, bo z tego co mówi, to zamiast załagodzić sytuację z żoną, to jeszcze dodaje swoje. Np powiedział, że jak mnie nie przestanie nękać, to...kupi mi nowy abonament. Widać, że mają ze sobą jakiś problem, ale powinni to rozwiązać we dwoje, a ja czuję się jakby w to zamieszana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpisz, że już wyjaśniałaś sytuację i niestety jeśli smsy nie ustaną, będziesz zmuszona zgłosić na policję nękanie. Może się ogarnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×