Kultura matek kafeteryjnych

Moje dziecko zostało nazwane świnią i pulpetem, bo w wieku pół roku waży 7600 i mierzy 70 cm. To nic, że urodziło się 4 kg i 52 cm. Nieważne.

ale kogo to wina ,po co piszesz o swoim dziecku tutaj .

Niczyja wina, po prostu chciałam się poradzić, bo dziecko je mnie niż według schematów, a tu od razu chamstwo.

Przestan. One nie wiedzą co to jest kultura

jezu jak mozna takiego tlusciocha wyhodowac? 4kg przy 52 cm? to mojej siostry corka miala 3,5 kg, ale przy 59cm i mowili w szpitalu ze pulchna, a moja majac 51cm wazyla 2,800. nie wyobrazam sobie takiego monstum.

Monstrum wyhodować? Ty jesteś matką? Ty będziesz kiedyś dzieci wychowywać?

To jest normalne, Ty pewnie zostaniesz nazwana patologią. Tu nie możesz założyć wątku z pytaniem (coś o tym wiem), bo zaraz znajdą się prawe i sprawiedliwe mścicielki i zmieszają Cię z błotem, bo są idealne - a w rzeczywistości to w większości zawistne frustratki.... nie zwracaj uwagi.

okropny jest brak kultury, ale i trend do bycia chudym chorobliwie szczupłym! niedawno oglądałam filmik o proporcjach Barbie to koszmar i niestety ale większość współczesnych kobiet dąży do nienaturalnej wagi i sylwetki niczym monstrum jakim jest Barbie

no absolutnie sie zgadzam ze to dziwne jest no trak mysle ze to przecie przesliczne imie no spoko no tak i znam wspaniale www.youtube.com/watch?v=aHLH7L_I1wQ

Trudno, chciałam tylko zapytać, sądziłam, że od tego jest forum. Na szczęście córka zaczęła pełzać, zgubi niemowlęcy tłuszczyk, ale tak przykro czytać o dziecku, że jest monstrum czy świnią.

wlasnie jest tu taka grupka matek idealnych wszystko robia najlepiej ktos prosi o porade a one nie rob tego czy zrob tak i tak zamiast dac swoja opinie typu ja bym zrobila tak i tak ale decyzja nalezy do ciebie a nie daj Boze jak ktos napisze ze zrobil inaczej niz one... zacofane matki z chorymi pogladami 0 tolerancji wobec innych i brak pojecia po co jest forum

Tu panuje permanentny brak kultury. Sfrustrowane, pozbawione ambicji, w****ione na caly swiat za gowniane zycie wchodza tu I poprawiaja sobie humor.

cytat z tamtego tematu "niestety zapychasz kleikami, słoikami i dzieciak to taka mała śliczna różowa świnka" Nie nazwano dziecka swinia a swinka. Tak autorka hoduje monstrum, bo daje dziecku 3 mega posilki i jeczy ze malo je. to moze zadbaj o jakosc jedzenia a nie idziesz na ilosc? ja swoje dziecko normalnie wychowam, rowniez w szacunku dla swojego ciala, a autorka robi dziecku krzywde, ale brak swiadomosci matek polek jest zatrwazajacy. jakby palila to byscie reagowaly od razu a ze tylko rozwala zoladek to co tam.

nie przejmuj sie, wiekszosc dziewczyn na tym forum matki nie nauczyly kultury... jak mozna powiedziec na dziecko monstrum??? takie sie urodzilo i daj dziewczynie spokoj, ciebie jakos matka wyhodowala, ale jak widac zachowac sie nie umiesz

Człowieku jakie mega posiłki? 3 łyżeczki kleiku na 180 ml mm? Przecież to nawet nie zagęszcza go. Pół słoiczka, albo i nie, bo nie przemęczy tyle?

ale to nie chodzi o trend lalki barbie a o NORMALNA mase ciala. a autorka od malego nie wychowuje dziecka a hoduje tucznika.

ja c***owiem jak to jest ,bo ogólnie tak jest że większość mam ,nie lubi cudzych dzieci i nic się nie poradzi i nie zależy im że nazwą czyjeś dziecko brzydko i mają prawo a dlaczego mają lubić wszystkie dzieci . Szczerze to ja sama przyznaje się do tego że cudzych dzieci nie trawię ,pewnie jak ktoś moich i potrafię powiedzieć co to za bachor jak ostatnio jedno dziecko kopnęło moje dziecko bo chciało przejść i złapać sie rury w tramwaju ,więc nie dość że powiedziałam na głos co za bachor to jeszcze powiedziałam mojemu dziecku aby oddało ,oddał więc tamto już nóżką nie machało .

Cytat "Dowiedziono, że na rozwój otyłości ogromny wpływ ma życie w łonie matki (życie płodowe), okres niemowlęcy i wczesne dzieciństwo . Tylko w tym czasie występuje różnicowanie i rozwój komórek tłusz- czowych. Ogromną rolę w przyszłym życiu człowieka odgrywa masa urodzeniowa dziecka. " "Natomiast dziecko o dużej masie urodzeniowej charakteryzuje się lepszą proporcją tkanki tłuszczowej (tłuszczu całkowitego) do tkanki beztłuszczowej. To także wiąże się z wysokim BMI w życiu dorosłym" "Bardzo istotnym czynnikiem ryzyka rozwoju cho- rób metabolicznych jest przyrost masy ciała u dziecka w 1. roku życia" A to kilka cytatow na popacie tego ze autorka robi krzywde dziecku.

ale temat nie jest o tym czy autorka zywi dziecko odpoiwednio. Mozesz sie nie zgadzac z jej metodami... ale czy naprwde nie masz oporów przed używaniem takich słów? Dla mnie niewyobrażalne odzywac sie tak do kogokolwiek i gdziekolwiek. Nie zrobilabym sobie z ust takiego rynsztoka.

