Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dzieci przy stole a znajomi

Polecane posty

Gość gość

Dziewczyny jak to jest u was gdy przychodza goscie , znajomi w odwiedzimy pozwalacie wtedy dziecka takie 6-7 letnie i wiecej siedziec z wami przy stole lub byc ciagle w podblizu ? poniewaz mam problem z corka meza ( ja mam pewne swoje zasady ktore wynioslam z domu niewiem tak naprawde czy dobre czy zle ) dziewczynka jesli sama z nami w domu ojcem wogole sie nie interseuj***awi sie ma swoje zajecia itp. jak to dziecko ale jak tylko ktos do nas przyjdzie ona juz stoi przy ojcu wtedy ma najwieksza ochote na przytulanie nie daje dojsc ojcu do glosu non stop buzia sie jej nie zamyka nie pomagaja grozby , lub proszenie aby dziecko odeszlo i wrocilo sie bawic nawet jak przyjda inne dziecki ... ta sytuacja zaczela mi bardzo przeszkadzac bo nawet w wigilie musiala siedziec u meza na kolanach i buzia sie jej nie zamykala ostatnio juz okrzanilam ja ostro ale to nic nie dalo niemam pojecia jak rozwiazac ten problem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość co ma dość
Trudno byłoby w wigilię dziecko od stołu wyganiać :O W święta dzieci spędzają czas z nami- siedzą przy stole. Z tym, ze my nie jemy cały dzień i po posiłku od stołu się oddalamy. A dzieciaki wtedy plączą się trochę z nami, trochę same. Kiedy przychodzą do nas dorośli goście dzieciaki witają się, zostają kilka chwil a później zajmują się swoimi sprawami. Kiedy znajomi przychodzą z dzieciakami to problemu w ogóle nie ma- maluchy wolą swoje towarzystwo. Czasem rozhulana zgraja wpada do naszego pokoju ale wtedy przypominam im, że jest specjalny pokój dla dzieciaków a tu ma być spokój, bo chcemy porozmawiać i zawijają się do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego chcesz dziecko wygonic, przeciez do taki sam czlowiek rodziny jak ty, to normalne, ze chce sie nacieszyc goscmi i z nimi porozmawiac. Chyba, ze pijecie alkohol lub inna patologia to juz cos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to raczej wina męża, bo nie jest wystarczająco stanowczy i nie ustanowił żadnych reguł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy jaka to okazja, jeśli obiad dla rodziny to siedzimy wszyscy, jeśli to spotkanie towarzyskie, jest alkohol itp to dzieciaki bawią się w innym pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdziankal
Kiedy jest podane jedzenie to siedzi, je z nami przy stole a po jedzeniu moze posiedziec sobie na kanamie a nie z doroslymi przy stole. Chociaz zazwyczaj bawi sie w swoim pokoju albo oglada bajki. Dorosli maja swoje tematy i dziecko nie musi je znac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli chodzi o sytuacje w święta to nie miałabym nic przeciwko temu aby dzieci siedziały przy stole razem z nami ale z reguły moje dzieci szybko zjedzą i już ich nie ma ,bawią się sami gdzieś w kącie albo w drugim pokoju .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem czemu uwazasz, ze dzieci to jakis gorszy gatunek i powinny siedziec osobno. U nas dzieci siedza z nami przy stole i nawet z nimi rozmawiamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdziankal
Ja bardzo nie lubie jak dzieci wtracaja sie w rozmowy doroslych! Dzieci maja swoje towarzystwo rowiesnikow i z nimi moga dyskutowac a nie wtracac sie w tematy doroslych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dorosli maja swoje tematy? - jesli spotykaja sie ludzie majacy dzieci to temarty sa takie by dzieci mogly w nich uczestniczyc, moga w bardzo wielu tematach, nawet sobie nie wyobrazasz jak madre sa dzieci. A jak chcemy mowic o czyms czego bezwzglednie nie powinny dzieci sluchac, to sie wtedy umawiamy bez dzieci - proste!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorce nie chodzi o to czy sadzac dzieci z doroslymi przy stole czy nie , tak mi sie bynajmniej wydaje z tego co przeczytalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzilo mi o to ze chce wyganiac dziecko od stolu tylko poprostu ona wisi wrecz na ojcu przytula go skacze po nim na dluzej nie jest to do tolerowania , w wigilie miala ona swoje miejsce wiadomo i chcialam zeby tam ladnie siedziala zjadla spokojnie i ojciec tez , przy czym byla cala moja rodzina itp. jesli obiad rodzinny to tez bym chciala zeby ona siedziala na swoim miejscu , impreza nawet jak jest alkoholowa dla niej niema to znaczenia , lub zwykle odwiedzimy znajomych ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas jest tak , że dzieci nie siedzą z dorosłymi omijając właśnie wigilię czy rodzinne obiady. Nie wyobrażam siedzieć z dziećmi którzy cały czas wcinają się nie na temat ! Jak dla mnie to brak kultury ( jeśli chodzi o wychowanie takich dzieci) . Przeważnie jest tak,że te dzieci które siedzą ze znajomymi przy stole to rozpieszczone dzieciaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×