Amway opinie

Witam. Kiedyś zetknęłam się z Amway'em, byłam na kilku spotkaniach i stwierdziłam, że to banda fanatyków, którzy sztucznie reagują na głupie teksty jakiś tam ludzi, rzekomo odnoszących sukces. Produktów tej firmy miałam kilka i nie powalają. Jakie są wasze opinie??

sekta i tyle, miliardy zarabia kilu prezesów na szczycie a dorabiają filozofię do tego, żeby szaraczki na nich zap....ały. Produkty jak każde inne, bez rewelacji

kiedyś koleżanka mnie zaprowadziła na takie spotkanie - pranie mózgu ostre było

Dokładnie! To samo wrażenie odniosłam. Dobre produkty się sprzedają bez cyrku i dorabiania ideologii. O płytach i książkach "ludzi sukcesu" nie wspomnę. Chociaż tak, są ludźmi sukcesu bo są jelenie co na nich robią. Teraz zarabiam 4 tysiące na miesiąc i uczciwą pracą, bez pseudo spotkań. Od 9 do 17, czasem kilka dokumentów do domu i fajnie. Kocham życie, mam znajomych, moje życie to nie jedynie Amway i amagramy ( czy jakoś tak).

Właśnie to jest chore by listy znajomych robić i swoje prywatne życie mieszać z zawodowym. Sorki, ale dla mnie to są dwie inne sfery życia!!! A potem ludzie rodziny tracą...

Mnie się ta firma podoba bo: 1. Jedyna firma która daje wypróbować produkt i zwrócić w ciągu 3 miesięcy. Jedyna która przyjmuje zwroty w takim terminie. Mają wyjątkową jakość skoro mogą sobie na to pozwolić. Testowałem, przyjmują zwroty bez problemu. Spróbujcie zwrócić krem albo wodę po goleniu ponad 60 dni po zakupie np w Seforze jak się okaże że jesteście uczuleni na nią. 2. Jakość wyrobów dobra i bardzo dobra 3. Listę potencjalnych klientów robi każdy pracownik banku dla banku, nie dla siebie, to czemu startujący w handlu nie ma robić listy potencjalnych swoich klientów? Nie rozumiem problemu. 4. Jeśli mówicie o ideologii: weź, spróbuj, jak ci się spodoba to sobie zostaw, jak ci nie pasuje to oddaj za zwrotem pieniędzy. Spróbuj to robić, masz 90 dni na to żeby wszystko oddać i dostać kasę, to mnie się ta ideologia bardzo podoba. Mam nadzieję, ze zostaną do niej zmuszone kiedyś markety wszelkiej maści, banki i urzędnicy, bo taki jest mój klienta interes. Firmę poznałem przez sąsiadkę która sprzedała nam parę produktów na próbę. Kupiłem, bo 90 dni gwarancji z możliwością wypróbowania skusiło. Teraz mam umowę na klienta i sobie sami przez internet kupujemy. A to że firma jakiś procent sąsiadce płaci za skuteczną reklamę to znaczy ze nią nią robię? A reklama telewizyjna banku w którym pracuję to myślicie za darmo? To ja już wole żeby moja sąsiadka zarobiła. Nabiegała się kobita, produkty pokazała, jak zamawiać itd. Zasłużyła uczciwą reklamowa robotą.

Życzenia ! Na Boże Narodzenie życzę wszystkim: Spokojnego w zdrowiu i dobrej kondycji czasu, rodzinnej ciepłej atmosfery, spotkania inspirujących ludzi którzy dodają odwagi i siły do działania z pożytkiem dla rodziny i każdego z nas. Życzę by tych parę dni wolnych było czasem na przemyślenie co może każdy z nas zrobić by żyło się naszym rodzinom lepiej. Życzę by był to czas na zbudowanie odwagi i determinacji na przekroczenie granic reklamowanej powszechnie przeciętności

ŻYCZENIA. Na Nowy Rok życzę dużo zdrowia i lepszego życia. Życzę odwagi i wiary we własne siły. Życzę przyjaciół i znajomych, którzy wspierają w działaniu i dodają odwagi. A tak na co dzień 2-3 tysięcy dodatkowo na koncie w każdym miesiącu, bo się przydadzą. Życzę odwagi, bo to wszystko dla nas, byle się ruszyć z miejsca.

