facet zadufany w sobie warto czy nie

jakis czas temu spotkałam faceta. wydaje sie byc inteligentny, w miare przystojny, jednak jest pewno ALE. jest strassznie zapatrzony w siebie (albo poprostu udaje) ciagle podkreśla, że mam szczęscie, że ze się ze mną spotyka, że każda pewnie mi zazdrości itp. Zaczyna mnie to wkurzac. NIGDY nie potwierdzam jego tekstow. Staram się go przekonać, że to ja jestem "boginią" w tej relacji, jednak nie do końca to działa. Czy warto angażować się w taki związek?

facet, ktory szanuje kobiete pokazuje to na codzien

nie warto

też myslicie, że taki facet zdradziłby mnie przy każdej najbliższej okazji? wydaje mi się, że on mysli, że zasługuje na jakąs piękność bo sam o sobie tak myśli. Jest wysoki fakt, ale czy aż taki przystojny? zwyczajny...

ciekawy sposob na podbudowywanie swojego ego

bedzie cie traktował jak szmate do podłogi i chłopca na posyłki

Czasami naprawdę nie wiem o co mu chodzi.. Cały czas mowi, że jestem ładna, seksowna etc. aż tu nagle wychodzi z tekstem że pewnie każda mi zazdrości, że jest super-przystojniakiem, że zaraz pójdzie do jakiejś tam ładnej dziewcxzyny jak go nie pochwalę. oczywiście też nie jestem lepsza. Nie uważam się za piękność, wręcz przeciwnie, ale nie mogę tego po sobie poznac. Ciągle przekonuje go, e to on jest szczęściarzem ale z marnym skutkiem

haha żal mi cię. Kopnij go w d**ę, niech szuka swojego ideału, debil.

Facet jest narcyzem, jest skupiony na sobie, taki typ nie potrafi się zaangażować naprawdę, bo kocha tylko siebie. Tacy ludzie to egoiści, którzy dbają tylko o własny tyłek. Szkoda czasu. Facet dodatkowo poprawia sobie samopoczucie twoim kosztem - niby jest tak wspaniały, wszystkie ci go mają zazdrościć = w domyśle pana boga za nogi złapałaś, więc siedź cicho i wielb idola. Taki facet nie zniesie krytyki i nie będzie się dopasowywał - nie, on jest lepszy od wszystkich...

Masz rację. Narcyza nie zmienię. Ciekawa jestem czy ta jego idealna panna z nim wytrzyma dłużej niż tydzień. Tylko naprawdę nie wiem czy on udaje czy naprawdę jest taki płytki. Trochę mnie to intryguje