I jakość posilkow jakie je matka w ciazy ma wplyw na to z jaka masa urodzeniowa dziecko sie urodzi, czy bedzie mialo problemy z metabolizmem w przyszlosci itp. a dziecko ktore tyle wazy a je 3 razy dziennie raczej ma jakis problem z przemiana materii.

jasne lepiej zagłodzić dziecko w imię BMI :D chore jesteście idźcie się leczyć! nie bez powodu dziecko niemowlę ma jeść na żądanie

ja z ust nie robie, tylko z klawiatury jesli juz cos. nie, nie mam oporow, aby uzyc takich slow, bo czytalam tamten temat a poza tym codziennie widze dzieci ofiay swoich rodzicow, ktore chorują i to niejednokrotnie bardzo ciezko z powodu glupoty swoich rodzicow. i wole byc wulgarna, ale moze dzieki temu do tego malego mozgu autorki dotrze choc echo moich slow, ze zle robi i krzywdzi dziecko, bo to ze pelza niczego nie zmieni, ona je "zakoduje" na otylosc w przyszlosci, sposob odzywiania spowoduje stale zaburzenia metabolizmu. ale ja uraza moj jezyk. a mnie uraza jej bezdenna glupota.

Nie w tym sęk! Można napisać autorce, że nie powinna tak albo tak albo wyrazić swoją opinię, że ja robię tak, a tak ale chodzi o wyzywanie jej dzieciaka od świń, grubasów i pulpetów - chodzi o język i ubliżanie małemu dziecku, żadna matka tego nie chce, mnie byłoby przykro.

ja swoje dziecko normalnie wychowam, rowniez w szacunku dla swojego ciala, a autorka robi dziecku krzywde, ale brak swiadomosci matek polek jest zatrwazajacy. jakby palila to byscie reagowaly od razu a ze tylko rozwala zoladek to co tam. Na pewno nie wychowasz dziecka normalnie, z takiej nienawistnej matki nic dobrego nie wyrosnie.

prawidlowe bmi to dla kobiety o wzroscie takim jak moj czyli ok 163cm dopuszcza wage od 49 kg do 66 czy jakos tak - mozna sprawdzic na kalkulatorze. a jakby tu ktos napisal ze przy wzroscie 163 cm wazy 65 kg to wszyscy by krzyczeli ze duzo, a tu bmi mowi ze ok, wiec nie czepiaj sie wskaznika jak nic nie wiesz. i NIEMOWLĘ KARMIONE MM nie moze byc kamione na żądanie. zresztą u autorki nie nadmierna liczba karmień jest problemem, a wręcz przeciwnie - za mało a zbyt obfite.

A wy dalej o dietach, BMI i kilogramach, a autorka napisała o wyzwiskach typu "ŚWINIA" w kierunku jej dziecka i kulturze na kafe.... czytanie bez zrozumienia i wrzaski oświeconych mamusiek - z gimnazjum widać jeszcze nie wyszłyście

ja wczoraj zostałam tu wyzwana od debilek tłumoków i tumanów, bo zapytałam kobietę jaką wagę urodzeniową miało jej dziecko (chodziło o ubranka) i wyzwano mnie jak mogę pytac o takie osobiste sprawy. Pózniej nazwano moje dziecko które jeszcze jest w brzuchu tłuściochem bo lekarz zasugerował mi że dziecko może miec ok 4kg. To nic że mąż ma 190 wzrostu, tu żadna debilka na to nie patrzy. Tu są baby tak p******* za przeproszeniem że gdybym taką dorwała na żywo to bym jej naplula w mordę a pózniej wyciągała za śmierdzące kudły. Siedzi jedna z drugą tłuste lochy cały dzień przed komputerem bo takie coś to ani do pracy ani do ludzi i wylewają swoją żółc na niewinnych ludzi.

Zapraszam do poradni dla dzieci, to moze zrozumiesz czemu jestem tak ostra w swoich wypowiedziach. jak napisalam codziennie widze dzieci ktore sa chore, raz maja problemy z metabolizmem, a dwa wysiadaja im inne organy, szwankuje trzustka, nerki, wątroba i to u kilkulatkow, bo mamusia chciala zeby jeszcze jedna lyzeczke zjadlo, bo faldusie sa takie slodkie. to te slodkie faldusie u 3 miesiecznego jasia doprowadzily do tego, ze 6 letni Janek musi miec dializy.

DAGA JAGA jej dziecko nazwano mala rozowa swinka nie SWINIA.

Żarty jakieś! Jak można dziecko pół roczne ważące 7600 nazwać pulpetem??? Moja córka ważyła tyle jak miała 5,5 mc i wcale jakaś grubaśna nie była. Dziecko się urodziło dosyć spore-i co to wina matki??? Jakieś upośledzone matki tutaj sie wypowiadają! Do gościa 13:42:52- dobre sobie dziecko 3,5 kg przy 59 cm to jest pulchne?? Ty chyba pulchnego dziecka nie widziałaś. Moja córka urodziła się 3,5 kg przy 56 cm i wcale pulchności nie było po niej widać a były matki na sali które miały dzieci 4,300 i one były pulchne-ale słodko pulchne a nie jak to śmiałaś określić "monstrum" ! To że Ty urodziłaś dziecko z masą kurczaka- no coż zdarza się...