MÓJ SPOSÓB NA BYCIE SZCZUPŁĄ DZIAŁA dla kobiet

Postanowiłam podzielić się z Wami moim sposobem na zachowanie szczupłej sylwetki. Mój post kieruję do kobiet. Zaraz wyjaśni się dlaczego -jem ZAWSZE duże śniadanie (np jajecznica z cebulką , 3 kanapki z czym lubię, jogurt , herbata lub sok -drugie śniadanie to najczęściej kanapka / owoc np banan -obiad : wystarczy jedno danie np leczo z ryżem (tu ważne ,żeby ryżu było mniej niż warzyw ) -kolacja : coś lekkiego np sałatka lub NIC (jak jecie duże śniadania to nie jesteście wieczorem głodne ) Teraz uwaga : wykonuję tylko delikatne ćwiczenia np: spacery, gimnastyka - niecodziennie. Nie chodzi o to ,żeby wykluczyć aktywność fizyczną tylko żeby nie dopuścić do zwiększenia masy mięśniowej. Jak mało się ruszacie to organizm potrzebuje mało jedzenia a i sylwetka jest lżejsza :)

a ja jem 5 posiłków dziennie i chodzę po południu na długi spacer i jest ok.

dokładnie i to też wystarczy pod warunkiem ,że posiłki nie są za duże.

acha dodam też ,że lubię nabiał np jogurty , kefiry , maślanki. Efekt tej mojej "diety" chociaż nazwałabym ją raczej stylem życia to szczupłe ciało bez widocznie zarysowanych mięśni , ale mi to nie przeszkadza bo umięśnione sylwetki lubię tylko u mężczyzn

bez mięśni za kilka lat sflaczejesz a metabolizm spadnie ci na łeb na szyję gdy będziesz po 30tce nagle zaczniesz tyć z niczego i będziesz się dziwić czemu tyjesz mimo że jesz tyle co zawsze

ale p********z za przeproszeniem autorko, mięśnie jakbyś nie wiedziała mają wpływ na spalanie kalorii i wygląd ciała. Lekkie ćwiczenia to spacer? hahaha spacer to spacer a ćwiczenia to ćwiczenia, bądź ''lekka'' nie jedz kolacji i zobaczymy jak długo twój wygląd będzie taki idealny. Wolę poćwiczyć i jeść cały dzień jak człowiek a przy tym wyglądam dobrze i mam masę mięśniową która w ''lekkości'' wyglądu nie przeszkadza :P

Tak spacer, joga , nawet porządki domowe to też aktywność dla ciała, ale bez nadmiernego obciążenia. Spokojnie nie sflaczeje. Moja mama robiła podobnie i do tej pory jest szczupła. Po co katować swoje ciało jak można po prostu oszczędzać się i jeść mniej (co jak już napisałam nie oznacza braku jakiejkolwiek aktywności fizycznej )

a kogo to autorko obchodzi zryj co chcesz

ja sniadan nie jem wole sie najesc na kolacje i jestem piekna i szczupla,haha

chodź głodna jak ci się d**y nie chce ruszyć kogo to obchodzi

Oczywiście ktoś może się nie zgadzać z moją opinią. Po prostu nie jestem za katowaniem swojego ciała (nierzadko po ćwiczeniach są zakwasy prawda ? ) Organizm sygnalizuje ,że coś jest nie tak . Już nie mówiąc o kontuzjach podczas biegania. Nie będę mieć nigdy takiej sylwetki jak Chodakowska ,ale nie zależy mi na tym. Jestem szczupła ( przy wzroście 173cm ważyłam najwięcej 58 kg ) Teraz ważę 53 kg i bardzo dobrze się czuję.

ja dorzuciłabym jeszcze coś z rankingu środków wspomagających odchudzanie z tiny.pl/qft7p, efekt będzie znacznie lepszy

właśnie o to chodzi ,że przy małej aktywności fizycznej (nie jej braku absolutnym podkreślam ) nigdy nie "chodzę głodna". A temat napisałam jako poradę dla tych co mają problem z wagą.

jak ktos ma pojęcie o ćwiczeniach to nie ma mowy o katowaniu ciała skąd ty się urwałaś? takie brednie wypisujesz

fajne porady odkrycie ameryki normalnie nie ćwicz nie jedz a będziesz szczupła jak ja haha

Mało osób ma pojęcie. Czytałam np o kobiecie, która ma stawy jak 80- latka bo za często biegała. Dla mnie aktywnością jest spacer, joga , pływanie a nawet porządki domowe.

nie zrozumiałaś , Chodzi w skórcie o to ,żeby wykonywać umiarkowaną nieforsowną aktywność fizyczną i jeść kilka posiłków z czego śniadanie powinno być duże a kolacja mała. Dużo warzyw, nabiału. Mało ryżu, makaronów itp.

Na takim jedzeniu przytyłam z 50 do 90kg...