Mój pomysł na kary dla pijanych kierowców kto jest za

Po pierwsze - oderbanie samochodu - wówczas stawka byłaby duża, ale ponieważ niektórzy są bogaci i utrata auta by nic dla nich nie znaczyła to oprócz tego poważne kary finansowe + ciężkie prace fizyczne bez możliwości orzeczenia lekarskiego o niemożnośc**pracy, a ponadto kara upokorzenia publicznego w postaci biczowania nago na widoku publicznym

Ja mam lepsze- kara śmierci

Ale po co od razu śmierć i pomyśl - kto by ją zadawał? Chciałabyś pracować jako morderca? Co innego zabijać morderców takich co mordują z premedytacją , takich to uważam ,że każdy by chcał zabić i nie zasługują na życie, ale jednak pijani kierowcy to są po prostu egoiści, ludzie, którzy myślą,że ich życie znaczy więcej niż życie innych i dlatego powinni pocierpieć i wyleczyć się z bycia aspołecznym