To sekta.

aAco to jest sekta? Bo ani definicja z encyklopedii, ani z Wikipedji tego nie potwierdza, a ksiądz na kolędzie jasno na pytanie mi w tym roku odpowiedział: o sekcie to nie jest oficjalna opinia Kościoła, a jedynie wąskiej grupy interesu. Jan Paweł II przyjmował liderów różnych MLM w tym Amway i mówił o nich jako o nadziei dla wielu ludzi. Więc dosyć już o sektach. Najwyższy autorytet się wypowiedział jednoznacznie, a to jest oficjalne zdanie Kościoła i w tym kraju jego słów podważać nawet nie wypada.

"Jan Paweł II przyjmował liderów różnych MLM w tym Amway i mówił o nich jako o nadziei dla wielu ludzi." Jakieś źródło?

Określenie sekta, jest stosowane kolokwialnie. Ludziom chodzi o to, że bardzo często ludzie pracujący w MLM (nie tylko w Amway, chociaż to chyba Amway doprowadził ten system do obecnej i powszechnie powielanej formy) zachowują się, jakby nie zajmowali się biznesem, ale byli wyznawcami religii, wręcz jej prorokami. To jest wrażenie powszechne i wynikłe z kontaktu z ludźmi z MLM. Stąd to określenie sekta. Jakby właśnie grupa oświeconych światłem prawdy, oddzieliła się od zgnuśniałego kościoła i głosiła prawdę objawioną. Kto miał kontakt bliższy i zachował trzeźwość, ten doskonale wie, że cały ten system opiera się na nakręcaniu ludzkich emocji w sposób skrajny.

O Amway można też poczytać tutaj: http://opinieomlm.pl/firma-mlm/amway/ . Ja zastanawiam się właśnie nad przyłączeniem sie do jakiegoś mlm.

l'osservatore romano - tam można było zobaczyć jak Jan Paweł II przyjmuje liderów Amway i mówi o nich dobrze.

http://www.antymlm.com/ https://antymlm.wordpress.com/ Wszystko na temat tego "biznesu". Jeżeli jeszcze ktoś w to wchodzi - to sam sobie winien...

Sama w Amway jestem od paru miesięcy. Jeszcze nie zarabiam na tyle żeby odpuścić normalna prace ale sama i nie daje z siebie nie wiadomo ile. Dopiero się uczę jak przestawić się na inny rodzaj biznesu. Dlaczego uważacie to za sektę? 

Trzeba wszystkiego się uczyc

Jak czytam takie bzdury, to nie mogę się powstrzymać od głosu . Dlaczego nazywacie ludzi z MLM jeleniami, sektą itp. Nikt ich nie zmusza do pracy. Oczywiście bez pracy nikt niczego nie osiągnie w żadnej dziedzinie, czy to MLM, biznes tradycyjny czy praca na etacie.

Czy osoba nazywająca kogoś jeleniem , nie pomyślała , że jej pracodawca sam złapał jelenia do pracy na etacie (co jej rozkaże to posłusznie wykonuje, ubiera w mundurki, fartuszki itp.) na dodatek za marne grosze, gdzie zazwyczaj ledwie starcza do następnej wypłaty

Dodam ,że nie zajmuję się Amway-em, ale nie pracuje też na etacie, chociaż uważam , że żadna praca nie hańbi.

Lubię czasem poczytać i to forum bardzo mnie zaintrygowało. Niestety nie każdy będzie biznesmenem. Jeden procent ludzi na świecie  ma tyle samo pieniędzy co pozostałe 99%. I co najciekawsze to bardzo wielu z nich zajmuje się MLM.

Proszę uzasadnić dlaczego MLM to sekta,jelenie czy inni naiwni. W czy m oni są gorsi od tych co nie mają pieniędzy.

Jeśli bogaci to oszuści to dlaczego dla nich pracujecie i nazywacie to uczciwą pracą.

Proponuję każdemu kiedyś spróbować  MLM , takiego który ma jakąś dłuższą historię i samemu ocenić czy to sekta, czy po prostu my się do tego nie nadajemy , a potem ocenić ciężką pracę tej sekty.

 

Nie sądzę ,że rozsądny lider MLM powie ,że tu nie trzeba pracować i będą miliony, bo jeśli tak to proponuję zmienić lidera. To jest bardzo dobra alternatywa zarobku ale tylko dla pracowitych i wytrwałych.

Dlatego tylko nie liczni zarabiają naprawdę duże pieniądze.

Życzę każdemu sukcesów w swojej dziedzinie.