jego to przerosło

Znamy sie pół roku, byłam z nim w ciązy ale poroniłam, a on po 3 tygodnaich powiedział ze nic domnie nie czuje, i nie mozemy być razem, Niemieszkamy w tym samym mieście, dzieli nas odległosc on przyjezdzał domnie, było tak dobrze, tyle czułosci od niego dostawałam, dawał tyle samo, mielismy plany na wspólne zycie, były miedzy nami kłutnie jak kazda para, ale to głupaty przez jego szczeniakie zachowanie mimo 37lat. Jak czytam nasze smsy, nasze rozmowy niewierze ze on tak naprawde czuje, Pewnie nie zawsze było rózwo ale dawalismy rade, ja go kocham niemoge tak poprostu dac za wygrana, był u niego dalał mu buciki które kupilam dla naszego dziecka, Niepotrafił spojzec mi w oczy i powiedzie ze nic domnie nie czuje.Unikał tematu wymyslł wymówki, ale niedawałam za wygrana. co mam robić kocham tego idiote, dac mu czas i jeszcz raz z nim poromowiac.