Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość D25D

Po co brac slub skoro potem i tak sie przysiegi nie dotrzymuje

Polecane posty

Gość D25D

To oczywiscie dotyczy osob wierzacych. Tak sie zastanawiam czy wogole ludzie zdaja sobie sprawe z wagi slow wypowiadanych w czasie slubu. Czy po prostu powtarzaja za ksiedzem a tak naprawde maja to gdzies. No bo jak ktos zdaje sobie z tego sprawe i chce postepowac zgodnie z przysiega to dlaczego potem z blachych powodów to rujnuje. Nie mowie o przypadkach przemocy domowej itp, ale kiedy ktos od kogos odchodzi bo po prostu sie znudzil, zdradza, czy znalazł sobie innego. Nawet tu jest załozony watek kobiety ktora ma ochote zdradzic meza bo cos tam. Dlaczego wtedy sie zapomina o przysiedze? Powtarzam to dotyczy tylko tych osob dla ktorych perwotnie te slowa maja znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie boNIE
nie wiem, po to zeby impreza byla 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja może jestem jakaś strasznie niedzisiejsza, ale nie wyobrażam sobie zdrady i tego żeby z powodu jakiś małych rzeczy związek się rozpadł. Całe życie się ludzie docierają. A że weselicho niektórzy robią dla samej imprezy i z powodu ciąży to już inna sprawa. :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie czasy, dziwie sie kobietom, ze mimo iż wiedzą jacy są dzisiejsi panowie, wciąz stawiają ich na pierwszym miejscu swojego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie obilam weselicha wcale
a jestesmy z mężem już 19 lat razem. slub mamy tylko cywilny, bo ja jestem antyklerykalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też się czasem nad tym zastanawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mnie to dziwi, jak czytalam watek o kobiecie ktora odkryla ze ma wirusa hpv i wszystkie wypowiadajace sie podburzaly ja by wyrzucic meza z domu bo to pewno on ja zarazil :/ albo jak czytam te wypowiedzi ze jak maz nie ma pracy to ma wypier.. albo jak jest chory psychicznie to sie rozejsc itd.. ja sobie tego nie wyobrazam, mam meza nie najlepszego ale skoro przysiegalam w zdrowiu i chorobie to trwam w tym zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×